Pov Gavi
Od tej sytuacji minęły nie co ponad dwa miesiące. Okazało się że Pedri przeszedł do Manchesteru City. Dowiedziałem się tego z internetu. Ferran powiedział że mnie nie zostawi w takim stanie bo znowu trafię do szpitala więc przez najbliższy czas będę mieszkał z nim. List od Pedriego trzymam w szafce obok łóżka z nadzieją że jeszcze kiedyś się zobaczymy. Teraz już kompletnie nie mamy kontaktu. Zobaczymy co życie przyniesie. Może kiedyś jeszcze wszystko się naprawi? Kto wie. Jak narazie moim jedynym przyjacielem jest Fer. Naprawdę nigdy bym się nie spodziewał że to z nim będę miał taką bliską relację. Dużo mu zawdzięczam, szczególnie to jak zawsze mi pomagał i wspierał. Oczywiście nigdy nie zastąpi mi Pedro. Mam z nim cudowne wspomnienia których nikt mi nie zabierze. Chciałbym jeszcze się z nim zobaczyć i pogadać jak dawniej.
GAVI CHODŹ NA CHWILĘ - wydarł się Fer z kuchni. Musiał już wrócić z zakupów.
Co sie drzesz nie jestem głuchy - odparłem zbiegając ze schodów.
Będziemy robić sernik - odparł zadowolony z siebie Hiszpan.
Pierdolisz? My i pieczenie? Jak ja ledwie tosty potrafię zrobić - odrzekłem zdziwiony.
Trudno najwyżej zostaniemy bezdomni jak coś nie wyjdzie - wzruszył ramionami Torres i się zaśmiał. Po półtorej godziny robienia ciasta wreszcie mogliśmy wyjąć je z piekarnika. W międzyczasie usłyszałem dzwonek do drzwi. Był to Robert z Frenkim i Stegenem.
A co wy tam tak robicie gdzie wy tu talerze macie dajcie spróbować - zaczął Lewy otwierając wszystkie szafki po kolei i sam się obsłużył.
Powiedziałbym że nawet dobre zapisze was do masterchefa - stwierdził Polak biorąc dokładkę.
Ujdzie - stwierdził Frenkie.
KURWA TO JEST LEPSZE NIŻ WSZYSTKO CO W ŻYCIU JADŁEM MYŚLELIŚCIE ŻEBY OTWORZYĆ CUKIERNIĘ?? - wykrzyczał Niemiec. Po tych super kilku godzinnych odwiedzinach naszych kolegów z klubu postanowili pojechać. Fer więc sprzątał całą kuchnię a ja pomyślałem że wyjdę na spacer. Spotkałem tam Viniciusa z którym chwilę pogadałem. Razem postanowiliśmy że skończymy tą wieczną wojnę. Przynajmniej prywatnie bo na boisku to różnie bywa jak chce się uratować wygraną drużyny. Po krótkim przewietrzeniu się wróciłem spowrotem.
No wreszcie jesteś chodź nowy odcinek jest - powiedział Torres gdy pojawiłem się w drzwiach wejściowych.
Jak myślisz czy Jessica wróci spowrotem do Abrahama? - zadałem pytanie dotyczące danej telenoweli i usiadłem obok.
Mi to się wydaje że on zostanie księdzem a Jessica i tak jest rudą puszczalską się dziwką więc znajdzie jakiegoś bogatego daddy który ją zostawi dla młodszej tak było w przypadku Camili wiesz tej co z tym arabem z bazarku była - odpowiedział brunet i włączył telewizor.
CZYTASZ
Życie w Barcelonie jest popierdolone
Short Story⚠️cringe i gay alert⚠️ Shipy: • Gavi x Pedri • Gavi x Ferran ‼️jest to moja stara książka, której nie chce mi się poprawiać, więc zawiera błędy bolące w oczy. Czytasz na własną odpowiedzialność‼️