Syriusz po kilku minutach zostawił parę samą. Powoli oddalił się i położył na trawie. Serkan odprowadził go wzrokiem i uśmiechnął się. To był duży sukces, który z pewnością kosztował Syriusza wiele stresu. Dla Edy to tez był duży przełom. Nie sądziła, że zdoła być tak blisko psa, zwłaszcza takiego dużego. Wie, że to duża zasługa mężczyzny stojącego obok. Zaśmiała się i pokręciła głową.
- Co Cię tak bawi? - zapytał
- Pomogłeś mi pokonać moją największa traumę. Uratowałeś mnie już dwukrotnie, a nic o Tobie nie wiem - uśmiechnęła się
- W takim razie zaproponuje kawę, jako pierwszy krok - powiedział
- Zazwyczaj nie piję kawy z nieznajomymi. Nie wiem nawet jak masz na imię - powiedziała
Serkan spojrzał na nią niedowierzając. Nie mógł uwierzyć w jej słowa. Trudno było uwierzyć, że nie wiedziała kim jest. Czyżby na prawdę nie wiedziała? Eda patrzyła na niego pytającym wzrokiem. Szukała w nim odpowiedzi.
- Na prawdę nie wiesz kim jestem? - zapytał upewniając się
- Skąd mam wiedzieć? Nie masz na czole plakietki z danymi osobowymi - powiedziała żartobliwie
- Serkan Bolat - powiedział
Jego głos odbił się echem w jej głowie. Serkan Bolat. Jak mogła nie wiedzieć? Jak mogła go nie poznać? Czuła jak powietrze uchodzi z jej płuc. Nogi ugięły się pod jej własnym ciężarem. Poczuła się jak dziecko. Zagubiona i zakłopotana. Nigdy nie byłą w tak niezręcznej sytuacji.
- Wszystko w porządku? - zapytał widząc jak pobladła
- Nie... Nie powinno mnie tutaj być. Przepraszam. Wyszłam na kompletną idiotkę - westchnęła
- Przyznam, że jestem zaskoczony. Rzadko spotykam kogoś, kto nie ma pojęcia kim jestem. Jeśli przestałem być anonimowy, czy mam szansę napić się kawy w miłym towarzystwie? - zapytał
- Nie wiem czy to nie będzie spoufalanie. Jesteś moim szefem - powiedziała
- Z tego co wiem zatrudniają Cię moi rodzice, a właściwie ojciec - powiedział siadając z nią na kanapie
- Dobrze wiedzieć, że dla Ciebie też jestem zagadką - uśmiechnęła się - Eda Yildiz, wczoraj zaczęłam staż w ArtLife. Jesteś moim przełożonym - wyjaśniła
- Teraz rozumiem podekscytowanie Engina po rozmowie z Tobą. Zawróciłaś mu w głowie, czemu się nie dziwie. Piril była pod twoim ogromnym wrażeniem. Trudno zdobyć jej przychylność, a Tobie się udało. To znaczy, że trafiliśmy na skarb - powiedział pewnie
- Nie chwal dnia przed zachodem słońca - powiedziała z uśmiechem
- Powiem Ci coś w tajemnicy - powiedział ściszając głos - Obserwowałem Cię podczas pracy w ogrodzie. Widziałem jak pieczołowicie szkicowałaś teren. Widziałem jak traktujesz rośliny. Jesteś delikatna i uważna. Poza tym, naprawdę myślisz, że nie mam wpływu na to, kogo zatrudniam? Widziałem wszystkie Twoje prace, jakie dostaliśmy z uczelni. Przywiązujesz dużą uwagę do detali. Myślisz perspektywiczne. Tworząc widzisz efekt końcowy już na początku. To duża zaleta. Mam nadzieję, że będę mógł z bliska podziwiać jak pracujesz - zaproponował
- Ty? Serkan Bolat, najbardziej utytułowany architekt w kraju chce uczyć się od stażysty? - zapytała
- Wolałam, kiedy nie wiedziałaś kim jestem - wytknął z przekąsem - Mogę Cię o coś zapytać? Dlaczego tak się wycofałaś, kiedy powiedziałem Ci kim jestem? - zapytał
- Pytasz poważnie? Jesteś najbardziej rozchwytywaną osobą w kraju. Gdziekolwiek się nie pojawisz wokół ciebie zbiega się masa ludzi. Nawet we własnej firmie masz adoratorów. Gdyby ktoś mnie z Tobą zobaczył, nasze twarze byłby by na pierwszych stronach gazet - powiedziała - Komuś twojego pokroju nie przystoi towarzystwo tak zwykłej dziewczyny jak ja. Gdybym wiedziała kim jesteś, nigdy bym tu nie przyszła
- W takim razie cieszę się, że przyszłaś. Nie oceniaj mnie przez pryzmat mojego statusu. Poznaj mnie zanim wyrobisz sobie o mnie zdanie - poprosił lekko smutny
- Nie chciałam Cię urazić, przepraszam - powiedziała
- Przez całe moje życie wszyscy patrzyli na mnie przez pryzmat bogatych rodziców. Obiecałem sobie, że zapracuje sam na swoje nazwisko. Nie chciałem być ciągle kojarzony z Kemalem i Aydan Bolat. Po studiach stworzyłam ArtLife. To moje pierwsze dziecko. Zależało mi na tym, żeby na swój sukces zapracować samemu. Nie chciałem pomocy rodziców. Dzisiaj mam komfort psychiczny i materialny. Masz rację, moje nazwisko wyprzedza moją osobę, ale to tylko dzięki mojej pracy i talentowi - zapewnił
- Dlaczego mi to mówisz? - zapytała
- Nie chcę żebyś oceniała mnie zbyt pochopnie. Zazwyczaj, kiedy ktoś słyszy moje nazwisko pochłania mnie i zabiega o moją atencję. Ty się wycofałaś, jakbyś się przestraszyła. Nie jesteś podobna do nikogo kogo znam. Ciekawisz mnie i intrygujesz - powiedział - Jestem zmęczony tym, jak ludzie na mnie patrzą. Widzą tylko Serkana Bolata, wielkiego architekta. Ty patrzysz na mnie inaczej i ten wzrok mi się podoba - przyznał
- Widzisz mnie drugi raz na oczy Serkanie Bolat - powiedziała
- Z pewnością nie ostatni Edo Yildiz - uśmiechnął się - W końcu razem pracujemy
Eda poczuła motyle w brzuchu. Kiedy był tak blisko doskonale czuła jego zapach, który otulał jej skórę i osiadał na jej ubraniach. Mogłaby otulać się tym zapachem wieczność. Jego wzrok był głęboki i odzierający. Z każdym spojrzeniem zaglądał jej do duszy. Eda czuła jak gorąco rozlewa się po jej ciele. Zatracała się w nim. Widziała go drugi raz na swoje oczy, a już miał nad nią władzę. Między nimi tworzyła się chemia. Napięcie rosło z każdą chwilą spędzoną razem. Musiała odejść, zanim zrobi coś głupiego, coś czego oboje będą żałować.
Serkan nie potrafił tego nazwać. Nie umiał znaleźć słów, by określić to jak się teraz czuł. Eda była kimś zupełnie nowym. Odbiegała od kanonu kobiet, który był mu przypisywany. Nie interesowało ją nic, poza nim prywatnie. Czuł, że od kiedy dowiedziała się kim jest była skrępowana. Nie była już tak swobodna. Widział w jej oczach niepewność i blask. Piękny i wspaniały. Jej oczy błyszczały jak gwiazdy i po kilku godzinach spędzonych z nią wiedział, że mógłby w nich utonąć. Między nimi był rodzaj magnetyzmu, coś co przyciągało ich ku sobie. Biło od niej ciepło i spokój. To, czego tak bardzo potrzebował, a nawet nie zdawał sobie z tego sprawy.
- Powinnam iść, zajęłam Ci mnóstwo czasu. Robi się późno - powiedziała wstając z kanapy
- Odwiozę Cię - zaproponował
- Nie... Poradzę sobie, nie martw się - powiedziała - Dziękuję za dzisiaj, za miły wieczór. Dobranoc Serkanie Bolat - uśmiechnęła się
- Dobranoc Edo Yildiz - powiedział patrząc jej w oczy
CZYTASZ
In My Mind
RomanceJego hipnotyzujący wzrok był jej przekleństwem. Jego dotyk wypalał jej skórę, zupełnie jakby wtapiał się w jej jestestwo. Intrygowała go, ciekawiła. Sprawiała, że zapragnął. Sprawiała, że nie myślał trzeźwo. Nigdy nie pragnął, a jej nie potrafił...