Minęło pięć dni. Przez pierwsze trzy... nie odzywałam się do Chrisa, unikałam go. On próbował nawiązać ze mną kontakt i robił różne małe rzeczy w postaci śniadań bądź ciepłych herbat. Ostatnie dwa dni były dosyć dziwne. Chris wyjechał, miał wrócić właśnie dzisiaj. Nikt nie wie gdzie pojechał i po co. Z nikim się nie kontaktował, jedynie napisał do Felixa, że wróci właśnie dzisiaj.
Stałam przy kuchence i smażyłam jajka. Miałam straszną ochotę na coś tłustego i nie zdrowego, ale lodówka była pusta.
Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść swoje śniadanie. Dosiadł się do mnie Changbin.
- Jak się dzisiaj czujesz?- zapytał.
- Powiem ci coś, ale chcę, aby zostało to pomiędzy nami.
- Oczywiście.
- Jestem w ciąży.- odparłam, po czym zaczęłam jeść swoje śniadanie.
- Robiliście to...- wymamrotał.- Jesteś pewna?
- Zrobiłam niedawno test, wyszedł pozytywny.
- I co zamierzasz?
- Nie wiem, jestem przerażona.
- Musisz mu o tym powiedzieć.
Bałam się. Bałam się jego reakcji. Od kilku dni chodził wkurzony i zestresowany, teraz moja ciąża. Dobije go to. On nie chce dziecka. Nie jest gotowy. Dokona się ponownego usunięcia mojej ciąży? Znowu dosypie mi coś co spowoduje śmierć płodu?
- Wczoraj z nim gadałem.- zaczął.- Powiedział mi wszystko. Porozmawiaj z nim. Wszyscy źle go odebraliśmy.
- Nie rozumiem.
- Nie chce się za niego wypowiadać. Musi zrobić to sam, ale pozwól mu. Pozwól mu powiedzieć ci wszystko. Ponoć chciałaś się dowiedzieć dlaczego tutaj jesteś. Myślę, że dzięki rozmowie uzyskasz odpowiedzi na wszystkie pytania.
Dziwne. Niby dlaczego jego "skok w bok" jest odpowiedzią na nurtujące mnie pytania? Nie chce tego robić. Nie chcę krzywdzić siebie samej.
W międzyczasie Minho oraz Jeongin szybko zbiegli na dół. Lekko się wystraszyłam. Nie wiedziałam o co chodzi.
Po chwili wnieśli do domu Chrisa. Był cały zakrwawiony. Nie dał rady iść sam, dlatego chłopcy musieli mu pomóc.
- Co się stało?- zapytałam Changbina.
- Pójdę do niego.- mruknął, po czym wstał od stołu i udał się w stronę sypialni.
Posprzątałam po śniadaniu i usiadłam przy stole. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam czytać różne artykuły.
Wszystko mnie nudziło. Pogoda była brzydka, więc nie miałam ochoty wyjść na taras a chłopcy dużo czasu spędzali w biurze. Chciałam wrócić do domu rodzinnego, ale z drugiej strony wiedziałam, że to zła decyzja.
- Jedziemy ma zakupy!- krzyknął Hyunjin.
Odwróciłam się, żeby zobaczyć kto opuszcza dom. Hyunjin, Han, Seungmin oraz Felix.
Posiedziałam w ciszy i nie wytrzymałam. Udałam się do sypialni Chrisa. Po schodach minęłam się z Changbinem. Wskazał dłońmi, że trzyma za mnie kciuki.
Stanęłam przed drzwiami. Wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka wcześniej pukając.- Musimy porozmawiać.- burknęłam.
Udawałam obojętną, lecz w środku cała drżałam. Okropnie się stresowałam. Bałam się jak zareaguje.
Chris leżał odwrócony do mnie plecami. Prawdopodobnie mnie nie usłyszał- miał założone słuchawki.
Usiadłam na łóżku i lekko szturchnęłam jego ramię.
CZYTASZ
Odnaleziona
RomanceJako młoda kobieta- byłaś wielokrotnie ofiarą przemocy seksualnej. Nijaki Christopher Bahng- wielki mafioza, który był zimnym i nieczułym mężczyzną, pomógł Ci. Podczas rozmów, w których próbowałaś zrozumieć jego postępowanie, wydało się o co tak nap...