Rozdział 16

24 2 0
                                    

***

Zawsze zastanawiałam się co ludzie lubią w imprezowaniu poza traceniem godności. Chociaż może jednak chyba nikt nie lubi tracić godności. No, a przynajmniej taką mam nadzieję. Zacznę więc może inaczej. Ludzie w imprezowaniu lubią chwile, w których czują się wolni i mogą robić co im się żywnie podoba. Mają ochotę skakać, to skaczą. Mają ochotę krzyczeć i śpiewać w niebogłosy zdzierając sobie przy tym gardło, więc to robią. Imprezowanie wyzwala w ludziach ich prawdziwe pragnienia oraz to czego boją się zrobić, będąc wśród ludzi na ulicy.

Nie ukrywajmy, jeśli ktoś zacząłby tańczyć na ulicy, czy śpiewać to raczej nikt nie spojrzałby na tę osobę zbyt przychylnie. Od razu zostałaby osądzona i stwierdzono by, że nie jest to zbyt zdrowa na umyślę osoba. Tak więc imprezowanie w pewien sposób imprezy są dobre. Oczywiście nie te, gdzie ktoś upija się do nieprzytomności, uprawia seks, gdzie popadnie, czy całuję się z kimkolwiek. Nie.

Chodzi tu o właśnie poczucie ulgi, które przychodzi, w miejscu, gdzie każdy przyszedł w danym celu. Jeden przyszedł ulżyć swojej duszy i w końcu móc wyrzucić z siebie swoje emocje, a drugi przyszedł po prostu zgubić swoją godność. Co do uprawiania seksu mam mieszane uczucia, bo w końcu ktoś może potrzebuje właśnie tego, aby w jakiś sposób wyrwać się ze swojej rutyny, ale jeśli danego wieczoru uprawia seks więcej razy z innymi osobami, jest to już dość niepokojące i nie ukrywajmy dziwkarskie.

Ja osobiście jestem osobą, której jednorazowe numerki zdarzyły się w życiu może z kilka razy. Czy ich żałowałam? Nie. Zawsze wynosiłam z tego jakieś swoje wartości i teraz mam swoje przekonanie i zasady moralne, których przeważnie się trzymałam.

Można by stwierdzić, że jestem nudna, bo nie lubię wielkiego szaleństwa w życiu. Cóż lubię szaleństwo, ale to nad którym można zapanować. Nie jestem już przecież małolatą, która może robić co jej się żywnie podoba. Te czasy niestety lub stety już odeszły. Teraz byłam poważną kobietą, która pod sobą miała szereg ludzi. Oczywiście były w moim życiu sytuacje, gdzie moja codzienność ulegała zmianie i ja sama kończyłam w niezbyt dobrych miejscach, jak na przykład wtedy z podbitym okiem, ale te sytuacje zdarzały się rzadko!

Można się bawić, ale z umiarem. Każdy człowiek powinien wiedzieć, kiedy powiedzieć sobie stop, a nie zachowywać się, jak rasowa suka. Tego zachowania, raczej nigdy nie będę w stanie zrozumieć.

Wszystko można wyjaśnić, ale skakanie z kwiatek i szukanie atencji u mężczyzn jest dla mnie swego rodzaju poniżeniem. Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, aby w taki sposób starać się o uwagę mężczyzn albo kogokolwiek innego. Niestety nie wszyscy w swoich życiach kierują się takimi poglądami, ale w większości przypadków jest to wina wychowania oraz tego z kim tak naprawdę się człowiek zadaję. Jeśli ktoś ma niezbyt dobre otoczenie to efektem tego są właśnie tego typu zachowania.

Dlatego będąc na tej imprezie z dziewczynami nie mogłyśmy się nadziwić, jakie te dziewczyny i kobiety są puste i bez zasad. Dają sobą pomiatać i być poniżaną po co? Nie mogłam zrozumieć, dlaczego ktoś pozwala na tego typu zachowanie. Co dzięki temu dostaję? Seks? W życiu bym nie poszła z kimś do łóżka, jeśli tak właśnie by mnie traktował. Szacunek do siebie powinna mieć każda osoba na ziemi.

Nikt nie powinien zachowywać się w taki sposób i tak otwarcie okazywać komuś jego brak. Nie mogłam się naprawdę temu nadziwić.

—Dlaczego te kobiety są takie puste? Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem.

—Wiesz Williams kobiety są jak wstęga rzucona na wiatr.

—Co? O czym ty mówisz Jasmine? —zapytała ją równie zniesmaczona Beth. Mia przez dwie godziny, od których tu jesteśmy siedzi na telefonie i nikim ani niczym się nie interesuję. W sumie to i nawet lepiej dla niej. Obraz tej nędzy i rozpaczy mnie dobija, a ona by była jeszcze bardziej zniesmaczona ludźmi niż do tej pory.

In the deep of light #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz