XXXVIII !18!

147 4 4
                                    

Theo:
Obściskiwałem się z Liamem na łóżku i nagle wpadłem na ciekawy pomysł jak można po wkurzać Liama.

Popatrzyłem chwile na niego  z takim udawanym "co ja zrobiłem" i zszedłem z chłopaka.

~co się dzieje?~ spytał

~słuchaj.. chyba nie jestem jeszcze gotowy.. boje sie poprostu, że coś bym ci zrobił~ powiedziałem 

~a no dobra spoko~ Chłopak się zaczął ubierać i mnie przytulił

~właściwie to.. 

~no?

~zmieniłem zdanie. Rozbieraj się

~kurwa Theo zdecyduj się~ Blondyn ponownie się rozebrał

~ale dziecko ja ci mówiłem nie dzisiaj po co się rozebrałeś

~Theo!!

~no co?~ odpowiedziałem próbując powstrzymać śmiech~ ubieraj się

Niebieskooki podniósł się i się ubrał. Poczekałem na dobry moment

Gdy chłopak się ubrał usiadł na łóżku

~Liaam~ przeciągnąłem 

~spierdalaj~ odpowiedział. Ja go przytuliłem od tyłu, a ten przybrał postać obrażonej księżniczki i wyplątał się z moich ramion

~oj nie obrażaj się skarbie~ powiedziałem

~bo co?~ spytał

~Bo nie dostaniesz tego~ Przewróciłem chłopaka na pościel, usiadłem na jego biodrach i zacząłem namiętnie całować 

Chłopak nie odpychał mnie od siebie, a pozwalał mi to robić. Zaczynałem robić mu delikatne malinki na szyi, a z jego ciała koszulka i spodnie dawno leżały na podłodze. 

Zacząłem lizać jego szyję.

Blondyn odchylił głowę do tyłu. 

Gdy mój język błądził po jego obojczyku moja ręka sunęła w górę po jego udzie. Ściągnąłem z niego szybkim ruchem 

Nie mogłem już się powstrzymać i po omacku rozchyliłem jego nogi, a potem nawilżonymi palcami odnalazłem jego wejście. Poczułem jak chłopak spiął się lekko, gdy dotknąłem go w tamtym miejscu. Zwiększyłem tempo pocałunku, by odwrócić jego uwagę i powoli zacząłem wkładać w niego palec na, którym co chwilę się zaciskał do momentu, gdy znalazł się w nim cały. Poruszyłem nim, by jak najszybciej znaleźć jego słaby punkt. Otarłem się o ściankę jego wejścia i poczułem jak ponownie się zaciska, dodatkowo przerywając pocałunek przez sapnięcie.

~o cholera~ wykrztusił mając iskierki w oczach

Uśmiechnąłem się i ponownie się otarłem o jego prostatę, a potem znowu i znowu. Z jakąś pojebaną satysfakcją patrzyłem na niego jak powoli topnieje i rozpada się podemną. Podobało mi się to i to cholernie mocno. Zdecydowanie polubię bycie tops. A to tylko dla tego widoku

~Theo...~ wyszeptał z jękiem przejeżdżając paznokciami na moich plecach

~no i co? jesteś teraz taki bezbronny~ powiedziałem z zadziornym uśmiechem

Przywarłem gwałtownie do jego ust, za co obdarowywał mnie kolejnym słodkim mruczeniem. Dołożyłem kolejny palec i wyraźnie czułem jak blondyn rozpływa się pode mną. Tym bardziej, że od czasu do czasu drażniłem ręką jego penisa. Oddech miał przyspieszony i dobrze słyszalny, a te jego ciche jęki i pomruki napawały mnie przyjemnością. Przerwałem pocałunek, by napatrzeć się na jego twarz.

loving forgiveness///ThiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz