XLIII

7 3 0
                                    

Mój instagram: 1fal.ka1


- To było niesamowite!

- Prawda!? Teraz możesz tak mieć codziennie. Możesz się zemścić!

- To dobry pomysł. Wiesz, co bym zrobiła?

- Poszła do szkoły!

- Tak! Strasznie stęskniłam się za moimi przyjaciółmi, a szczególnie za Mileną i Emilem...

- Brown musimy coś zrobić...

Wyszeptałam.

- Nie możemy pozwolić, żeby im coś się stało.

Brown tylko wziął głowę na dół i w bok.

- Brown... To nasi przyjaciele niezależnie co...

- Endi... Wiesz, że ja zrobię dla ciebie wszystko, ale... Oni nas zostawili... Zostawili Cristinę i dlatego to wszystko się dzieje. Sam chętnie bym im skopał tyłek. 

- Brown ona ich zabije!

- Nie! Ja nie będę narażał ani swojego, ani twojego życia na bezmózgi.

- Cristina nas nie zabije. Przecież jesteśmy jej przyjaciółmi!

- Endi...! Ona nie jest sobą. Ta czarna kreatura nią zmanipulowała.

- Czekaj...

- Co? Teraz mnie będziesz uciszać? 

- Brown bądź cicho na chwilę!

Brown zamilknął, a wtedy nie było słychać nikogo. Wyjrzałam zza krzaka, ale Cristiny nie było...

- Brown Cristiny nie ma...

- Nie ma, bo jestem tutaj!

Usłyszałam za sobą głos Cristiny. Obróciłam się, a moim oczom ukazała się Cristina zwisająca do góry nogami z grubej gałęzi. Na jej twarzy malował się niepokojący uśmiech. 

- Cristina...

- To ja we własnej osobie! Stęskniliście się za mną? Mam nadzieję, że macie dobre wytłumaczenie na swoje podsłuchiwanie mnie!

Spojrzała głęboko w moje oczy i szybko się ucieszyło. Zaczęła się do nas przybliżać, a my powoli wychodziliśmy z ukrycia.

- Mam nadzieję, że się mnie nie boicie... Nie boicie się... Prawda?

- Oczywiście, że się ciebie nie boimy, przecież jesteś Cristiną, naszą przyjaciółką, z którą mamy wiele pięknych wspomnień. Mam rację Endi? 

Spojrzałam się na Brown, a on mi puścił oczko 

- Jasne, że masz rację! Przecież. Ty zawsze masz rację! Pamiętam, jak pierwszy raz się poznaliśmy we trójkę.

Zaczęłam, opowiadać przeróżne dotyczące mnie i Cristinę. Widziałam, jak połowa jej twarzy była czasem rozśmieszona, a czasem wzruszona. Jednak druga połowa była rozzłoszczona i nie interesowała się tym, co mówię. 

- Mhm już skończyłaś?

- Co...?

- No pytam się, czy skończyłaś, bo muszę iść, załatwić interesy.

- Aż tak bardzo się boisz?

- Co?

- Aż tak bardzo się mnie boisz? Boisz się, że jak będę tak rozpamiętywać to ta prawdziwa Cristina zapomniała o całej złości...

Cristina zaczęła się śmiać.

- Pfff... Kochana. Jakbym się bała, to bym już dawno stąd poszła. Wiesz, dlaczego się nie boję? Bo widzę strach w innych. Widziałam. Widziałam jak się boisz hahah. A ty? Ty nie widzisz chyba tego co cię otacza?

Rozejrzałam się, a wokół mnie były potwory. Niebo było czerwone, a chmury czarne. 

Druga połowa mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz