Pierwszy pokaz, na którym nie było mojego taty. Z taką myślą jechałam do miejsca, w którym odbywało się całe przedsięwzięcie. Wszyscy zestresowani, panuje jeden wielki chaos. Łącznie do zaprezentowania jest trzydzieści kreacji, z czego kilka z nich będzie przechodziło po wybiegu dwa razy. Lekko się stresowałam, chociażby dlatego, że Ludvica Laurent jest najbardziej znaną projektantką mody w Europie. Gdy miałam już zrobiony makijaż, który bajecznie podkreślał i wydłużał moje oko, przeszłam w ręce fryzjera. Jednak zanim on zaczął swoją pracę, podeszła do mnie sama Ludvica Laurent.
- Malvino, miło cię widzieć, pięknie wyglądasz.
Spojrzałam na kobietę, której makijaż wyglądał niczym jak Kim Kardashian.
- Dziękuję, Panią również dobrze wiedzieć.
Uśmiechnęłam się do blondynki, której włosy były idealnie wyprostowane i lśniące.
- Masz bardzo ważne zadanie dzisiaj i myślę, że mogę na ciebie liczyć.
Kobieta uśmiechnęła się jakby prosiła mnie o potwierdzenie jej słów.
- Oczywiście.
- Wybornie, otóż to ty będziesz otwierać i zamykać dzisiejszy pokaz, ze względu na twoją sytuację dopasowałam dla ciebie kreacje w kolorze czarnym, swoją drogą... Bardzo ci pasuje ten kolor.
Powiedziała i wyciągnęła rękę aby dotknąć moje włosy.
- To dla mnie wielki zaszczyt Pani Laurent.
Splotłam swoje dłonie ze sobą układając je na kolanach.
- Twoim zadaniem będzie stawiać kroki w rytm piosenki, Michael wszystko ci wytłumaczy tuż przez wyjściem.
Skinęłam tylko głową uśmiechając się.
- Raffaelu, zróbmy miękkie loki, stawiamy na objętość i naturalność... Malvina ma przepiękne włosy, więc pokażmy jej atuty.
Powiedziała do fryzjera.
- Oczywiście.
Wysoki blondyn skinął głową i odprowadził wzrokiem Ludvice. Nie mogę tego spieprzyć. Pomyślałam zaraz po tym jak odeszła. Wzięłam głęboki oddech i obserwowałam jak Raffael układa moje włosy w miękkie fale. Po kilkunastu minutach przeszłam do przebieralni, gdzie stylistki pomogly mi się ubrać. Bazą pierwszej stylizacji był czarny kombinezon, który bardziej wyglądało jak body. Do tego była czarna, tiulowa spódnica, której przód był krótszy niż tył. Podkreśleniem moich długich nóg były wysokie kozaki na szpilce z czubkiem, które sięgały do połowy mojego uda. Góra gładkiego kombinezony była podkreślona masywnym naszyjnikiem i kolczykami.
- Wyglądasz jak Kendall Jenner.
Powiedziała jedna ze stylistek. Uśmiechnęłam się tylko i grzecznie podziękowałam. Nie bardzo wiedziałam jak mam reagować na takie słowa. Patrząc na siebie w lustrze widziałam przepiękna kobietę. Jakbym to nie była ja. W odbiciu lustra zobaczyłam pewną znaną postać. Odwróciłam się i zobaczyłam głównego wokalistę zespołu The Weekend. O w dupę jebany. The Weekend na pokazie mody Ludvici Laurent! Poczułam jak serce zabiło mi mocniej. Jestem jego ogromną fanką. Znam każda jego piosenkę na pamięć.
- Gdzie jest Malvina?!
Usłyszałam krzyk jakiegoś mężczyzny. Odwróciłam się i dostrzegłam na samym środku sali niskiego faceta z niebieskimi włosami. Był ubrany w bardzo szerokie spodnie i za duża koszulkę, a na szyi miał pełno łańcuchów. Ruszyłam w jego stronę.
- Tu jestem.
Uśmiechnęłam się. Mężczyzna spojrzał na mnie i zmierzył mnie wzrokiem.
- Przez chwilę myślałem, że to Kendall Jenner.
Zaśmiał się.
- Dobra nie ma czasu... - chwycił mnie delikatnie za ramię i zaczął prowadzić w stronę wyjścia na wybieg. - Znasz piosenkę Pray For Me The Weekend?
Głupie pytanie kolego.
- Znam na pamięć.
Powiedziałam. Mężczyzna uśmiechnął się.
- Świetnie, ta piosenka będzie rozpoczynała pokaz, jej wstęp na potrzeby pokazu będzie lekko przedłużony, koniecznie musisz iść w rytm tej piosenki, nie za wolno i nie za szybko. Wyjdziesz pierwsza na wybieg, tuż za tobą wejdzie The Weekend i zacznie śpiewać... Wybieg jest naprawdę bardzo długi, więc będziesz wracać się w momencie, w którym on zacznie śpiewać refren. Ważne jest abyś nie szła jak posąg tylko coś tam się uśmiechnęła, możesz pomachać do publiczności czy coś w tym stylu. Na wybiegu nie ma żadnym utrudnień, więc wszystko powinno wyjść piękne.
Skinęłam tylko głową i westchnęłam w duchu. Tata będzie ze mnie dumny. Mężczyzna zerknął na zegarek i odwrócił się.
- Wszyscy na miejsca, zaczynamy za minutę!
Zawołał. Stanął obok ekranu, który pokazywał cały wybieg. Już z tej kamery zobaczyłam gdzie siedzą moje siostry. Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na postać, która podeszła po mojej prawej. Kurwa stoję obok The Weekend! Zeszczam się zaraz. Wokalista puścił do mnie oczko i nic nie powiedział. Kurwa. Zamknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich wdechów. To dla ciebie tato.
- Czy wszyscy są gotowi?!
Krzyknął Michael. Kiedy wszyscy potwierdzili swoją gotowość Michael chwycił krótkofalówkę i powiedział do urządzenia.
- Wszyscy gotowi.
Nagle z głośników poleciała melodia piosenki. Michael kiwał głową w jej rytm i powiedział nagle.
- Idziesz.
Nie czekając na nic więcej postawiłam pierwsze kroki. Blask reflektorów lekko mnie oślepił ale nie dałam po sobie tego poznać. Lekki uśmiech na twarzy i szłam idealnie w rytm piosenki, a zaraz po tym usłyszałam pierwsze słowa piosenki.
I'm always ready for a war again
Go down that road again
It's all the same
I'm always ready to take a life again
You know I'll ride again
It's all the sameUśmiechałam się i spojrzałam w prawo, gdzie siedziały moje siostry i pomachałam do nich zgodnie z zaleceniami Michaela. Zauważyłam, że Donatella siedziała z telefonem skierowanym na mnie. Jebaniutka mnie nagrywała. Doszłam do końca wybiegu, zatrzymałam się i zaprezentowałam w odpowiedni sposób. Odwróciłam się i ruszyłam z powrotem widząc już kolejna modelkę, która wchodziła na wybiech. Przeszłam obok śpiewającego wokalisty uśmiechając się szeroko. Zeszłam z wybiegu na backstage i westchnęłam ciężko.
- Idealnie! Idź się przebrać.
Powiedział szczęśliwy Michael. Westchnęłam z ulgą w duchu i poszłam do stylistek. Szybko się rozebrałam i założyłam kolejna stylizacje. Tym razem obszerna sukienka z gorsetem, na którym była wyszyta koronka. Suknia pięknie się mieniła pod wpływem światła. Pięknie się także układała w idealne fale. Ciasny gorset uwydatniał mój nieduży biust i ramiona. Biżuteria została taka sama. Czułam się pięknie mimo, że sukienka nie była w moim stylu. Czekałam aż wszystkie dziewczyny w odpowiedniej kolejności przejdą przez wybieg. Kiedy ostatnia weszła ja stanęłam obok Michaela.
- Teraz pójdziesz powoli, melodia będzie z piosenki Moth To A Flame w wolniejszej wersji. Cała uwaga ma się skupić na sukience, więc teraz idziesz jak posąg.
Polecił mi zadanie na co tylko skinęłam głową. Ostatnia modelka i wokalista zszedł z wybiegu. Wtedy płynnie poleciała odpowiednią melodia, a ja wyszłam na wybieg. Szłam powolnym krokiem patrząc wprost przed siebie. Przyjemne ciarki rozeszły się po moim wnętrzu pozostawiając po sobie gęsią skórkę. Gdy zeszłam z wygiebu poczułam ulgę, jednak wtedy wszystkie modelki wyszły na wybieg ostatni raz prezentując się. Ja oczywiście wyszłam na końcu wraz z Ludvicą Laurent, która złapała mnie za rękę.
- Fenomenalnie się spisałaś.
Uśmiechnęła się do mnie jeszcze zanim pokazałyśmy się publiczności. Dałam radę.
CZYTASZ
Perfect Devil [+18]
RomanceDruga część trylogii ,,Perfect" Malvina Lefebré jest córka znanego Francuskiego przedsiębiorcy. Po jego śmierci jest zmuszone przejąć jego biznes, dzięki któremu poznaje przystojnego bruneta. Jak się potoczy ich historia?