XVII

86 2 6
                                    

Liam:
Scott odwiózł mnie do domu. Zjadłem kolację, wykąpałem się i przebrałem w piżamę. Zasnąłem około 23.

Dzisiaj mnie coś pociągnęło spać od 23.

~~~~~~~~~~~~~
Leżę właśnie na łóżku bez koszulki zwisając głową w dół . Dzisiaj czuje się jak kundel po seksie

Bądź Syberyjczyk w Meksyku.

Chwile potem przyszedł Theo, usiadł mi na biodrach i spojrzał na mnie z góry

~nie za dobrze ci tu?~ spytał.

~kurwa weź napierdala upał co ty pierdzielisz czuje się jak Amerykaniec w Meksyku~ przyznałem. Chłopak zaczął jeździć mi paznokciami po brzuchu i bokach.

Kurwa jebany dobrze wie, że tego nie lubię

Zielonooki zaczął mnie gilgotać co w sumie wie, że jest moją słabością. Cicho się śmiałem i próbowałem zrzucić bruneta z siebie

Jakieś kilka sekund proszenia Theo, by przestał mnie łaskotać później chłopak położył moją głowe na poduszce i zaczął całować i lizać mój tors.

Powiem, że w pizdu przyjemnie

Przeszedł do obojczyka i szyi. Podniosłem głowę z rozkoszy pozwalając brunetowi działać

Skarbie zrób ze mną co chcesz. Zgodzę się na wszystko

Pomyślałem. Porobił mi kilka malinek na szyi i w dół do brzucha powoli przechodząc niżej. Powoli czułem też jak mi staje.

Czemu????

Pomocy

Przy Hayden takich sytuacji nie miałem

Brunet niespodziewanie wpił mi się w usta. Oddawałem każdy jego pocałunek. Pocałunek był bardzo namiętny. Przepełniony miłością.

Kurwa jestem coraz bardziej napalony pomocy

Theo co ty ze mną robisz

Na ślepo zacząłem ręką jeździć mu po udzie przechodząc co chwila wyżej, a chłopak mruknął w moje usta.

Nosz zaraz poprostu zacznę się rozbierać

Przy okazji tego gorącego bruneta także.

Gdy zabrakło nam powietrza oddaliliśmy swoje twarze kilka milimetrów od siebie. Byliśmy oboje zarumienieni i uśmiechnięci od ucha do ucha.

Teraz myślę o jednym i jeżeli tego nie zrobię dostanę depresji.

Jak się już napaliłem.. to czemu by nie

~Misiek~ powiedział

~no co tam?~ spytałem

~bo.. tak jakoś wyszło, że...

No co

Kurwa nie przedłużaj

Wiesz, że tego nie lubię.

~napaliłeś się?~ spytałem z uśmiechem. Chłopak poczerwieniał jeszcze bardziej

~tak...~ odpowiedział próbując nie utrzymać kontaktu wzrokowego

Ja się zaśmiałem. Zdjąłem z niego koszulkę i rzuciłem w kąt. Wpiłem się na nowo w usta chłopaka zaczynając ponownie długi pocałunek po drodze także rozbierając nas obu.

loving forgiveness///ThiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz