W drodze powrotnej Eda nie odezwała się ani jednym słowem. Nie wiedziała jak ma się zachować. W jej wyobrażeniu im dłużej ukrywała swoją przeszłość, tym dłużej mogła łudzić się, że Serkan zostanie. Wiedziała też, że nie może ukrywać przed nim swojego pochodzenia. Wcześniej czy później prawda wyjdzie na jaw. Nie chciała, żeby dowiedział się od kogoś obcego. Serkan zaprosił Edę do środka. Eda patrzyła jak Serkan znika z Ikarem w stajni. To był moment, w którym miała chwilę żeby obmyśleć swój plan. Mogła stchórzyć i uciec. To była by najłatwiejsza opcja. Eda jednak nie była tchórzem. Nie zrobiła nic złego, czego mogłaby się wstydzić. Edę jednak przytłaczało środowisko Serkana. Dorastał w luksusach. Jego miesięczny dochód był większy niż jej roczne zarobki. Eda westchnęła głęboko i zamknęła oczy. Cokolwiek nie postanowi czekała ją długa rozmowa z Serkanem.
Wracając ze stajni Serkan dostrzegł Edę. Stała oparta o drzwi patio z zamkniętymi oczami. Wiedział, że coś ją powstrzymuje. Myślami była gdzieś daleko. Wyczuwał jej niepokój. Eda była wycofana. Wiedział. że coś ją trapi. Zastanawiał się co takiego mogło się wydarzyć, że tak bardzo boi się mu zaufać. Dla niego to wcale nie było łatwe. Eda pojawiła się nagle i odmieniła jego codzienność. Była światłością w ciemności. Pierwszy raz czuł coś takiego. Miał nadzieję, że uda im się znaleźć rozwiązanie. Chciał, żeby to Eda była jego szansą. Stanął na przeciw niej i spojrzał wnikliwie. Eda spięła się czując na sobie jego przeszywający wzrok.
- Za chwilę będzie padać. Wejdźmy do środka - zaproponował
Kiedy Eda weszła do środka zaniemówiła. Wnętrze domu było takie, jak sobie wyobrażała. Bardzo gustowne i stonowane. Dom był drewniany. Minimalne dodatki i kilka roślin dopełniały cały wystrój.
- Jazda konna ma jeden minus. Po zejściu z konia musisz wziąć prysznic - powiedział - Tutaj możesz wziąć prysznic. W szafce znajdziesz ręczniki i szlafrok. Przyniosę Ci coś na przebranie - powiedział po czym zniknął w sypialni
Eda weszła do łazienki. Po chwili Serkan wrócił z koszulką i dresami. Eda zamknęła drzwi i odkręciła wodę. Ciepły strumień otulił jej ciało dając ukojenie. Czuła jak z każdą kroplą jej ciało rozluźnia się i odpręża. Sięgnęła po szampon Serkana i wtarła go we włosy. Zamknęła oczy rozkoszując się zapachem, za którym tak bardzo szalała. Nie wiedziała ile czasu zajęła jej kąpiel, ale kiedy wyszła na zewnątrz panowała burza. Eda od dziecka się ich bała. Słysząc kolejny grzmot zasłoniła uszy i kucnęła opierając się o drzwi.
Serkan wziął szybki prysznic i zabrał się za przygotowywanie kolacji. Pogoda szybko się pogarszała, więc zawołał Syriusza do środka. Kończył nakładać kolacje na talerze, kiedy usłyszał że drzwi do łazienki otwierają się. Serkan podniósł wzrok i uśmiechnął się widząc ją w swoich ubraniach. Pierwszy raz ktoś nosi jego ubrania. Serkan nie znosił, kiedy ktoś dotykał jego rzeczy. Serkan nie lubił kiedy ktoś krzątał się po jego domu. Miał swoje przyzwyczajenia, rytuały i nawyki, których nigdy nie chciał podporządkowywać drugiej osobie. Dlatego zawsze mieszkał sam. Może właśnie dlatego stało się to, co złamało go i zmieniło jako człowieka. Kidy podniósł wzrok drugi raz Eda kucała skulona pod drzwiami. Serkan ruszył w jej stronę i kucnął tuż obok. Eda była przerażona. Następna co czuł to wtulającą się w niego Edę, która obejmowała go jak miś koala.
- Eda... Spokojnie, jestem tu. Oddychaj powoli... Wszystko jest dobrze - powiedział
Serkan podniósł się z podłogi bez trudu. Z wciąż wtulającą się w niego Edą usiadł na kanapie. Przytulił ją, gładząc jej włosy. Po kilku chwilach czuł jak się uspokaja. Jej oddech zwolnił i poluźniła swój uścisk. Przez cały ten czas, kiedy trzymał ja w ramionach nie potrafił myśleć o niczym innym, jak tylko o tym jak doskonale wpasowuje się w niego. Nie chciał wypuszczać jej z rąk. Jej bliskość rozpalała jego serce.
Po kilku minutach Eda odsunęła się od niego i spojrzała w jego oczy. Serkan patrzył na nią zmartwiony. Eda już wiedziała. Zrozumiała, że stało się to czego tak bardzo się bała i czego chciała uniknąć. Serkan Bolat zdobywał jej serce. Z każdym dotykiem przyszywał się do niej niewidzialną nicią. Serkan dotknął jej policzka i spojrzał w jej oczy.
- Kiedy jestem obok niczego nie musisz się bać - zapewnił
To było najszczersze wyznanie. Serkan jednak nie rozumiał, że to właśnie jego się boi, a dokładniej tego kim się dla niej staje. Wzbudzał w jej uczucia, które były jej obce. Bała się zaufać i uwierzyć w to, że może być szczęśliwa. Zwłaszcza z kimś takim jak on.
- Zaufaj mi - powiedział, jakby błagał
- Serkan... - powiedziała spuszczając wzrok
- Dwa lata temu byłem w związku. Selin i ja znaliśmy się od dziecka. Nasze rodziny przyjaźniły się, nasi ojcowie prowadzą wspólnie interesy. Nasz związek był w pewien sposób zaaranżowany. Miał być fundamentem dla wspólnego biznesu. ArtLife płonęło żywym ogniem. Miałam na głowie kilka projektów, rozliczenia i decyzje środowiskowe. Często wyjeżdżałem. Czułem, że Selin się oddala. Nie była sobą, zachowywała się dziwnie. Więcej czasu spędzała z matką niż ze mną, ale to akurat było mi na rękę, wiem że to brzmi brutalnie ale tak było. Nie czułem tego związku, to nie było to. Wróciłem wcześniej z delegacji. To miała być niespodzianka. Znalazłem ją w łóżku z moim bratem - powiedział
Serkan wziął kilka głębokich wdechów. Nie lubił o tym mówić. Tylko Engin znał prawdę. Eda była pierwszą osobą, z którą o tym rozmawiał.
- Wiesz co złamało mi serce? Nie zdrada Selin. Nic do niej nie czułem. Nasze rozstanie było kwestią czasu. Okazało się, że mój kochany brat sypia z moją dziewczyną od miesięcy. Matka wiedziała o wszystkim od samego początku. Nakryła ich razem. Od miesięcy zabawiali się moim kosztem. Każdego dnia rodzona matka patrzyła mi prosto w oczy i milczała. To jej zdrada boli najbardziej. Nie potrafię jej wybaczyć i zapomnieć. Nie potrafię z nią nawet rozmawiać. Swoje kłamstwa tłumaczyła troską o mnie. Oszukiwała mnie od miesięcy, chroniąc Kana i Selin. To boli najbardziej - wyznał
- Przykro mi... - wyszeptała
- Kiedy prawda wyszła na jaw, Selin wyjechała, a Kan z dnia na dzień zniknął. Tylko ojciec nie zna prawdy. Nie mam sumienia mu tego powiedzieć i złamać mu serca. Kan był dla niego ideałem mężczyzny. Od tamtej pory nikomu nie zaufałem. Otoczyłem się murem, nie pozwalając do siebie dotrzeć - powiedział - Nikomu nie udało się przebić przez moją zbroję, do czasy kiedy pojawiłaś się Ty - powiedział
W odpowiedzi Eda przytuliła go mocno, dając mu tym samym wszystko czego potrzebował. Dała mu odpowiedź na pytanie, którego nie potrafił zadać, w obawie przed tym, co usłyszy. Gesty mówiły więcej niż słowa.
CZYTASZ
In My Mind
RomanceJego hipnotyzujący wzrok był jej przekleństwem. Jego dotyk wypalał jej skórę, zupełnie jakby wtapiał się w jej jestestwo. Intrygowała go, ciekawiła. Sprawiała, że zapragnął. Sprawiała, że nie myślał trzeźwo. Nigdy nie pragnął, a jej nie potrafił...