10. Gavi się bawi a Szczęsny dławi

247 10 1
                                    

... jesteście razem. W sensie w związku?
Zacząłem się rozglądać po pokoju i kuchni. Gavi'ego nie było.
- On mi się podoba, ale nie mówiłem mu tego... nie wiem jak zareaguje...
- Yhm trzeba mu powiedzieć... Zaraz! Od kiedy podobają ci się chłopcy!?
- Jak go zobaczyłem, pierwszy raz na żywo... On tak pięknie wyglądał jest taki spodki...
- No dobra.
- Jak mam mu powiedzieć o moich uczuciach?
- No może zabierz go na rankę do baru.
- Świetny pomysł, ale jak mam mu to powiedzieć?
- To może tak " Hej mały, ale jesteś hot. Chciałbym cię zobaczyć bez ubrań"
- To chyba nie jest, dobry pomysł...
- Spróbuj.
- Ale teraz?
- Nie! wieczorem, a tak w ogóle to mogę zostać na noc?
- Okej.
- A jak go zaprosić?
- Napisz SMS.

Drogi Gavi
Chciałbym cię zabrać do baru dziś o godzinie 17.30
Robert

- No napisałem.
- Okej.
Tylko teraz, żeby niczego nie spieprzyć. Siedziałem i przypomniało mi się jak wstałem z kanapy, że boli mnie noga. Trudno chój, jakoś pójdę, chyba się nie wyjebie. O Dziwo się nie wyjebałem. Trochę jeszcze mnie bolała noga, ale o wiele mniej niż wcześniej.
- Lewy, o co chodzi z tym barem?
- Yyy...
*Myśli
Ja pierdole on tu mieszka. Sam mu to zaproponowałem. Po chój to pisałem. Po co się słuchałem Szczęsnego i nie powiem tego jego tekstu na podryw
- Lewy?
- Yyy no nie wiem
- Może zostańmy w domu. Jak twoja noga?
- No może zostańmy, a z nogą wszystko dobrze tylko odrobinę boli.
- Okej.
No to plan się zjebał. Po minie Szczęsnego stwierdzam, że powinienem zostać przy swoim i iść do baru. Jednak uznałem, że Gavi'ś ma rację.
- No Robert, zjebałeś to.
- No wiem, ale on ma rację. No tylko, że jak go poderwę?
- Wyślij go po coś, do sklepu, a w tym czasie przygotuj kolację no wiesz "romantiko".

 

Lewy x Gavi x PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz