- Zostaw mnie!
Ciągnął mnie w stronę szopy, która stała w środku lasu.
Próbowałam się wydostać, lecz zamaskowany mężczyzna był znacznie silniejszy ode mnie.- Czego ode mnie chcesz?!- krzyczałam.
- Ciebie.- jęknął.
Po uslyszeniu tego słowa zrobiło mi się nie dobrze. Odczuwałam ogromne obrzydzenie.
"Mam tylko dwadzieścia lat"- pomyślałam.
Starszy popchnął mnie do środka szopy i rzucił na materac, który leżał w rogu.
Byłam cała związana, więc nie miałam jak się wydostać i uciec.
Nie liczyłam na ratunek. Był środek nocy, lato. Nikt o tej porze nie chodziłby po lesie, który na dodatek był kilka kilometrów od miasta.Myślałam o najgorszym.
Bałam się co może mi zrobić.
Zgwałci mnie? A może zabije?
Nie wiem, które rozwiązanie wolałabym.Po chwili nie czułam już niczego. Zupełna pustka- zemdlałam.
---
Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pokoju.
Chwila..
Pokoju?Przetarłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu.
Nie mogłam zrozumieć gdzie jestem.Sypialnia była ogromna. Estetyka zachowana, większość w kolorach ciemnych. Bardzo mi to odpowiadało. Leżałam na wielkim, dwuosobowym łóżku. Byłam zmieszana i lekko zaskoczona.
"O co chodzi?"- pomyślałam.Obok łóżka, po obu stronach stały szafeczki nocne, a na nich eleganckie lampki. Naprzeciwko mnie była ściana cała w ogromnych oknach. Po lewo stał fotel, a tuż obok stolik z różnymi teczkami i dokumentami.
"Ciężkie" firany dodawały pomieszczeniu dużej klasy. Po prawej stronie widniały drzwi wyjsciowe, tuż obok stała komoda, a nad nią wisiało lustro. Zaraz obok potężne drzwi, zapewne do garderoby. I kolejne- do łazienki.Delikatnie zrzuciłam z siebie kołdrę.
Poczułam niekomfortowe uczucie zimna.
Zaczęłam odczuwać bóle całego ciała. Nie wiem co stało się w nocy i jakim cudem znalazłam się w takim pomieszczeniu, ale nie wyglądało to za dobrze.
Miałam na sobie za dużą koszulkę, która zakrywała wszystko co powinna. Nie do końca rozumiałam o co chodzi.Wstałam z łóżka i dokładnie obejrzałam wszystkie swoje siniaki i zadrapania.
Stanęłam przed lustrem, nie mogłam uwierzyć w to jak wyglądałam.
Otworzyłam drzwi do łazienki i weszłam do środka.
Obmyłam cała twarz chłodną wodą. Momentalnie poczułam jak nogi mi się uginają. Powoli zjechałam plecami po wannie i upadłam na podłogę.
Chwilę później usłyszałam jak ktoś wszedł do środka sypialni.
Dokładnie naciągnęłam na siebie koszulkę i schowałam twarz w dłonie.
Drzwi do łazienki się otworzyły, a ja usłyszałam jedynie. - Wstawaj!
Spojrzałam na mężczyznę.
Średniego wzrostu brunet, ubrany w koszulę i garniturowe spodnie stał oparty o framugę drzwi. Nie była to znana mi osoba. Nie widziałam go wcześniej. Nie było go wczoraj w lesie.Powoli wstałam podpierając się o umywalkę i zaczęłam iść w stronę mężczyzny.
Minęłam go i usiadłam na łóżku. Było mi strasznie nie komfortowo. Mężczyzna był w moim wieku, no może był kilka lat starszy.
Czego ode mnie chciał?- Nic ci nie zrobię.- burknął, siadając na fotelu cały czas patrząc na mnie.
- Co tu robię?- zapytałam cicho.
- Znalazłem cię w lesie.- mruknął.
Ah.
- Niczego nie pamiętam..
Nieznajomy wyciągnął broń i zaczął się nią bawić.
- Chcesz mnie zabić?- zapytałam.
- Już mówiłem.. nic ci nie zrobię. Zwyczajnie bądź posłuszna.
"Posłuszna"
▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
Oto pierwszy rozdział mojego opowiadania! Mam nadzieję, że fabuła podpadnie wam do gustu.
Liczę na głosy (dziękuję)
12.02.2024r.
CZYTASZ
Odnaleziona
RomanceJako młoda kobieta- byłaś wielokrotnie ofiarą przemocy seksualnej. Nijaki Christopher Bahng- wielki mafioza, który był zimnym i nieczułym mężczyzną, pomógł Ci. Podczas rozmów, w których próbowałaś zrozumieć jego postępowanie, wydało się o co tak nap...