Karolina wyszła z domu wcześniej niż zwykle. Chciała być w pracy przed wszystkimi. Liczyła, że uda jej się porozmawiać z Rogalskim bez świadków. Spokojna weszła do redakcji, dookoła panował półmrok. Jedynie przez rolety w gabinecie redaktora naczelnego sączyły się wąskie strużki światła. Kobieta rzuciła płaszcz i torbę na swoje biurko, a potem pewnym krokiem ruszyła w kierunku jasnych smug. Jeśli myślała, że jest opanowana to w chwili gdy jej ręka dotknęła klamki straciła cały spokój. Bez pukania weszła do środka.
- Karolina? - zdziwiony mężczyzna podniósł głowę - Jesteś wcześniej. Coś się stało?
Kobieta przygryzła wargę i wzięła głęboki oddech. Kiedy go zobaczyła zawahała się. Wrócił do niej sen z którego obudziła się rano, a który spowodował w jej głowie jeszcze większy mętlik. Ułamek sekundy później odzyskała rezon.
- Możesz mi powiedzieć co ty odpierdalasz?
Mężczyzna wstał zza biurka i usiadł na rogu blatu. Ręce założył na piersi.
- Nie rozumiem.
Albo naprawdę nie rozumiał, albo dobrze udawał.
- Dlaczego wystajesz pod moim blokiem?! Śledzisz mnie?Nienormalny jesteś?!
- Widziałaś mnie? - albo był zaskoczony albo świetnie grał zaskoczonego
- Emilka cię zauważyła. Rzucasz się w oczy, nie udawaj, że nie wiesz, że nie łatwo ci się wtopić w tłum.
Kąciki jego ust drgnęły i uśmiechnął się nieznacznie.
- Czego ty ode mnie chcesz? - powtórzyła pytanie już spokojniej.
Mężczyzna wstał i podszedł do niej. Górował nad nią. Oddychał ciężko, biła od niego siła, ale i ciepło. Położył dłonie na jej twarzy i nachylił się.
- Naprawdę nie wiesz?
Pokręciła głową.
- Ciebie - powiedział cicho - ciebie chcę.
Wyrwała mu się i schowała w toalecie. Tkwiła tam dobrych kilka minut zanim wyszła. Kiedy usłyszała hałasy świadczące o tym, że powoli zaczynają się schodzić pozostali pracownicy doprowadziła się do porządku. Ledwie dotrwała do końca dnia. Z wybiciem godziny piątej po południu wybiegła z biura i zjechała na podziemny parking. Z piskiem opon ruszyła w kierunku osiedla, na którym mieszkała Ala.
- Nalej mi tego rumu. Najlepiej od razu całą szklankę - powiedziała kiedy tylko przyjaciółka otworzyła drzwi.
Ala wyjęła z szafki butelkę trzyletniego rumu The Demon's Share. Sięgnęła po szklanki i hojnie nalała do nich trunku. Karolina pociągnęła spory łyk i opadła na oparcie fotela.
- Opowiadaj - Ala usiadła na rozkładanej sofie.
Karolina odchyliła głowę na zagłówek uszaka. Westchnęła.
- Od czego zacząć?
- Najlepiej od początku.
- Znowu mi się śnił.
- Szybki i wściekły? - Ala powstrzymywała śmiech, ale Karolina zgromila ją spojrzeniem.
- Tak. Leżeliśmy w łóżku, on mnie przytulał. Rozmawialiśmy. W końcu wstał i powiedział, że trzeba jechać po Emilkę do szkoły.
- Uuu. Robi się poważnie. Co było dalej?
Karolina uśmiechnęła się kwaśno.
- Nic. Obudziłam się. Co o tym myślisz?
CZYTASZ
Przypadki K.K.
ChickLitKarolina Kłos to znana dziennikarka zatrudniona w kobiecym piśmie. Kocha Turcję i wszystko co związane z tym krajem. Samodzielnie wychowuje nastoletnią córkę, uczennicę liceum. W życiu zawodowym odnosi sukcesy, w przeciwieństwie do życia osobistego...