Pov: *Luz*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Musimy się trzymać razem!- Przpraszam... Nie tym razem... Musisz być bezpieczna
- Nie
- Luz... Tak się cieszę, że byłaś moją starszą siostrą
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Obudziłam się nagle po krzyku Kinga. Przetarłam oczy i spojrzałam w stronę przyjaciół... Wszyscy spali. Po cichu zeszłam z łóżka i poszłam na korytarz. Podeszłam do okna, przy okazji zaglądając przez nie. Oparłam czoło o szkło i poleciały mi łzy. *Mogłam ich jeszcze ocalić*
- Koszmar - poczułam jak ktoś kładzie mi na ramiona koc.
- Tak... - spojrzałam na niego.
- Raczej przypomnienie co stało się kilka godzin temu - wytarłam łzy.- Posłuchaj znajdziemy rozwiązanie by wrócić - Flapjack usiadł mi na dłoni.
- Oby... Musicie wrócić do domu
- Wrócimy
- A ty czemu nie śpisz? - Hunter usiadł obok mnie.
- Nie mogę spać... A myślenie ciągle o Belosie czy Collectorze doprowadza mnie do złości
- Tak... Ja się boje o Ede i Kinga - ścisnęłam mocniej koc.
- Mnie ciekawi co z szefami covenów... Co z Dariusem?
- Szef od Abominacji... Zabawny jest jak na takiego sztywniaka - zaśmiałam się.
- Haha tak. Taki jest Darius
- Słuchaj - spojrzałam na niego.
- Co będzie z nami?- Cóż... Do ludzkiej szkoły mama was nie zapisze, więc pewnie będziecie tutaj i może będziecie jej pomagać czy coś
- Jaka jest ta ludzka szkoła?
- Nudna... Wogule nie ma tam magii czy osób co lubią coś związanego z fantazją... Nie chciałam tam więcej chodzić bo byłam inna
- Przykro mi
- A dlaczego ty nie dołączyłeś do żadnej szkoły tylko od lat jesteś Złotym Strażnikiem
- Nie poszedłem do szkoły bo miałem ją w zamku. Jak Belos mnie przygarnął to dbał o mnie a jak dorosłem to dołączył mnie do cesarskiego covenu i uczył mnie wszystkiego co było tam potrzebne
- Beznadziejnie
- Tak... Przez to że zostałem strażnikiem stałem się mega arogancki i chciałem jak najlepiej wypaść przed cesarzem
- Belos był twoją jedyną rodziną
- Mhm - Flapjack poleciał na głowę Huntera i go lekko dziobał.
- Hej? - zaśmiałam się.- Haha nie idę jeszcze spać, a pójdę sobie zrobić herbatę. Idziesz?
- Chętnie - i oboje zeszliśmy na dół.
Trudno mi było uwierzyć, że nie ma w domu Kinga, Edy i Hootiego. Wlałam wodę do czajnika i mogłam tylko czekać aż będzie gotowa.
- Mija? - zeszła do nas mama przecierając oczy.
- Czemu nie śpisz? - podeszła do mnie.- Nie mogłam spać - wlałam wodę do kubków.
- Chcesz herbatę?- Nie dziękuję - podeszła do mnie.
- Co się dzieje Mija- Martwię się mamo - przeczesuje włosy dłonią.
- Boje się, że oni nie wrócą do domu- Spokojnie Luz - przytuliła mnie.
- Wszystko się jakoś ułoży... Ale co do szkoły... Musisz wracać
CZYTASZ
What Now Luz?... |The Owl House
Phiêu lưuHistoria dzieje się po 2 sezonie. Trochę pozmieniam historię, która trwała w 3 sezonie, oczywiście to co było w serialu będzie w małych urywkach i także będę kontynuować ich historię. Będą tutaj shipy, które wystąpiły w serialu. Mam nadzieję, że wa...