Księżyc wisiał wysoko na niebie oblewając swoim blaskiem dwoje, powracających do rzeczywistości kochanków. Leżeli okryci delikatnym prześcieradłem wciąż ogarnięci falą przyjemności. Przyspieszone oddechy. Drżące ciała. Zamknięte oczy. Wszystko było jak sen. Jak marzenie i spełnienie. Kiedy byli razem czuli, że to coś wyjątkowego. Oboje czuli szczególną, trudną do nazwania i określenia więź, która wypełnia ich serca. Zaryzykowali dla miłości i zwyciężyli. Zyskali siebie, dając sobie szczęście, wsparcie, zrozumienie i wzajemną troskę.
Serkan nigdy nie czuł się tak dobrze. Żadna kobieta nie dała mu tyle przyjemności. Z żadną nie czuł takiej więzi i bliskości. Patrzył na Edę, która nie otwierała oczu. Założył jej niesforny kosmyk włosów za ucho i pogładził policzek. Uśmiechnęła się i spojrzała na niego. Jej spojrzenie było dobiciem rozgwieżdżonego nieba. Uśmiechnęła się szeroko i zagarnęła jego usta w delikatnym, subtelnym pocałunku. Każdy jej pocałunek był jak niebo. Z każdą chwilą czuł, że jest w domu. Eda była jego domem. Jego dusza, serce, rozum należały do niej.
- Kocham Cię - powiedział Serkan
Eda spojrzała na niego zaskoczona. Nie spodziewała się takiego wyznania. Serkan nie powiedział tego żadnej kobiecie. Nigdy. Znała znaczenie tych słów, choć nigdy ich nie wypowiedziała. Patrzyła na niego ze łzami w oczach. Przysunęła się do niego, tak że ich nosy się stykały.
- Kocham Cię, do szaleństwa - wyznała uśmiechając się
Serkan odetchnął głęboko. Poczuł ulgę. Mimo swojej pewności w uczucia Edy miał obawy. Bał się odrzucenia. Zaufał i oddał całego siebie. Od pierwszej chwili gdy ja ujrzał wiedział, że znalazł dom dla swojego serca. Eda trzymała je w swoich dłoniach, otaczając je opieką. Troskliwie pielęgnowała je każdego dnia. Wciągnął ją na siebie i pocałował.
- Przepraszam, jeśli byłem zbyt ostry - wyszeptał
- Nie byłeś - powiedziała
- O czym myślisz? - zapytał przytulając ją
- Melo za każdym razem, kiedy była z Kaanem zdradzała mi szczegóły ich upojnych nocy. Cieszyło mnie, że w końcu jest szczęśliwa. Zastanawiałam się jak będzie ze mną. Po tamtej nocy... Zamknęłam się w sobie, nie potrafiłam zaufać żadnemu chłopakowi. Kiedy pojawiłeś się Ty wszystko się zmieniło. Przy Tobie czuję się tak, jakbyś roztaczał wokół mnie tarczę. Kiedy zorientowałam się, że stajesz się dla mnie ważny, było już za późno. Oddałam Ci swoje serce. Długo kazałam Ci czekać na to... - powiedziała
- Czekałbym wieczność, jeśli tyle czasu byś potrzebowała. Dla Ciebie pozbawiłbym się wszelkich potrzeb, zagłuszałbym swoje spragnienia by być blisko Ciebie. Oddałbym wszystko za Twój uśmiech, za blask Twoich oczu. Jesteś dla mnie najważniejsza - wyznał
- Chciałam zrobić to wcześniej. Każdy twój dotyk palił od środka, był jak płomień pod skórą, ogień płynący w moich żyłach, rozbudzający pragnienia, których nigdy wcześniej nie czułam. Podniecenie, które stawało się nie do zniesienia - powiedziała
- Dlaczego nic nie mówiłaś? - zapytał
- Bałam się... Nie byłam z nikim. Był tylko Cenk... Chciałam się z Toba kochać, ale tchórzyłam. Zastanawiałam się czy wrócą wspomnienia z tamtej nocy. Bałam się, że wycofam się w najgorszym możliwym momencie. Bałam się, że będąc z Toba będę myślała tylko o nim, o tym co mi zrobił, jak brutalny był. Bałam się, że Cię rozczaruję, że nie zdołam Cię zaspokoić przez swoje lęki. Dla mnie to jak pierwszy raz Serkan. Chciałabym cofnąć czas i sprawić by tamta noc się nie wydarzyła. Wymazać ją z pamięci. Nie potrzebnie się bałam. Powinnam była Ci powiedzieć - powiedziała cicho
