#14

335 25 1
                                    

Serkan obudził się czując na sobie przyjemne ciepło i uśmiechnął się zanim jeszcze otworzył oczy. Otworzył powoli oczy i odetchnął. To nie był sen. Eda była tu naprawdę. Patrzył na jej piękną twarz. Przeszła tak wiele, musiała się mierzyć z ogromnym bólem, strachem i była w tym zupełnie sama. Serkan poczuł ukucie w sercu. Jej cierpienie stało się jego bólem. Długo wczoraj rozmawiali. Serkan wiedział, że czeka ich długa droga, która będzie wymagająca, ale był gotowy zawalczyć o Edę. Zasługi8wała na szczęście, na kogoś kto przywróci jej pewność siebie. Eda była wyjątkowa. Przyrzekł sobie, że nigdy jej nie skrzywdzi. Nie pozwoli, żeby cierpiała. Oboje przeszli wiele. Mieli w sobie demony przeszłości, które nieustannie ich ścigały, próbując złamać. Każdego dnia mierzyli się ze swoją przeszłością. Ułożyli sobie życie, znaleźli balans, jednak  czegoś zawsze brakowało. Trzymając Edę w objęciach, zrozumiał czego. Znalazł osobę rozumiejącą go, patrzącą i widzącą jego, z wszystkimi wadami, niedoskonałościami i ranami. Serkan zamknął oczy przytulając ja bardziej. 

Eda leżała na klatce piersiowej Serkana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Eda leżała na klatce piersiowej Serkana. Wsłuchiwała się w rytm jego serca. Nie chciała otwierać oczu. Nie była gotowa by wracać do rzeczywistości. Chciała jeszcze chwilę trwać w tej baśni, w miejscu w którym czuła szczęście. Serkan gładził delikatnie jej ramię i składał delikatne pocałunki na czubku jej głowy. Eda urzekła jego delikatność i subtelność. Był mężczyzną pełnym zasad, twardo stąpał po ziemi. Z nią jednak był inny. Pokazywał swoje łagodne oblicze. Pozwalał sobie na delikatność, na radość i szczęście. Ściągał maskę poważnego biznesmena i był po prostu sobą. Eda otworzyła oczy i spojrzała w górę. Wpatrywały się w nią niebiesko-szaro-zielone oczy. Widziała w nich blask i radość. Serkan patrzył na nią jak nikt. Przeszywał ją wzrokiem, sprawiając że jej serce przyspieszało. 

- Dzień dobry - powiedział z uśmiechem 

- Dzień dobry - powiedziała 

- Mam nadzieję, że dobrze spałaś. Kanapa jest średnio wygodna - westchnął 

- Dawno nie spałam tak dobrze. Możemy zostać tak jeszcze przez chwilę? Nie chcę wracać do rzeczywistości - powiedziała 

- Możemy zostać tak długo, jak będziesz chciała - powiedział przytulając ją - Eda... Nie musisz obawiać się rzeczywistości. Nic się nie zmieni. Nie cofam niczego, co powiedziałem wczoraj. Jesteś dla mnie ważna. To, co jest między nami... Nigdy z nikim się tak nie czułem - powiedział 

- To dla mnie też coś nowego. Boję się tego, że się otworzę i zaufam, po czym to wszystko okaże się tylko pięknym snem. Przyprawiasz mnie o zawrót głowy Serkan. Nie chcę okazać się dla Ciebie rozczarowaniem, nie chcę się rozczarować. Boję się, że się w Tobie zakocham - wyznała przestraszona

- Czujesz to? - zapytał kładąc jej dłoń na sercu - Tak właśnie na mnie działasz. To właśnie ze mną robisz. Nie potrafię uciszyć swojego serca, nie potrafię go uspokoić. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułem. Żadna kobieta, nigdy tak na mnie nie działała. Postawię sprawę jasno. To nie jest dla mnie zabawa. Nie próbuję cię uwieść, jeśli tego się boisz. Jestem tak samo przestraszony jak Ty. Niezobowiązujące spotkanie, po którym nie potrafię wyrzucić Cię z głowy. Przejęłaś moje myśli i co przeraża mnie bardziej, to uczucie mi się podoba. Pierwszy raz w życiu za kimś tęsknię i to jesteś Ty. Nie wiem co z tego będzie, nie wiem jak potoczy się nasza historia, ale wiem jedno. Nie potrafię przejść obok Ciebie obojętnie. Boję się. Pierwszy raz w życiu zależy mi na kimś tak bardzo - powiedział 

- Serkan... Co będzie teraz? Jak sobie to wyobrażasz? - zapytała 

- Zostanę, jeśli chcesz żebym został - powiedział 

- Poradzisz sobie ze mną? Jestem skomplikowana - wyznała 

- Na szczęście uwielbiam komplikacje i radze sobie z nimi świetnie - powiedział 

Serkan pocałował ją delikatnie, pieczętując tym samym ich niewypowiedzianą obietnicę. Eda czuła w sercu spokój. Serkan łagodził wszystkie jej troski. Był jak spokojna przystań na wzburzonym morzu. Zamknęła oczy wsłuchując się w rytm bicia jego serca. Stał się jej ulubionym dźwiękiem. Uśmiechnęła się czując jego delikatny dotyk na swoim ramieniu. Subtelny dotyk sprawiał, że przeszywał ją prąd. Eda nigdy z nikim się tak nie czuła. Bała się tego jak szybko Serkan zdobywał jej serce. Nie chciała popełnić błędu. Nie chciała dać się omotać swoim wyobrażeniom. Musiała mieć pewność, że to co rodzi się między nimi jest dla Serkana tak samo ważne jak dla niej. 

- Słyszę Twoje myśli - powiedział Serkan - Eda... Naprawdę możesz mi zaufać. Jesteś dla mnie ważna. To, co jest między nami jest dla mnie ważne. Wszystko się ułoży - zapewnił 

- Boję się, że ktoś stanie między nami i znowu zostanę sama - wyznała 

- Nikt nie jest w stanie zmienić tego kim dla mnie jesteś. Nigdy nie byłem tak pewny tego, że chcę z kimś być. Daje Ci całego siebie. Nie uciekaj - poprosił 

- Zaopiekujesz się mną? Jesteś na to gotowy? - zapytała patrząc mu w oczy

- Jestem gotowy na wszystko tak długo, jak długo będziesz tą do której wracam, tą która na mnie czeka - powiedział pewnie - Wiem, że po tym co przeszłaś się boisz. Masz prawo do obaw 

- Zależy mi na Tobie Serkan. Zależy mi tak bardzo, że się tego boję. Nie chcę, żeby demony mojej przeszłości pociągnęły Cię za mną na dno. Nie chcę, żebyś cierpiał, nie przeze mnie - westchnęła 

- Dlaczego od razu zakładasz, że będziemy cierpieć? Związek to nie patrzenie sobie w oczy, ale patrzenie w jednym kierunku. Nie wierzę w idealny świat, w którym będziemy żyli jak w mydlanej bańce, wypełnionej szczęściem. Będą problemy, nieporozumienia, niedomówienia, kłótnie i złość.  I to jest właśnie prawdziwe życie. Chcę tego z Tobą - uśmiechnął się 

- Mówił Ci ktoś, że jesteś pewny siebie i bardzo przekonujący - uśmiechnęła się 

- Tylko wtedy gdy mi zależy, a na Tobie zależy mi bardzo - powiedział zakładając jej włosy za ucho - Więc, jeśli mamy jasność w kwestii naszego związku, może zjemy śniadanie? - zapytał 

- Związku? Nie przypominam sobie, żeby z Twoich ust padło jakieś pytanie - droczyła się 

- Czyżby? Bardzo jasno zadeklarowałem swoje intencje i zamiary wobec Ciebie, panno Yildiz - powiedział unosząc jedną brew 

- Od dzisiaj jestem dziewczyną Serkana Bolata? - zapytała 

- Jesteś kimś więcej niż tylko dziewczyną. Owinęłaś mnie sobie wokół palca pierwszego dnia i myślę, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę - powiedział 

- Wiem, ale lubię kiedy o mnie zabiegasz - przyznała 

- Od dzisiaj idziemy razem przez świat - powiedział splatając ich dłonie 

- Od dzisiaj idziemy razem przez świat - powiedział splatając ich dłonie 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
In My MindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz