XXXVI

55 2 6
                                    

Liam:
U Dereka troche żeśmy pomogli w dekorowaniu i inne takie. 

Mój chłopak ciągle wyglądał na zestresowanego. Przytuliłem go od tyłu.

~Misiu co się dzieje?~ spytałem

~nie.. nic..~ wymruczał i dokończył poprzednią pracę. 

Theo:
Liam ponownie stał się przykleją. Chodził za mną krok w krok, ale w sumie podoba mi się to. Lubie jak się przytula więc no nie przeszkadza mi to zwłaszcza, że jest po ciężkiej nocy

~ej może mniej tulania i więcej pomagania?~ powiedział Scott z pretensjami~ ludzie ja rozumiem, że Liam jest po paraliżu, a Theo... w sumie nie wiem, ale też coś, ale kurwa stoicie i przytulacie się od 10 minut~ dodał

~no sory, ale czy ty miałeś paraliż senny? wiesz co to jest? doświadczyłeś tego? nie? to sie zamknij, bo na moim miejscu też byś tak sie tulił ze strachu do Isaac'a~ odwarknął Liam

~miałem paraliż dodatkowo poświęciłem się w rytuale ~ odpowiedział

~no to co ty tu robisz pod ziemie spierdalaj~ ponownie zburzył się Liam

~czy to jest jakiś dis na mnie?~ spytałem patrząc na niego

~co- nie!

~młody nie wie co mówi~ przyznał Isaac

~no troche tak~ odpowiedział Brunet stojący obok niego

~i to ja się poświęciłem za ciebie

~ej halo halo, ale to ja tu jestem od ratowania Liamowi dupy~ wtrąciłem się

~od robienia w sumie też~ wymruczał do ucha Dereka Stiles

Delikatnie poczerwieniałem

~ nie skończyli, bo im Mason z Corey'em na chate wbili~ zaśmiał się Mccall

~a ciebie z Allison kiedyś przyłapali nie dość, że jej ciotka to i jej starzy~ dodał Stiles

~PRAWIE, ale- prawie no wiesz opowiadałem ci to tak dawno, a co do Allison nie przypominaj kurwa mać tutaj, bo jest tu także Isaac, z którym sie kiedyś o nią biłem

~nie biliśmy się~ wymruczał wyższy blondyn

~no i super morda~ wtrącił się Stiles

~czekajcie po popcorn skoczę z Theo~ powiedział Liam, a ja podniosłem mą własność oraz go przytuliłem do siebie. Młodszy ze mnie zeskoczył i przewalił nas obu na ziemię. Ja usiadłem na jego biodrach i delikatnie przybliżyłem się do jego twarzy

~ale mi smaka zrobiłeś~ przerwałem na chwilę wpatrując się w błękit w jego pięknych oczach po czym zjeżdżając na usta oraz przybliżając się do nich~ na ciebie~ dodałem prawie szepcząc dosłownie centymetr od jego ust i wpiłem się w nie

Oblizałem jego górną wargę prosząc o dostęp, który momentalnie otrzymałem. Wsunąłem swój język do jego ust zaczynając kolejny długi taniec naszych języków

Po chwili coś mnie złapało pod pachę i odsunęło od Liama. Był to Scott z Isaac'iem

~kurwa ludzie 8 godzin się nie widzieliście, bo ja słyszałem, że wieczorem jeszcze Liam był w szpitalu. Rozmawialiście ze sobą, jak wrócicie to się poprzytulacie do cholery~ wypowiedział się Scott~ ja rozumiem się kochać, ale kurwa bez przesady, a jak już musicie to przejdźcie z tymi miłostkami do innego pokoju, a nie na widoku ponad 4 osób sie ruchać będą

~po pierwsze od kiedy pocałunek to ruchanie~ powiedział Liam

Po mimo iż zawsze nasze pocałunki do tego prowadziły to nic nie znaczy.... I tak nikt nam dobrze nie pozwolił się wypieprzyć, bo zawsze ktoś wbije nie w momencie....

loving forgiveness///ThiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz