31

44 4 0
                                    

THOMAS

Po odczytaniu wiadomości od Nicole, niemalże w ułamek sekundy narzuciłem na siebie bluzę i wyszedłem z pokoju, kierując się pod apartament dziewczyny. Będąc na miejscu, zapukałem do drzwi w których, po chwili pojawiła się blondynka.
- Hej. Dziękuje, że przyszedłeś. - przywitała się nieśmiało, widocznie zdenerwowana.
- Dobry wieczór. Nie masz za co dziękować. Jak się czujesz? Wszystko w porządku? - na jej twarzy nadal widoczne były ślady łez. Szczerze się martwiłem, obserwując dziwne zachowanie Nicole.
- Tak. Już lepiej, dziękuje. Chodźmy w jakieś bardziej ustronne miejsce, okej? -
- Pewnie. Przy basenie, o tej porze powinno być spokojnie. Może tam pójdziemy? -
- Zgoda. - oznajmiła, zamykając drzwi za sobą. Szliśmy w niezręcznej ciszy, która coraz bardziej działała mi na nerwy.

Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce, usiedliśmy na brzegu basenu, wkładając nogi do wody do poziomu kolan. Przez chwile wpatrywaliśmy się w gwieździste niebo bez słowa. W końcu nie wytrzymałem i przerwałem tę ciszę.
- Chciałaś porozmawiać. O co chodzi Nicole? - spojrzałem na dziewczynę, czekając na jej ruch.
- Zgadza się, jednak nie wiem od czego zacząć. - Niebieskooka spuściła wzrok na swoje nogi, którymi ruszała pod wodą, delikatnie chlapiąc nią przed siebie.
- Najlepiej od początku. - rzuciłem, jednak starałem się, by brzmiało to jak żart. Nie chciałem jej urazić. Nicole spojrzała na mnie swoimi pięknymi, jak ocean oczami i w końcu zaczęła to, po co tu przyszliśmy.
- Zacznę od tego, że chce cie przeprosić za moje zachowanie. Próbowałam z tym walczyć, jednak to co do ciebie czuje, jest o wiele silniejsze niż bym chciała. Bardzo mnie zraniłeś Thomasie, jednak widzę, iż naprawdę żałujesz. - w moim sercu pojawiła się iskierka nadziei na wybaczenie, gdy usłyszałem, że dziewczyna również coś do mnie czuje. W tej chwili pragnąłem skraść jej pocałunek, jednak postanowiłem się powstrzymać i nadal wpatrując się w nią jak w obraz, słuchałem tego, co ma mi do powiedzenia.
- Chciałabym ci dać szanse, ale niedawno zakończyłam koszmary związek i nie wiem, czy jestem już gotowa na coś nowego. Boje się, tym bardziej po tym, co przeszłam z Lukiem a ta cała historia z zakładem nie ułatwia mi tego, by ci zaufać. - na samo wspomnienie o tym frajerze, cały się spiąłem. Musiałem zapalić, inaczej wpadłbym w szał. Odpaliłem więc papierosa i zaciągnąłem się, wydmuchując dym wraz z buzującą we mnie wściekłością.
- Nicole. Nie jestem taki, jak on. Wiem, że cię zawiodłem lecz obiecuje ci, że zrobie wszystko, byś mi w końcu wybaczyła i zaufała. A ten skurwiel nie zrobi ci już więcej krzywdy. Osobiście o to zadbam. Nie skreślaj nas. - odpadłem, łapiąc dziewczynę za rękę.
- Nie skreślam. Jednak nie chce się spieszyć. Daj mi czas, proszę. To nie jest takie proste. Ale wiem, że chce ci zaufać na nowo. Daje ci czystą kartę, jednak jeśli pojawi się na niej choć jedna plamka, będzie to ostateczny koniec, rozumiesz? - Mówisz serio? Przysięgam, że tym razem cie nie zawiodę. Zaczekam tyle, ile trzeba. Naprawdę cie kocham Nicole. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy. - powiedziałem przeszczęśliwy i podekscytowany, łapiąc ją za twarz i składając delikatny pocałunek na jej czole. Dziewczyna uśmiechnęła się słodko, przez co poczułem, jak się rozpływam.
- Proszę, nie spierdol tego. - wyszeptała, odsuwając się ode mnie, w celu spojrzenia mi głęboko w oczy. Ta kobieta jest niesamowita. Wystarczyło, iż na mnie popatrzyła, by uczucie podniecenia przeszło przez całe moje ciało. Mówi się, że w takich chwilach czuć latające motylki w brzuchu. Ale moje motylki nie latają, a urządzają niezłą imprezę.
- Nie spierdolę. Przysięgam. -
- Obym tego nie pożałowała. - po tych słowach Nicole zrobiła coś, co totalnie mnie zaskoczyło. Usiadła na mnie okrakiem, chwyciła za szyje i przyciągnęła do siebie, składając na mych ustach słodki pocałunek. Z początku był on delikatny, jednak po chwili stał się definicją pragnienia. Zacząłem ją dotykać, błądząc po całym jej ciele. Jej dłoń nadal spoczywała na mej szyi, którą pieściła opuszkami palców, przez co przeszła mnie gęsia skórka a włosy stanęły dęba. Jak można się domyślać, nie była to jedyna rzecz która mi stanęła. Przez ruchy biodrami, które wykonywała Nicole, ocierając się o mnie, mój problem stawał się coraz większy i bardziej wyczuwalny. Musiałem ją powstrzymać, zanim zajdzie to za daleko.
- Nicole przestań, jeśli nie chcesz pogarszać tej sytuacji. - wysapałem, podkreślając słowo „tej"i kierując swoje spojrzenie w kierunku krocza. Dziewczyna uroczo się zarumieniła i szybko zeszła ze mnie, nie dając mi czasu na zatrzymanie jej.
- Przepraszam, trochę mnie poniosło. Nie złość się. - odparła, podciągając swoje kolana do brody.
- Ej, no co ty skarbie. Nie złoszczę się. Jestem przeszczęśliwy. I nie myśl, że przerwałem to, bo mi nie się nie podobało. Wręcz przeciwnie. Podobało mi się i to za bardzo. Dlatego to zatrzymałem. Prosiłaś, bym dał ci czas i byśmy się nie spieszyli i ja to szanuję. - zapewniałem, łapiąc ją za brodę i wpatrując się w nią.
- Napewno? -
- Masz jeszcze jakieś wątpliwości? - zaśmiałem się, wskazując rękoma na wybrzuszenie w moich dresach. - Gdybym tylko mógł, wziął bym cię tu i teraz. Tak bardzo mnie rozpalasz, Nicole. Ale obiecałem ci, że zaczekam i tak zrobię. - znów się do niej przybliżyłem i pocałowałem w czubek głowy.
- Dziękuję Thomasie. - Blondynka mocno się we mnie wtuliła a ja czułem, jak moje serce zaczyna płonąc pod wpływem ognistej miłości, którą nią darze. Myślałem, że najlepszą nocą jest ta, w której zabawiam się z jakimiś laskami w łóżku, jednak to było nic w porównaniu do tej z Nicole. Jej zapach, dotyk, głos i bliskość sprawiały, iż ta noc była wyjątkowa i najpiękniejsza w całym moim życiu. Kobieta, którą trzymam w swych ramionach, była definicją moich najskrytszych marzeń, o których sam nie miałem pojęcia. Wystarczyło, że jest tu ze mną , bym zatracał się w niesamowitej radości. Tego wieczoru karuzela szczęścia ruszyła i zrobie wszystko, by nigdy się nie zatrzymała.

————-
Witajcie w kolejnym rozdziale ❤️ Mam nadzieje, że podoba wam się historia Nicole i Thomasa ❤️ życzę miłego czytanka 🥹

Ocal mnie przed złem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz