Per. Niemcy
Złapałem Rosję za rękę i zaprowadziłem go do kabiny w toalecie.
Pchnąłem go na ścianę, mimo, że wiedziałem, że po części był ode mnie silniejszy.—Masz to w tej chwili skasować—powiedziałem
On spojrzał się na mnie po czym się uśmiechnął.
—Masz to w tej chwili skasować- papugował po mnie, ale po chwili odezwał się swoim normalnym tonem głosu— Słuchaj, powiem ci parę rzeczy o Polsce...
—Nie obchodzi mnie co chcesz mi o nim powiedzieć— odpowiedziałem mu oschle
—Słuchaj... to dla twojego dobra, Ameryka mi kazał o tym nie mówić, ale... szkoda mi ciebie, braciszku— powiedział do mnie z troską w głosie
—Braciszku?— prychnąłem
Ten spuścił głowę i zasmucił się.
Taki widok był bardzo rzadko spotykany, w szczególności mi.
Nigdy nie czułem się aż tak bliski z Rosją i wydaje mi się, że on też tego nie czuł jednak jakimś sposobem starał się tą więź ze mną nawiązać.
Mi w tym etapie życia było już wszystko jedno.—Niemcy? Dasz mi w końcu dojść do słowa?— spytał mnie
—Do słowa nie, ale do Ameryki możesz— odparłem
Ten stał się momentalnie czerwony, a ja wyrwałem mu telefon z ręki korzystając z tego, że się speszył.
Odblokowałem telefon bez problemu, bo Rosjanin nie posiadał obecnie hasła.
Na tapecie przywitało mnie zdjęcie Ameryki, przewróciłem oczami.Kliknąłem w ikonkę galerii i obejrzałem filmik, który nagrał Rosja.
Uśmiechnąłem się i nie kasując filmiku, oddałem chłopakowi telefon.—Prześlij mi to— powiedziałem po czym rozbrzmiał dzwonek w całej szkole na następną lekcję
Już miałem wyjść z kabiny w której wciąż siedziałem z Rosją, jednak ten mnie złapał za ramię.
—Niemcy, nie przywiązuj się do Polski, dobra?— powiedział szeptem i puścił moje ramię
—Tak, tak, jasne— wyszedłem z kabiny i udałem się na lekcje
Per. Polska
Siedziałem już w ławce, kiedy do sali wparował Niemcy, a potem Rosja.
Ostatnie wolne miejsce było obok mnie, więc miałem nadzieję, że zajmie je Rosja, a nie Niemcy.Jednak tak nie było, Niemcy usiadł obok mnie, a Rosja poszedł do drugiej sali po krzesło i dosiadł się do Ameryki i Meksyku.
Połowa lekcji minęła normalnie, ale starszy, który siedział ze mną w ławce zaczął rysować mi w zeszycie.
—Ogarnij się— warknąłem i pomazałem mu całą stronę swoim czarnym długopisem.
I to był mocny błąd, bo chłopak odwzajemnił to, ale cztery razy mocniej. Porwał mi zeszyt i wyrzucił przez okno.
—Ty śmieciu!— powiedziałem na co ten kopnął mnie w nogę— A chuj ci w du-
—Chciałbyś, chciałbyś— przerwał mi, wyrwał kartkę z zeszytu i mi ją podał— No weź, aż taki wredny to nie jestem
—Jesteś, nazisto— zgniotłem kartkę w kulkę i rzuciłem nią w Niemca
Reszta lekcji minęła mi spokojnie, a uśmiech nie schodził mi z twarzy.
*time skip*
Dziś wieczorem odbywa się impreza u Litwy, na, którą oczywiście jestem zaproszony.
Tylko, że moja kuzynka robi bardzo skromne imprezy, więc mogę się spodziewać, że nie będzie się przed kim popisać i dobrze powygłupiać.Mogę tylko obstawiać listę dosyć drętwych krai.
A więc, na pewno będzie Dania, najlepsza przyjaciółka Litwy, która jest na wszystkich możliwych imprezach i nie tylko.
Czasami zastanawiam się czy nie są one kimś więcej niż tylko przyjaciółkami.
Przytulają się przy każdej możliwej okazji i są strasznie nierozłączne.Trzymają się za ręce gdziekolwiek idą i całują się po policzkach.
Może tak faktycznie wygląda zachowanie dziewczyn?Nie jestem pewien.
Później oczywiście będzie Rosja i Ameryka ''najwspanialsza" para na świecie.
Czasami rzygać mi się chce na ich miłość...
Może dlatego, że mi tego uczucia brakuje?
CZYTASZ
Dla zakładu- Gerpol
Novela JuvenilSzesnastoletni Polska cieszy się popularnością w swojej szkole, kiedy Niemcy trzyma się na lekkim uboczu i próbuje odkryć sekrety swojego ojca. Polska dostaje wyzwanie od Ameryki, aby być z Niemcem dla zakładu. Jednak zakład schodzi na dalszy plan...