35

59 6 0
                                    

W drodze Neymar zamówił jedzenie. Jak tylko dojechaliśmy on rozsiadł się na kanapie a ja rozpakowałam zamówione jedzenie.

Ney - Teraz nie będę mógł Ci pomagać przy sprzątaniu.

Ja - Dam Ci parę dni luzu ale potem będziesz odnosił chociaż po jednym talerzyku.

Ney - Zołza.

Ja - Lubisz mnie taką.

Ney - Kocham. Chodź tu, naprawdę się stęskniłem.

Złapałam za jego wyciągniętą w moją stronę rękę i usiadłam obok. Ney mnie mocno przytulił i całował po czole. Kochałam w nim tę wrażliwość. Najgorsze jest to że ludzie mają go za nadętego dupka a wcale tak nie jest. W środku był chyba bardziej kruchy niż ja. Leżeliśmy tak przytuleni więc sięgnęłam po pilot i włączyłam jakiś film. Z filmu praktycznie nic nie pamiętam bo cały czas patrzyłam na Neymara. Był taki idealny. Najdłużej patrzyłam mu w oczy, w ten jego błysk. Kiedy Ney na mnie spoglądał od razu odwracalna wzrok w stronę telewizora.

Ney - W ogóle nie oglądasz.

Ja - Oglądam.

Ney - Ta, chyba mnie.

Ja - Co za różnica, ważne że oglądam.

Zaczęliśmy się śmiać. Neymar był już głodny więc usiedliśmy się i zaczęliśmy jeść. Ja właściwie tylko przegryzałam trochę owoców bo zjadłam duże śniadanie.

Ney - Fizjoterapeuta będzie przychodził co drugi dzień od przyszłego tygodnia.

Ja - oo, to super. Mamy ten tydzień tylko dla siebie.

Ney - Właściwie to w czwartek przyjeżdżają chłopacy na Fifę i karty.

Ja - PSG czy Brazylia?

Ney - PSG. Kylian też będzie.

Ja - Ja w tym nie widzę problemu. Zresztą i tak wtedy pojadę do siebie.

Ney - Musisz być bo Antonella koniecznie to zaznaczyła.

Ja - Messi też będzie? Myślałam że nie lubi takich spotkań.

Ney - Dał się namówić.

Ja - No jakby postawiłeś mnie przed faktem dokonanym więc co mam innego zrobić.

Neymar się uśmiechnął więc nie miałam nic więcej do gadania. Kiedy skończył jeść od razu posprzątałam. Wstawiłam zapakowaną zmywarkę i wyszłam na taras zapalić. Nadal było bardzo gorąco więc szybko wróciłam do środka. Przechodząc przez drzwi usłyszałam od Neymara chyba komplement.

Ney - Wyglądasz cudownie w tej sukience. Odwzorowywuje Ciebie.

Ja - Czyli?

Ney - Taka słodka i niewinna.

Ja - I tak o mnie myślisz?

Ney - Zdecydowanie taka jesteś. Nie masz sobie nic do zarzucenia.

Ja - Tak Ci się tylko wydaje. Poczekaj jak zobaczysz co mam pod spodem.

Ney - Coś w stylu diablicy napewno.

Ja - Muszę się napić żeby ściągnąć tę wierzchnią warstwę.

Zaczęliśmy się śmiać. Widziałam jak Ney był ciekawy mojej nowej bielizny ale to zostawiam na wieczór. Otworzyłam sobie wino, nalałam lampkę, postawiłam na stoliku w salonie i poszłam do łazienki. Zmyłam makijaż i wypryskałam się jeszcze perfumem. Wróciłam do Neymara. Położyłam mu głowę na kolanach a on głaskał mnie za uchem. Obejrzeliśmy jeszcze ze dwa filmy a ja wypiłam prawie całą butelkę wina.

Ney - Idę się wykąpać.

Ja - Dasz radę czy Ci w czymś pomóc?

Ney - Ja Cię proszę nie rób ze mnie dziecka.

Wstał oburzony i poszedł do łazienki. Wkurza mnie to że nie można mu w niczym pomóc. Biorąc pod uwagę fakt że czułam już stan upojenia alkoholowego postanowiłam że powtórzę mu to pytanie. Wstałam więc i poszłam w stronę łazienki. Wiedziałam że Ney się nie zaklucza więc miałam zielone światło. Przed łazienka ściągnęłam z siebie słodką sukienkę i w seksownej bieliźnie weszłam do środka. Od razu Neymar mnie nie zauważył.

Ja - Powtórzę pytanie. Czy Ci w czymś pomóc?

Neymar odwrócił się w moją stronę i przegryzł wargi. Otworzył szklane drzwi od prysznica i gestem ręki zaprosił do siebie. Nie zastanawiając się ani chwilę weszłam pod prysznic. Seksownie oparłam się o ścianę i podciągnęłam jego rękę na moją talie.

Ney - W sumie mogłabyś mi pomóc.

Ja - Słucham.

Ney mocno przyparł mnie do ściany i pocałował. Ściana była zimna więc przeszły mnie okropne ciarki. Czułam również jak on niepewnie stoi na tej jednej nodze. Z tą myślą z tyłu głowy oddałam się temu co się działo. Neymar odsunął swoje usta od moich i zaczął mierzyć mnie wzrokiem. Stałam jak zamurowana kiedy palcami delektował się moim ciałem. Zaczął za uchem, przejechał po policzku i brodzie, potem szyja, ramiona i piersi. Najgorsze i najprzyjemniejsze ciarki przeszły mnie kiedy dotykał mnie po tali, biodrach i udach.

Ney - Cała drżysz.

Nie byłam w stanie wydusić z siebie ani słowa. Neymar nie przerywał tylko dalej mnie dotykał patrząc mi w oczy.

Ney - Coraz głośniej oddychasz.

Co miałam mu na to odpowiedzieć? Czułam stu procentowe podniecenie i wiedziałam że dziś będzie mój. Spuściłam wzrok niżej.

Ja - A tobie się kolega obudził.

Ney - A co ty myślałaś? Wparowałaś mi tu w seksownej bieliźnie, na dodatek czerwonej co bardzo Ci pasuje, dałaś się dotykać a przy tym patrzyłaś mi prosto w oczy i myślałaś że on nie wstanie popatrzeć?

Ja - Myślałam tylko że będę musiała się bardziej postarać.

Objęłam dłońmi jego twarz i pocałowałam. Nie wiedziałam czy drżę z podniecenia czy faktu że tak za nim tęskniłam. Przerwaliśmy tą grę wstępną abym mogła się rozebrać i wykąpać a Ney dojść sam do sypialni. Wychodząc spod prysznica zarzuciłam na siebie tylko ręcznik. Wchodząc do sypialni zauważyłam że nagi Neymar leży rozłożony na łóżku.

Ney - Ja się nie mogę przesilać więc dzisiaj ty masz trening.

Puściłam ręcznik który od razu opadł na podłogę.

Ja - No i to mi się podoba.

Niespodziewana Miłość..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz