Pov: *Luz*
- Cieszę się, że nic poważniejszego ci się nie stało
- Dzięki, że wtedy zadzwoniłaś - przybiłyśmy sobie żółwika.
Byłyśmy jeszcze na dworze z Nancy i gadaliśmy o tym wypadku. Gdy rozbrzmiał dzwonek skierowałyśmy się do sali. Na szczęście nie spotkałam Amandy.
Lekcje minęły całkiem spokojnie. Niektórzy nauczyciele dalej gadali o sytuacji z dwóch dni.
- Pożałujesz Noceda! - usłyszałam ten głos.
- Wiej - tak też zrobiłam.
Wybiegłam na dwór. I tam na nią czekałam. Nie chciałam by inni widzieli całą tą sytuację.
- Mało ci?
- Nie ważne co zrobisz to i tak się podniosę
Pov: *Amanda*
Stała jak ostatnia idiotka. Chyba serio jej mało. Ale chętnie znowu ją wyśle do szpitala. Gdy jednak ruszyłam w jej stronę na mojej dłoni pojawiła się... Roślina?
- He?
- Nie zranisz naszej przyjaciółki - zdziwiłam się ale dalej szłam w jej stronę.
- To jest nasza sprawa - poczułam pociągnięcie z rękę przez co upadłam.
- A tylko ją tknij - do góry nogami widziałam jakąś fioletowowłosą dziewczynę a za nią jakąś fioletowa duża maź.
- He!? - jak się podnosiłam doznałam ogromnego szoku.
- Mam halucynacje!? - przede mną były z pięć postaci tej dziwaczki.
- Ja zwariowałam! - i uciekłam.Pov: *Hunter*
Padłem z Gusem ze śmiechu. Uciekała jak ostatni tchórz.
- O nie! Zwariowałam! - udawałem tą dziewczynę.
- Oh jaka ja biedna! - wszyscy się śmiali.- Nie zadziera się z nami - dodała Willow.
- Może da ci już spokój
- Jak nie to napiszę lub zadzwonię do was
- Oho dawaj! Chce znowu zobaczyć jak się boi - ucieszyłem się ale widziałem ich zdziwienia.
- Znaczy... Khem... Oby dała ci spokój- Dzięki wielkie to był dobry pomysł, żeby ją tu zwabić i przestraszyć - przybiła żółwika z Willow.
- Luz!? Widziałam jak Amanda uciekała stąd! Co się stało? - do dziewczyny przybiegła jakaś inna ciemnowłosa dziewczyna w okularach.
- To bardzo zabawna historia Nancy i chętnie ci ją opowiem - poszła z dziewczyną do szkoły.
- Widzimy się później pa!- Pa! - pożegnaliśmy się z nią.
Gdy dziewczyna zniknęła nam z oczu to my na spokojnie odeszliśmy stamtąd.
- Hej a co wy na to by trochę pozwiedzać? - zaproponowała Willow.
- Do dobra ale gdzie dokładnie mamy iść? - spytała młoda Blight.
- Znam niektóre okolice to je wam pokażę - zaproponowała Vee.
Cóż... Szliśmy po tym świecie dobre 15 minut i widziałem po twarzach innych przerażenie. Gdy przechodziliśmy obok miejsca zwane "Zoo" to wszyscy stamtąd uciekli. *Tutaj są te żyrafy?* Chciałem tam pójść ale jednak poszedłem z reszta grupy. Zatrzymaliśmy przy jakiejś kawiarni i tam zrobiliśmy sobie przerwę.
- Trzymajcie - Vee podała nam napoje.
- Lemoniada, dobra jest, więc pijcie- Dobre! - zawołały Willow z Blight.
- Kwaśne - a ja z Gusem dodaliśmy swoje.
- Taka natura lemoniady - zaśmiała się Vee i też się napiła.
Do domu wróciliśmy i cóż przywitała nas cisza. Camila w pracy, Luz w szkole.
- Mam pomysł! - Willow krzyknęła a ja aż się wzdrygnąłem.
- J-jaki? - spytałem.
- Zrobimy im wieczór odpoczynku
- Dla Camili i Luz?
- Tak. Wiele dla nas robią a Luz jeszcze obrywa, więc podziękujmy im za to
- Dobry pomysł
- Ja zajmę się wysprzątaniem domu - zaklepałem.
- Ja z Vee zajmiemy się kolacją - dodała Blight.
- Dobrze
- Ja pomogę Hunterowi - Gus przybił mi żółwika.
- Zajmę się tym by było tutaj przytulnie
- To do roboty!
- Zróbmy to!
- Hehe... Tak
*time skip*
Dom wyglądał jak nowy. Była już 17 a żadnej z nich nie było. Patrzyłem przez okno by sprawdzić czy przyjechały.- I jak?
- Nic - poszedłem do niech do kuchni.
- Pusto- Luz coś pisze? - spytał Gus fioletowowłosą.
- Wrócę późno. Nie martw się
- Przynajmniej wiemy, że wróci - zaśmiała się cicho Vee.
- Sprawdzę gdzie loguje się jej telefon i zobaczę gdzie są - odeszła na chwilę.- Czyli ogarnęliśmy tutaj nadarmo? - spytał Gus.
- Nie... To że wrócą późno to nic - poczochrałem go po głowie.
- Musimy być dobrej myśli, przecież są razem
- Pisze do niej ale nic nie odpowiada
- Spokojnie. Może są gdzieś i Luz nie może odpisać, więc nie panikujmy
- Słuchajcie... - Vee podeszła do nas ale miała lekko zmartwioną twarz.
- Wiem dlaczego nie ma ich długo- O co chodzi? - spytaliśmy.
===================================
Witam czytelników!
Słuchajcie zmieniłam imię Auriel na Amanda... Bo lepiej brzmi, wymawia się i pisze. Więc no... Takie małe info
Do następnego rozdziału!!
CZYTASZ
What Now Luz?... |The Owl House
AdventureHistoria dzieje się po 2 sezonie. Trochę pozmieniam historię, która trwała w 3 sezonie, oczywiście to co było w serialu będzie w małych urywkach i także będę kontynuować ich historię. Będą tutaj shipy, które wystąpiły w serialu. Mam nadzieję, że wa...