- W rzeczy samej - westchnął - Jak mogłaś pomyśleć, że będę Tobą rozczarowany? Eda jesteś najlepszym, co spotkało mnie w życiu. Odkąd jesteś wszystko układa się lepiej, w końcu czuję, że mam kontrole nad swoim życiem, że idzie ono w dobrym kierunku. Zmieniłaś mnie, zmieniłaś sposób w jaki patrzę na świat. Nie ma w Tobie nic, co mogłoby mnie rozczarować. A ta noc... Nigdy nie przeżyłem niczego podobnego. Nigdy nie było mi tak dobrze - wyznał
- Na prawdę? - zapytała zdziwiona
- Na prawdę. Dajesz mi maksimum przyjemności, a to dopiero nasz pierwszy raz. Kochając się z Tobą czuje się tak, jakbyśmy byli idealnie dobrani, wpasowani w siebie. Będąc w Tobie...myyyhmy - zamruczał zamykając oczy -Jesteś stworzona dla mnie Edo Yildiz i zamierzam to namiętnie, skrupulatnie wykorzystywać. Kocham Cię jak wariat, za wszystko, za to jaka jesteś - wyznał wstając z łóżka
Zanim Eda zdążyła zadać jakiekolwiek pytanie Serkan podszedł do niej i wziął w ramiona. Postawił ją na posadzce w łazience i odkręcił wodę. Wszedł pod prysznic i wyciągnął dłoń do Edy, przyciągając ją do siebie. Ciepła woda obmywała ich ciała i dawała ukojenie. Serkan sięgnął po szampon i wylał go na dłonie.
- Mogę? - zapytał
Eda przytaknęła i odwróciła się do niego odchylając delikatnie głowę. Serkan wmasowywał szampon w jej włosy. Kiedy skończył sięgnął po żel i zaczął rozprowadzać go po całym ciele Edy. Tworząca się piana pokrywała jej ciało. Przy spłukiwaniu Serkan muskał wargami jej miękką i delikatna skórę. Jego dłonie pieściły jej piersi. Eda przegryzła dolną wargę i jęknęła, kiedy jego palce wsunęły się pomiędzy jej uda. Jej oddech przyspieszył. Z jej ust wydobył się cichy jęk.
- Serkan... - szepnęła
- Mam przestać? - zapytał drocząc się
- Ani się waż! - ostrzegła
Serkan uśmiechnął się zwycięsko i wsunął swoje palce w jej ciepłe centrum. Eda oparła głowę o jego ramie, jęcząc i mrucząc cicho. Uwielbiał sprawiać jej przyjemność. Uwielbiał czuć, jak staje się mokra i gotowa. Jej gorący oddech łaskotał jego szyję. Sprawianie jej przyjemności dawało mu wiele satysfakcji. Eda była jak płomień, który wybuchał za każdym razem kiedy jej dotykał. Patrzył na jej idealna twarz, kiedy zbliżała się do granicy. Zamknięte oczy, rozchylone nozdrza, czerwone policzki i rozchylone usta. Mógłby patrzeć na nią godzinami. Poczuł jak chwyta jego dłoń i przytrzymuje w miejscu, jakby upewniała się, że jej nie cofnie. Serkan syknął, kiedy Eda wbiła w jego szyję swoje zęby, tłumiąc tym samym okrzyk rozkoszy. Nie czekał aż odzyska siły. Jej jęki podnieciły go tak bardzo, że nie mógł czekać. Oparł ją o ścianę kabiny i wszedł w nią od tyłu.
- Doprowadzasz mnie do szału kotku - mruczał
- Mocniej - jęczała
Napierał na nią szybko i agresywnie. Jego ruchu były mocne i szybkie. Eda zaciskała swoje mięśnie, doprowadzając go tym do szaleństwa. Dawała mu maksimum przyjemności. Splótł ich dłonie opierając je o ścianę kabiny. Eda wypięła się bardziej, biorąc go głębiej. Po kilku chwilach wgryzł się w jej ramię, uwalniając się głęboko w niej. Eda drżała oddychając szybko. To był najlepszy prysznic w jej życiu.
- Kocham Cię - powiedział przytulając ją do siebie i okrywając ich nagie ciała prześcieradłem
CZYTASZ
In My Mind
RomanceJego hipnotyzujący wzrok był jej przekleństwem. Jego dotyk wypalał jej skórę, zupełnie jakby wtapiał się w jej jestestwo. Intrygowała go, ciekawiła. Sprawiała, że zapragnął. Sprawiała, że nie myślał trzeźwo. Nigdy nie pragnął, a jej nie potrafił...