Claudy cały tydzień chorowała. Nie zdąłem poprosić ją, aby porozmawiała z Pearl. Przykro robiło mi się za każdym razem, kiedy na nią patrzyłem. Cały tydzień była, jakaś inna. Ze szkoły wracała z opuszczoną głową, nie wychodziła z domu, nawet do Nialla. Fakt, on przychodził do niej codziennie, ale zamykali się u niej w pokoju. Martwię się o nią, nie wiem co się dzieję.
Jak tylko Claudy wróci dzisiaj do małej, to muszę koniecznie z nią porozmawiać, bo nie mogę patrzyć na smutną twarz mojej, ukochanej siostrzyczki.
Przez weekend wykonałem wszystkie swoje obowiązki, które normalnie miałbym dzisiaj zrobić. Zrobiłem to, aby pomóc Claudy przy Ruby, w końcu to moje dziecko, a ona w spokoju będzie mogła porozmawiać z Pearl. Liczę na to, że może ona się czegoś dowie. W końcu, to też dziewczyna, a jej łatwiej się zwierzyć.
Popołudniu, akurat wtedy, gdy siostra wróciła ze szkoły, zajmowałem się moim słoneczkiem. W salonie rozłożony był delikatny kocyk z polaru, żeby Ruby miała jak najwygodniej i w razie upadku było, jak najbardziej miękko. Upadku, ponieważ moja mała córeczka raczkuję. Jestem taki szczęśliwy, mój mały skarbek. Czuję się, takim dumnym tatusiem.
Siedziałem obok niej, patrząc jak się bawi, pokazując przy swój słodziutki uśmiech. Serce mi miękło, kiedy uśmiechając się pokazywała swoje słodkie 8 ząbki. Jest taka urocza, po tatusiu oczywiście.
Po obiedzie, kiedy Pearl poszła do siebie, postanowiłem porozmawiać z nianią.
- Claudy? – zapytałem, kiedy zmywała naczynia po obiedzie, a na moich kolanach siedziała Ruby.
- Tak? – odwróciła się w moją stronę.
- Posłuchaj... nie wiem, jak cię o to poprosić. – zbierałem się w sobie.
- Poprosić o co? – przejęła inicjatywę.
- Z Pearl ostatnio dzieje się, coś dziwnego. Zamknęła się w sobie. Nie wiem dlaczego. Próbowałem z nią rozmawiać, ale wymigiwała się, że pokłóciła się z Niallem. – słychać było zmartwienie w moim głosie.
- Może faktycznie się z nim pokłóciła? – usiadła obok mnie.
- Nie. Niall każdego dnia do niej przychodził, więc to nie to. Tu chodzi o coś poważniejszego. Martwię się o nią. Mi nic nie chce powiedzieć. Proszę cię porozmawiaj z nią, może tobie się otworzy.- odruchowo położyłem moją dłoń na jej, która była na stole.
Przez moje ciało przeszedł prąd trwający jedną setną sekundy. Nasze oczy się zjednały w spojrzeniu. Jej oczy są wyjątkowo śliczne. Nie rozumiem, dlaczego tak moje ciało zareagowało, na dotyk fragmentu jej ciała.
Widziałem jak ona zareagowała. Speszyła się. Oderwałem dłoń, po czym zacząłem dotykać swojego karku, przez zakłopotanie.
- Przepraszam. Nie chciałem wpędzić cię, w tą niezręczną sytuacje. – moja głowa kierowała się ku małej.
- ... Nic się nie stało Louis. – milczała przez chwilę, nie wiedziała co powiedzieć.
- Jesteś pewna? – czułem wielkie skrępowanie, nawet nie potrafiłem w oczy jej spojrzeć.
- Tak, jestem pewna. Tej sytuacji nie było, zapomnijmy o niej. – wstała i wróciła do zmywania.
- No dobrze, zapomnijmy. – starałem się uśmiechnąć.
- A wracając do twojej siostry, to obiecuję, że porozmawiam z nią dzisiaj. Przed pójściem do domu, zajrzę do niej i spróbuję się czegoś dowiedzieć. – posłała mi delikatny uśmiech, delikatny, ale pełen uroku.
- Dziękuję ci Claudy, naprawdę. – wstając z krzesła, wziąłem Ruby na ręce.
- Jeszcze nie masz, za co mi dziękować, Louis. – spojrzała na mnie ostatni raz i wróciła do swoich obowiązków.
Sam wróciłem do salonu. W dalszym ciągu spędzałem czas z córeczką. Tylko... sam łapałem się na tym, że... wspominałem delikatną dłoń dziewczyny. Mieliśmy o tym zapomnieć, lecz... ona z pewnością zapomni, ale ja... już taki pewny zapomnienia tego, nie jestem.
———-
Hejo kochani :)
Mam dla was nowy rozdział "Nanny" :) Mam nadzieje, że wam się spodoba. Z okazji tego, że dobiliśmy do 2K, za co wam bardzo bardzo dziękuję, to w prezencie dla was, bo was kocham, jutro o 18.00 wstawie dla was kolejny nowy rozdział. Mam nadzieje, że się ucieszycie z tego powodu, także komentujcie ten rozdział, bardzo proszę o votes, bo to motywuje i polecajcie ff.
Bajo :* Kocham was <3
P.S. to mój tt >> Hmy_Love94 dajcie mi follow pytając o fback, chciałabym mieć was na moim tl, zawsze możecie też o coś zapytać dotyczącego ff czy mnie.
CZYTASZ
Nanny // L.T.
FanfictionLouis w swoim życiu naprawę kochał tylko raz, tylko jedną kobietę. Myślał że to miłość na całe życie ale ona zostawiła go, lecz nie samego. Zostawiła go ze złamanym sercem pozostawiając mu jego największym skarb - ich córeczkę. Musi poradzić sobie s...