Rozdział 20

726 43 10
                                    


POV Ria 

 Z uwagą słuchałam Damiena twierdzącego, że moja szurnięta przyjaciółka Mona, znalazła się w obskurnych objęciach króla Los Angeles. W pierwszej chwili nie potrafiłam wziąć jego słów na poważnie. Na milionów mężczyzn w jego mieście miałaby spotkać akurat jego? Wydawałoby się to zbyt absurdalne. Niedorzeczne i mało prawdopodobne. Kiedy go tak słuchałam sunąc wnioski, że Aslan był niespełna rozumu, przypomniałam sobie o jej słowach w sklepie z bielizną. Mówiła, że spotykała się z mężczyzną z południa, a skoro oboje ją widzieli to musiałam pogodzić się z faktami. Mona wjebała się w poważne problemy. Czy byłam zaskoczona? Nie. Czy miałam zamiar jakoś zareagować?

— Damien, Mona to dorosła kobieta. Nie mam wpływu na jej decyzje. Dlaczego mi to w ogóle mówisz?

 Nawet jeśli była moją przyjaciółką nie miałam wpływu na tym z kim sypiała. Z kim się spotykała. Nie mogłam jej czegoś zabraniać ani układać jej życia. Głęboko wierzyłam, że jeśli dowiedziałaby się z kim szła do łóżka to zwiałaby od niego gdzie pieprz rośnie. Niejednokrotnie powtarzała, że ten świat nie był dla mnie. Nie po to wyprowadziła się z Santa Maria, gdzie rozpoczęła się nasza przygoda w podziemiu, aby kontynuować ją w San Francisco albo Los Angeles.

 Czując uścisk na szczęce skupiłam się na pięknych tęczówkach mężczyzny. Ich barwa stała się moim ulubionym kolorem. Nawet jeśli ciskały we mnie gromami. Albo jak podczas tej rozmowy wyrażały powagę.

— Aslan podejrzewa, że ten kutas otwiera burdel, a Mona stała się jego prywatną dziwką.

 Rozszerzyłam oczy nie spodziewając się takiego obrotu spraw. Mona miałaby trafić do burdelu? Na jego prywatną loże? Miała być jego prywatną kurwą?

— Wiem, że to może być dla ciebie szok, ale nie chcę przed tobą niczego ukrywać.

 Machinalnie się spięłam przykładając dłoń do brzucha. Minęły dwa dni odkąd byłam u ginekologa. Odkąd miałam pewność, że spodziewałam się jego dziecka. I przez te dwa dni nie potrafiłam zmobilizować się do powiedzenia mu prawdy. Sam zadeklarował, że nie chciał przede mną niczego ukrywać, tymczasem sama ukrywałam przed nim coś tak ważnego.

 Musiał wyłapać nagłe spięcie. Poderwał brew patrząc na mnie badawczo. Westchnęłam układając dłoń na jego poliku. Pogładziłam dobrze przystrzyżony zarost.

— Doceniam to. — szepnęłam miękko. — Postaram się z nią skontaktować i dowiedzieć się, czy Aslan ma rację. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zwyczajnie się nim zauroczyła i obrała taką drogę.

 Wstałam z kolan mężczyzny. Miło było się poprzytulać, ale trzeba było zacząć szukać prawdy.

— Istnieje szansa, że Ryan będzie mieć złamane serduszko. — zakpił dźwigając się z łózka.

— Raczej bolące jaja. — skontrowałam. — Łączyło ich łóżko, nie uczucia.

— Wiesz mi, koszmarze, że relacja łóżkowa istniała tylko z jednej strony. Druga pozwoliła sobie trochę na więcej. — Puścił zaczepne oczko i wyszedł z sypialni.

 Czyżby Ryan Ortega darzył uczuciami pewna nieokrzesaną kobietę? Zamknęłam buzię wyrażającą czysty szok. Szczerzyłam się jak mysz do sera nie mogąc opanować euforii. Nie ukrywałam, że ta dwójka miała między sobą jakieś przyciąganie, ale nie powiedziałabym, że mogło wyjść coś z tego więcej. Przynajmniej wiedziałam, że Mona nie akceptowała związków, a tym bardziej nie wspominała, żeby Ryan mocniej zawrócił jej w głowie. Chwaliła tylko jego zdolności łóżkowe. Nic więcej.

Imperium Tom 3 Serii Czerwone BramyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz