Macie tu Rozdział. Proszę. Smacznego <3
••••
- Keeen-Chin głodny jestem - powiedział blondyn ,patrząc na ocean przed sobą i z wielkim grymasem na twarzy czekał ,aż jego przyjaciel przyniesie mu jego tayiaki.
- masz tu i jedz, Mikey - powiedział Draken , dając chłopakowi ciasteczko w kształcie rybki. Mikey od razu je wziął i zaczął zajadać ze smakiem ,jednocześnie uśmiechając się i patrząc w ocean.
- mógłbym tak spędzać czas codziennie. Kocham Tayiaki - powiedział blondyn ,zajadając dalej swoje ciastko ,po czym spojrzał na przyjaciela. Draken sam
tez wziął ciasteczko i ugryzł je ,spoglądając w dal.- pamiętaj ,że umówiłeś się z Takemichim na dziś- powiedział blondyn z warkoczem, patrząc na przyjaciela. Mikey przytaknął z uśmiechem , po czym położył się na ławce, na której siedział, jednocześnie spoglądając w niebo.
- zbiera się na deszcz- powiedział chłopak, kończąc swoje ciasteczko. Draken przytaknął mu, po czym usiadł obok, tam gdzie było wolne miejsce. Mikey jedynie leżał, dalej patrząc w niebo i zajadając swoje ciastko. Ta beztroska, z jaką spędzali czas. Cudowne uczucie. Dlaczego całe ich życie nie mogło tak wyglądać? Zero zmartwień i smutku. Tylko spędzanie ze sobą czasu , jedzenie Tayiaki i patrzenie się w przestrzeń.
- chodźmy - powiedział nagle Mikey, wstając z ławki i idąc w stronę swojego motoru. Draken zrobił to samo ,idąc za przyjacielem ,jednocześnie odzywając się.
- wiesz, że Takemichi prosił byśmy przyjechali po dwunastej? Podobno ma coś do zaliczenia - powiedział Ken ,wsiadając na swój motor ,zaś Mikey przytaknął z uśmiechem.
- poczekamy se trochę na niego ,przy okazji możemy się upewnić, że Tachibana zwróciła szkicownik właścicielce. - powiedział blondyn z uśmiechem, po czym bez zawahania odpalił motor i ruszył przed siebie. Draken zrobił to samo, ruszając za przyjacielem. Droga do szkoły nie była długa, w końcu byli niedaleko. Mimo to trochę czasu im zleciało, zanim dotarli na miejsce. Oczywiście zaparkowali na parkingu szkolnym, po czym ruszyli w stronę wejścia do budynku. Było w miarę pusto, ponieważ trwały lekcje.
- o której jest dzwonek? - spytał Mikey ,po czym szybko dodał- ah nieważne. I tak wejdziemy gdzie chcemy i kiedy chcemy. Co za różnych czy jest lekcja ,czy nie - po tych słowach blondyn ,po prostu wszedł do budynku ,rozglądając się. Wiedział do ,której klasy chodzi Takemichi ,ale teraz pytanie, do której chodzi Tachibana. W sumie nigdy o to nie pytał. Chłopak bez zawahania ruszył przed siebie i widząc na korytarzu jakiegoś profesora ,podszedł do niego i z uśmiechem się odezwał.
- dobry. Do której klasy chodzi Tachibana Hinata? Taka dziewczyna, koralowe włosy i oczy, mniej więcej takiego wzrostu - powiedział Mikey, pokazując jaki wzrost ma Tachibana i czekając na odpowiedz. Jak zwykle zaczynał miło. Dopóki nikt go nie wkurzy ,to nie będzie agresywny.
- a z której klasy ty jesteś? Czemu nie jesteście na lekcjach?- spytał profesor. Mikey parsknął ,słysząc jego słowa ,zaś Draken od razu podszedł ,patrząc chłodno na mężczyznę.
- gadaj, w której klasie jest Tachibana albo inaczej pogadamy- powiedział groźnie blondyn z warkoczem. Mężczyzna lekko się wzdrygnął ,po czym odpowiedział.
- sala 103. Prosto korytarzem i w lewo- powiedział mężczyzna. Mikey słysząc to uśmiechnął się pogodnie ,jakby nigdy nic, po czym ruszył korytarzem przed siebie prosto do sali wskazanej przez nauczyciela. Draken zaś kopnął mężczyznę w brzuch ,przez co ten się przewrócił na ziemie i ruszył za swoim przyjacielem. W tym samym czasie w ,którym Mikey chciał wejść do klasy ,zabrzmiał dzwonek oznaczający koniec lekcji. Drzwi do sali otworzyły się niemal od razu ,a kilkanaście osób wyszło z niej idąc w stronę wyjścia.
CZYTASZ
Tokyo Revengers: Past, Present and Future. ( Mikey x oc , Chifuyu x oc )
FanfictionTokyo to wielkie, jak i niebezpieczne miasto pełne groźnych przestępców. Mimo to, Tokyo ma też swoją jasną stronę. Gang Manji na czele ze swoim liderem, wcale nie jest taki zły jakby się wydawało i w brew pozorom walczą o swoją przyszłość. A może o...