49. Niespodzianka nie udana, za to opiekunka udana

87 9 0
                                    

<W Hiszpanii, Barcelona>
Pov: Lewy
- Nicola! Jest sprawa!
- No!
- Tu jest taki pierdolnik, że nasrać brakuje. Trzeba jeszcze zrobić zakupy.
- Zagaduje, że mam ci pomóc. Wybieram zakupy.
- Oki.
Dał mi kartę, trzy reklamówki.
- Nicola! Na SMS przyśle ci listę na zakupy.
- Ok.
Wyszedł. Musiałam sprzątać. Najpierw salon. Znalazłem na kanapie pod poduszkami... prezerwatywę... Użytą. Czy ja serio tak dawno... Tu nie sprzątałem? Ale to na pewno nie moje... Szczęsny... Zabije go jak tylko go znajdę, bo po wylądowaniu uciekł z Messi'm. Znalazłem papierki po batonach. To akurat Gavi'ego. Znalazłem tam jeszcze żelki. No tak to te z promocji. Poszedłem do kuchni je odnieść i przy okazji, wstawiłem naczynia do umycia do zmywarki. Potem ruszyłem do kibla. Przypomniało mi się, że mam na dole kibel. Nadal go nie wyremontowałem (Była o tym mowa chyba w kilku pierwszych rozdziałach). No trzeba ekipę błyskawiczną znów wezwać. Dobra teraz jeszcze glow up pokoju, który miał być gościnnym, ale będzie pokojem Gavi'ego. Mały ten pokój, ale jest. Powiesiłem na ścianie, z dupy wzięte obrazy. Pierwszy Gavi z Klarą i Laurą. Potem Gavi ze mną. Gracze Barcy. Gdzie Nicola! minęły dwie i pół godziny. Dobra chój dzwonię. O kurwa dzwonił do mnie 30 razy.
- Halooo???
- Halo? Halo? Halo? Kurwa mać nie dałeś mi pinu do tej karty. Jak mam zapłacić? Ty debilu kurwa.
- Sorry
- Zamknij pizdę kurwa. Daj mi ten pin i się zamknij.
Jaka agresja! Ooo Messi z Szczęsnym wrócili. Czas na rozmowę.
- Hej! Jak tu czysto. - Oznajmił Szczęsny.
- Yhm, a to co? - Wskazałem na moje znalezisko.
- Ym, to skomplikowane. - Powiedział Messi.
- Nawet bardzo. - Odpowiedział Szczęsny.
W tym momencie przyszedł Nicola.
- Co wy to odpierdalacie? - Spytał, patrząc na znalezisko.
Szczęsny wziął znalezisko, poszedł do kuchni. Otworzył szafkę, w której był śmietnik i wywalił to.

Lewy x Gavi x PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz