Lewy x Gavi x Przygody

6. Mecz z Realem jednak nie zakończył się koszmarem

Gaviii mów! - Nalegał Pedri
- No byłem w klubie... no i się... upiłem... - Powiedział Gavi.
- Ale czemu cię nie było? - Pytał Pedri
- Lewy był... w klubie i mi... pomógł, bo się źle czułem... - Odpowiedział Gavi.
- Dzięki lewy, że się nim zająłeś. - Powiedział Pedri
- Nie ma za co - Odpowiedziałem.
Mecz się zaczął. Na początku się bałem, real to potężny klub. Ale tylko na początku. W 21 minucie strzeliłem gola. W 37 Pedri, a w 69 Gavi. Real wygrywał 4:3 było jeszcze 15 minut. W 90 strzeliłem poraz drugi, w 90+1 strzeliłem poraz trzeci. Barca wygrała 5:4 byłem z siebie dumny. To było piękne. W szatni Gavi z Pedri'm się przytulili. Byłem zły nie wiem czemu. Czy ja byłem zazdrosny? Nie mi się nie podobają chłopcy... a może jednak. Gavi jest cholernie przystojny, a z Anką i tak pewnie się rozwiodę. Włączyłem tik toka a tam tik tok, że shipują mnie z Gavi'm, a co jeśli. Nie.
Anka po meczu powiedziała, że chcę rozwodu. Nie byłem zdziwiony.
<W domu>
Byłem w domu leżałem na kanapie, gdy usłyszałem dzwięki takie jak 18+ ale jakby robiły to pterodaktyle.  Poszedłem do sypialni a tam...