Pov: *Luz*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Była totalna ciemność... Ja sama w sercu samej ciemności... Nikogo nie było... Jednak czułam, że coś jest nie tak- To twoja wina - usłyszałam głos.
- Pomogłaś Belosowi spotkać Collectora
- Przez ciebie nie możemy być z rodziną
- Lepiej było by jakbyś nigdy nie pojawiła się na Wrzących Wyspach
- Dlaczego nam to zrobiłaś Luz?
- Właśnie Luz? Dlaczego? - głosy były coraz głośniejsze.
- Co myśmy ci takiego zrobili Luz?
- Luz...
- Luz...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~- Luz? - obudziłam się i przede mną była Amity.
- Mówiłaś przez sen... Wszystko gra? - usiadłam na chwilę.- Powiedzmy... - przetarłam oczy.
- Pójdę się napić - wstałam od razu wychodząc z pokoju.W kuchni wzięłam szklankę i wlewałam co chwila wodę by jakoś ochłonąć. Chciałabym bardzo uniknąć tego co było w śnie. Zerkając w dół zauważyłam ręce dziewczyny, która się do mnie przytuliła od tyłu.
- Wybacz Amity... - delikatnie położyłam dłoń na jej.
- Luz... Co się dzieje? - odwróciłam się do niej i przytuliłam.
- Miałam tylko koszmar... Nic mi nie jest - pocałowałam ją w policzek.
- Nie okłamuj mnie tylko - przytuliła się do mnie.
- Nie zamierzam...
*time skip*
Dotrzymałam słowa... Trzymam to od 3 lat. Do teraz jej nie okłamałam. Jednak moją nieuwagę zakłócił mój palizman.- Co tam Stringbean? Wybacz... Lekko się zamyśliłam
- Jak zwykle co? - odwróciłam się do niej.
- Bez przesady... Ale tak. Często wspominam przeszłość
- Było minęło Luz jest już po wszystkim
- Jednak ty dalej nie odsypiasz pracy - oparłam głowę o rękę.
- Mówiłam byś dała na razie spokój i odpoczęła- Wiem wiem ale przecież chodzę spać
- Raptem na godzinę wielkie halo - zaśmiałam się.
- Nie przemęczaj się Ami - wstałam i pocałowałam w czoło.- Dobra czas odpocząć - i lekko popchnęła mnie na krzesło.
- Wow!? Częściej mnie zas-! - usiadła mi na kolanach i zaczęła całować.
Najpierw wredna dziewczyna, ala królewna. Później sympatyczniejsza i miła. A teraz... Kochana i cudowna. Dałam ręce na jej talie i czułam jak pogłębia pocałunek. Jej ręce były owinięte wokół mojej szyi.
- ...kakujesz~ - powiedziałam będąc w transie po pocałunku.
- O to chodzi - zaśmiała się i pocałowała mnie w polik.
- Chce cię zaskakiwać - wstała i lekko się przeciągnęła.
- Eh... Masz jutro zajęcia?- Mam od rana do wieczora, więc na spokojnie sobie odpoczniesz - widziałam lekki smutek.
- Wolała bym z tobą
- Aww - pocałowałam ją krótko.
- Odpoczniesz też ode mnie - zaśmiałam się.- Jak odwalisz coś głupiego i ja będę musiała cię z tego ratować lub Eda to owszem... Odpocznę - tyknęła mnie w nos.
- Aha!? Dzięki
- Twoje obrażanie się jest urocze - poklepała mnie po głowie i poszła do kuchni.
- Ale możesz być ze mnie dumna bo skończyłam to nad czym pracowałam tyle czasu- Gratuluję ale i tak nie podoba mi się to, że nie odpoczywałaś - stanęłam przy wejściu i oparłam się o framugę.
- Wiem, że pomagasz przy naprawie szkoły i pomagasz ojcu ale musisz znaleźć czas na odpoczynek- Lecz teraz będę miała czas by odpocząć - wyglądała na zadowoloną.
- I dobrze - ja skierowałam się do salonu i zajrzałam przez okno.
Nie wiem czemu... Belos został zniszczony już dawno... Ale dalej czuje, że coś jest nie tak.
- Coś cię niepokoi - odwróciłam się.
- Wydaje ci się
- Luz znam cię już długo i wiem kiedy coś ukrywasz - usiadła na przeciwko mnie.
- Belos został pokonany... A ja czuję, że coś się złego dzieje - oparłam głowę o kolano.
- Agh... Jeszcze głowa mnie częściej zaczyna boleć - poczułam jej dłoń na czole.- Już spokojnie Batata - pocałowała mnie w czoło.
- Hej Luz! Przyszliśmy! - usłyszałam głos Edy.
- Dobra pogadamy później - posłałam jej uśmiech i poszłam do mentorki.
Eda wraz z Kingiem posiedzieli u nas dobre parę godzin. Jak była już dość późna godzina wiedźma i mały słodki tytan wyszli. Sprzątnęliśmy w kuchni i salonie. Gdy przebrałam się w piżamę siedziałam jeszcze z Stringbean.
- Oj mała nie wiesz jak się cieszę, że mam ciebie - głaskałam ją.
- Ah - wyjęłam leki na ból głowy i popiłam wodą.
- Nie wiem czy jutro nie pójdę do Emiry lub Viney - masowałam lekko głowę.- Też się przemeczasz Luz - owinęła ręce wokół mojej talii.
- Myślisz, że to przez to?
- Napewno i z tego co nam mówiła kiedyś Camila, że może cię też głowa boleć bo mało wody piłaś
- Akurat dzisiaj to dużo piłam - ucałowałam bok jej głowy.
- Nie martw się, pójdę spać i jutro będę czuć się jak nowa Luz- No dobrze - rozpuściła włosy i nimi lekko pomachała.
- Ah czas odpocząć - waptrywałam się w nią z uśmiechem.
- Luz? - zaśmiała się.- Ładnie ci w długich włosach - widziałam te lekkie rumieńce.
- Dzięki - Stringbean poleciała do Ghosta i położyli się.
- Trzeba zrobić to samo - schowałam się pod kołdrę.
- Dobranoc Amity - popatrzyłam na nią, która właśnie gasiła światło.- Dobranoc Luz - i przytuliła się do mnie.
Sen jest najlepszy. Rozluzniasz się i odpoczywasz. Tym bardziej, że możesz odpocząć z kimś kogo kochasz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Witam Luz
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
What Now Luz?... |The Owl House
AdventureHistoria dzieje się po 2 sezonie. Trochę pozmieniam historię, która trwała w 3 sezonie, oczywiście to co było w serialu będzie w małych urywkach i także będę kontynuować ich historię. Będą tutaj shipy, które wystąpiły w serialu. Mam nadzieję, że wa...