Rozdział 32

155 6 0
                                    


Po godzinie dwudziestej drugiej wszyscy goście zniknęli z naszego domu. Wszyscy z wyjątkiem Nathana, który zgodził się aby zostać na noc. Weszliśmy na górę trzymając się za ręce. Wchodząc do mojej sypialni odetchnęłam z ulgą. Sięgnęłam po telefon aby włączyć oświetlenie ledowe, które było zamontowane przy suficie w całym pokoju. Poczułam jak Nathan obejmuje mnie od tyłu.

- A jeszcze nie tak dawno byłaś najbardziej wkurzającą mnie osoba.

Westchnął. Zaśmiałam się cicho i odłożyłam telefon na komodę. Odwróciłam się przodem do niego i zarzuciłam ręce na jego szyję.

- Czyli, że już cię nie wkurzam?

Uśmiechnął się.

- Czasami Ci się zdarzy.

Stanęłam na palcach i pocałowałam go. Przygryzłam delikatnie jego wargę i odsunęłam się. Chwyciłam jego rękę i bez słowa poprowadziłam do łazienki przyłączonej do sypialni. Weszliśmy do środka, a ja od razu chwyciłam płatki kosmetyczne i nasączyłam je płynem micelarnym. Spojrzałam w lustrze na Nathana. Podszedł do mnie. Poczułam jego kojące ciepło na swoich plecach. Patrzył w moje oczy poprzez odbicie lustra i delikatnie dotknął mojej nagiej skóry na udach opuszkami swoich palców. Poczułam przyjemne ciarki gdy wspiął się nimi w górę.

- Jesteś piękna kruszynko.

Wyszeptał gdy przyłożyłam płatki do swoich powiek. Cierki przebiegły po moim kręgosłupie. Deliktanym ruchem odsunął moje włosy na bok i złożył subtelne pocałunki na moim karku. Cholera jasna. Po chwili poczułam jak powolnie rozpina suwak mojej sukienki. Opuściłam ramiona nie otwierając swoich oczu i pozwoliłam aby zsunął ze mnie sukienkę. Znów przyłożyłam płatki do oczu aby dokładnie zmyć makijaż. Delikatny materiał upadł na podłogę. Stałam przed nim jedynie w koronkowych majtkach. Jego szorstkie dłonie sunęły od moich bioder, przez talię aż do piersi. Westchnęła cicho gdy ścisnął moje sutki.

- Uwielbiam to jakie dźwięki z siebie wydajesz.

Znów wyszeptał. Odsunęłam waciki od swojej twarzy i wyrzuciłam je do kosza. Starając się go ignorować w jakiś sposób, pochyliłam się nad umywalką i zaczęłam myć swoją twarz wraz z żelem. W tym czasie palce wysunęły się pod materiał moich majtek i z łatwością je zsunął. Gładził swoimi dłońmi moje pośladki aby po chwili dać mocnego klapsa w jednego z nich. Zaskoczona zachłysnęłan się powietrzem. Na oślep zakręciłam wodę i sięgnęłam po ręcznik i poczułam kolejne uderzenie.

- Jesteś idealna.

Powiedział uderzając mnie jeszcze jeden raz, tym razem w drugi pośladek.

- Kurwa.

Szepnęłam zaciskając ręce na blacie. Jebany miał siłę. Cichy śmiech Nathana rozniósł się po niedużym pomieszczeniu. Chwycił mnie mocno za biodra i odwrócił przodem do siebie mocno przyciskając je do blatu. Intensywnie wpił się w moje usta cholernie mocno zaciskając swoje dłonie na moich pośladkach.

- Widzę, że ktoś ma ochotę dzisiaj na dominację.

Zaśmiałam się.

- Nawet nie wiesz jak bardzo.

Kiedy się żarliwie całowaliśmy ja z trudem rozpięłam jego koszule. Po chwili zabrałem się za skórzany pasek, który był nieodłącznym elementem jego garderoby. Jego spodnie opadły na dół z charakterystycznym dźwiękiem. Położyłam dłoń na jego klatce piersiowej i odsunęłam się chcąc złapać oddech. Bez zbędnego gadania otworzyłam jedną z szuflad które były umieszczone pod dwoma umywalkami. Wyciągnęłam z niej paczkę prezerwatyw i pudełeczko z produktem, które kupiłam jakoś tydzień temu.

Perfect Devil [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz