XXXII

12 4 0
                                    

Mój instagram: 1fal.ka1


- Tak... Ogólnie too możesz się ze mnie śmiać, bo jest to tak absurdalne, że bym się nie zdziwiła, ale-

- Dobrze już dobrze hahah. Nie musisz się tak roztrząsać nad tym co cię spotkało, przecież mówimy sobie sny, jakie mieliśmy, a one już są-

- Nie żyłam... Okej?

Przerwałam jego gadaninę, gdy powoli ją kończył. Nie chciało mi się słuchać tej całej przemowy. Wiedziałam co mnie spotkało i widziałam co się działo, a on nie. Mówienie, że czegoś nie trzeba to każdy wie. Z wielką powagą, bólem i szybkością wypowiedziałam zdanie, które ciągle nie wydawało mi się prawdopodobne.

- Co...? Jak to?

- Nie przejmuj się tym... To już nieważne. Bardziej zastanawia mnie to czy to, co mnie spotkało, jest prawdą...

- Czekaj, czekaj, czekaj. Czy ty teraz mi mówisz, że powinnaś być nieżywa, ale mówisz, że to nieważne? I żebym się nie przejmował?

- Wiem, jak to brzmi Dawidzie, ale naprawdę nie chce teraz tym sobie zaprzątać myśli... Stało się to rzecz jasna tylko... Tam była piękna kraina, kraina, o jakiej ci się nawet nie śniło. Czy kiedykolwiek powiedziałbyś, że jest taki ktoś jak sędzia, który osądza czy ktoś ma dalej żyć, czy jednak zasłużył na śmierć? To wszystko jest tak chore.

Złapałam się dłońmi za czoło, przejeżdżając tak powoli przez całą twarz rękoma. To wszystko w ogóle nie mieściło mi się w głowie, a co dopiero takiemu Dawidowi.

- Szczerze... Tak... Słyszałem o czymś takim, ale nigdy nie przeżyłem i nie znałem takiej osoby rzecz jasna. Czytałem tylko o tym w książce Mens et angeli. Mysterium solvitur. Czyli z łacińskiego ,,umysł i anioły, zagadka rozstrzygnięta ", czy jakoś tak.

- Serio? Wow dziękuję! Dziękuję, że mi wierzysz! Zmieniając temat, wiesz może kiedy będę mogła wrócić do domu?

- Chcesz wracać do domu po pięciu dniach? Smutno tu będzie.

- Dasz radę, wierzę w ciebie.

Popatrzył na mnie i uśmiechnął się, czerwieniąc się lekko na polikach.

Druga połowa mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz