Minęły cztery dni od wyjścia Chrisa. Odkąd wrócił to nasze dni były spokojne i luźne. Dzień w dzień wychodzliśmy na plażę, spacerowaliśmy, rozmawialiśmy. Nic nie wskazywało na to, że wszystko ulegnie zmianie.
Kończyłam swój makijaż. Chris powiedział mi, że chce wyjść ze mną na kolację dzisiejszego wieczoru w związku z jutrzejszym powrotem do domu. Ucieszyło mnie to.
Wyszłam z łazienki, aby wybrać jakieś ubranie. Chciałam wyglądać naprawdę dobrze, więc postawiłam na sukienkę.
Podeszłam do walizki i zaczęłam szukać ubrania. Chris siedział na łóżku. Grzebał coś w swoim telefonie.
- Zostaw sukienkę na wieczór.- mruknął.
- Hm?
- Teraz ubierz się w coś innego.
Chris, od wczorajszego wieczoru był strasznie zdenerwowany, zestresowany i... i dziwny. Czułam jakby coś się stało. Działo się coś podczas jego spotkania z Zackiem? Może któryś z chłopaków poinformował go o czymś?
----------
Szliśmy przez rynek. Chris trzymał się blisko mnie, ale był o krok w tyle. Denerwowało mnie to. Nie wiedziałam o co mu chodzi, ale wcale mi się to nie podobało.
Weszliśmy do niewielkiej kawiarni. Usiadłam przy stoliku i czytałam kartę. Widziałam kątem oka jak Chris obserwował gości siedzących dookoła.
- O co chodzi?- zapytałam.
- O nic.- burknął.
- Nie będę ukrywała, martwię się o ciebie. Łazisz struty, stało się coś?- drążyłam.
- Nic mi nie jest.
- Przepraszam, mogę przyjąć od państwa zamówienie?- zapytała młoda kelnerka.
Oboje zamówiliśmy zieloną herbatę oraz rogale na słodko z owocami.
Siedziałam i skupiałam swój wzrok na nim.
- Wyglądasz na spiętego.- mruknęłam.
- Wydaje ci się.
No okej. Nie mam zamiaru dalej drążyć tematu.
Oboje zjedliśmy swoje śniadanie. Jeszcze przez chwilę próbowałam namówić Chris do powiedzenia mi o problemach, ale nic z tego.
Wyszliśmy z kawiarni i zaczęliśmy kierować się w stronę plaży.- Będę tęskniła za tym widokiem.
- Przecież będziemy mogli tutaj wrócić jeżeli będziesz chciała.
- To nie będzie to samo...
Usiedliśmy na plaży. Dzisiejszy dzień był jednym z bardziej zapełnionych plażowiczami. Dookoła nas było mnóstwo par oraz dzieci.
- Chciałabym zacząć pracować.- odparłam.
- Słucham?
- Chce iść do pracy.
- To wykluczone.
- Mam wrażenie, że wszyscy wszystko przedemną ukrywacie. Do tej pory nie wiem z jakiego powodu jesteśmy małżeństwem.
- Oh kogo my tu mamy!- krzyknął znajomy głos.
Oboje odwróciliśmy się w stronę osoby.
- Changbin?!- wstałam podekscytowana i zaczęłam biec w stronę mężczyzny.- Co ty tutaj robisz?
- Mam interes.- zaśmiał się.
-----------
Przez kolejne godziny siedzieliśmy na plaży i rozmawialiśmy. Nawet nie wiedziałam, że tęsknie za chłopakami, ale po spotkaniu z Binem zaczynałam to odczuwać.
Dużo żartowaliśmy i opowiadaliśmy sobie różne historie. Zjedliśmy kukurydzę, gofry i dużo przekąsek. Byłam szczęśliwa. Chris wyglądał na bardziej zestresowanego niż był rano. Naprawdę chciałam mu pomóc.
CZYTASZ
Odnaleziona
RomanceJako młoda kobieta- byłaś wielokrotnie ofiarą przemocy seksualnej. Nijaki Christopher Bahng- wielki mafioza, który był zimnym i nieczułym mężczyzną, pomógł Ci. Podczas rozmów, w których próbowałaś zrozumieć jego postępowanie, wydało się o co tak nap...