76. Synku!!

97 6 7
                                    

Prawię się że szczęścia popłakałem. Jaki on słodki. Zaprowadziłem go do jego pokoju.
- Proszę! To Kacperku twój pokój!
- Łał, ale ładny!
Położył się na łóżku.
- Ale wygodne.
Lewy przyszedł, bo był w kiblu.
- Widzę, że coś się podoba. Cieszę się. - Powiedział Lewy.
- Masz jeszcze dwie siostry, Laurę i Klarę. - Powiedział.
- Ooo fajnie. - Powiedział Kacperek.
- Lubisz piłkę nożną? - Spytałem.
- Tak, uwielbiam. - Odpowiedział.
Za dwa dni mamy mecz. Chcesz obejrzeć? - Spytałem.
- Tak. - Odpowiedział.
Ustaliliśmy, że za godzinę idziemy do sklepu kupić ubranka i zabawki.
<Po powrocie do domu>
Pov: Lewy
Dobra piszę do Zalewskiego

Lewy
Hej! Nicola adoptowaliśmy synka!

Nicola
O! Fajnie. Niedługo może przyjadę

Lewy
Fajnie by było

Jeszcze trzeba Ankę ogarnąć. Ehh to będzie już trudniejsze...
<Kolacja>
Po dalszych ustaleniach jutro na obiad będzie Nicola. Byłem ciekawy, czy nasz synek lubi parówki.
- Lubisz parówki?
- Tak, nawet bardzo.
Co z tymi dziećmi nie tak? Dobra ugotowałem dla niego i dla Gavi'ego, bo ja, miałem ochotę na zwykłe, kanapki.
- Gaviii! Kolacja!
Głuchy?
- Gaviii!
No kurwa głuchy. Ktoś mnie dźgnął w plecy.
- Jestem tu debilu!
- Aaa... Dobra siadamy do stolika.
Pogadaliśmy sobie. Potem Kacper poszedł spać, a ja denerwowałem Gavi'ego.
- Przestaniesz mnie klepać?
- Nie.
- Czemu?
- Bo mi się to podoba.
- Przestań!
- Nie.
- Na pewno?
- Na pewno.
Kopnął mnie w nogę. Co za zjeb! Ale i tak go kocham.
- Nie obrażaj się Gavi'ś!
- Było mnie nie denerwować.
- No weź Gavira!
- Dobra.
Przytulił mnie. W taki piękny sposób zasnęliśmy. 

________________________
Przepraszam, za ten rozdział. Był trochę nudny. Następny też może być, ale już kolejne będą ciekawsze.




Lewy x Gavi x PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz