Kiedy drzwi windy się otworzyły ukazał nam się przestronny hol hotelu. Wraz z moimi ochroniarzami weszłam do nowocześnie urządzonego pomieszczenia z recepcją i dwoma długimi kanapami, a także stolikiem. Dostrzegłam, że na jednej z kanap siedział detektyw Trey. Stukot moich szpilek powiadomił go o moim przybyciu. Mężczyzna siedział na kanapie i patrzył w swój telefon, uniósł głowę gdy usłyszał moje kroki. Uśmiechnął się i zeskanował mnie wzrokiem. Miałam na sobie czarne, obcisłe spodnie i bluzkę z długim rękawem, a także długi płaszcz. Wszystko oczywiście w czarnym kolorze. Trey wstał gdy podeszłam bliżej niego.
- Dobrze Cię widzieć.
Uśmiechnął się i podał mi swoją masywną dłoń.
- Ciebie również, to są moi ochroniarze... Adrien i Philipe.
Przedstawiłam chłopaków Treyowi. Przywitał się z nimi i spojrzał na mnie. Piękne oczy...
- Myślę, że możemy pojechać razem, a chłopaki pojadą za nami.
Zasugerował.
- Jasne, myślę że to dobry pomysł.
Uśmiechnęłam się. Wszyscy wyszliśmy z hotelu na dość chłodne powietrze. Grudniowa aura unosiła się w powietrzu. Na chodniku kałuże po wcześniejszych opadach deszczu, a drzewa już dawno były pogrążone w śnie. Bez liści, bez życia. Razem z Treyem podeszliśmy do wielkiego BMW X6 w granatowym kolorze. Mężczyzna otworzył mi drzwi, a po chwili sam usiadł na miejscu kierowcy.
- Wynająłeś ten samochód?
Zapytałam kiedy zapinałam pasy bezpieczeństwa.
- Nie, on jest mój.
Odpowiedział wyjeżdżając z miejsca parkingowego. Jak to jego?
- Czyli na stałe mieszkasz tutaj?
Zapytałam z czystej ciekawości.
- Ciężko powiedzieć, że na stałe, czasem jestem tutaj, a czasem we Francji... Zależy od sytuacji jak mam być szczery.
Odpowiedział.
- Szczerze myślałam, że też będziesz nocował w hotelu.
Powiedziałam zerkając na jego profil. Twardo zarysowana szczeka, prosty, jednak lekko za duży nos. Był jak model.
- Mam tu swoje mieszkanie.
Powiedział lekko się śmiejąc. Przygryzłam dolną wargę uśmiechając się. Odwróciłam głowę i spojrzałam przez okno. Mijające budynki wykonane ze starej cegły, małe sklepiki, butiki, cukiernie czy kawiarnie. Nowy Jork miał inny klimat, trochę taki jak z filmu.
- Byłaś już tu kiedyś?
Zapytał Trey.
- Raz, jednak nie zwiedziłam tu zbyt dużo miejsc.
Powiedziałam i wróciłam wzrokiem do Treya.
- Tak naprawdę nie ma tu nic ciekawego, mimo tego i tak jest tu od groma turystów.
Westchnął. Zerknęłam przez okno i zobaczyłam wielu bezdomnych, którzy mieszkali w tanich namiotach.
- I bezdomnych.
Dodałam cichym głosem.
- Tak... To jest duży problem tego miasta, jednak nikt za bardzo nic z tym nie robi.
A powinni. Dodałam w myślach. Po kilku minutach zatrzymaliśmy się na tyłach wielkiego, starego budynku. Wybite okna, odpadające tynki ze ścian, stara instalacja elektryczna która doprowadzała prąd do budynku.
CZYTASZ
Perfect Devil [+18]
RomanceDruga część trylogii ,,Perfect" Malvina Lefebré jest córka znanego Francuskiego przedsiębiorcy. Po jego śmierci jest zmuszone przejąć jego biznes, dzięki któremu poznaje przystojnego bruneta. Jak się potoczy ich historia?