Per. Polska
Z głośnika telefonu rozległ się pijacki bełkot Ukrainy. Zupełnie go nie rozumiałem. Nie wiedziałem czy mam się rozłączyć czy spróbować przeprowadzić z nim rozmowę.
—Halo?— powiedziałem nieswojo bo, poczułem za sobą obecność Niemca.
—Przyjdź do mnie—usłyszałem chichot Ukrainy
—Chce się z tobą zabawić— dodaje entuzjastycznie po chwili ciszy.—Jesteś pijany—szeptam.
Mimo, że bardzo chciałem przeżyć taką noc z chłopakiem, uważałem, że to powinno być lekkie.
Ludzie w takich chwilach pod wpływem alkoholu zazwyczaj są agresywni, mocno szarpią za włosy i po godzinie są na szczycie.Ja tego nie chciałem.
Ale... czy jeszcze kiedyś da mi taką propozycję?
Być może nie.
Zanim zdążyłem cokolwiek usłyszeć ze strony Ukrainy, Niemcy zabrał mi telefon i rozłączył się.
—Był pijany, zrobiłby ci tylko krzywdę— wytłumaczył się i oddał mi z powrotem komórkę.
Patrzyłem w jego ciemne oczy i doszukiwałem się w nich jakiegoś uczucia, którego sam nie mogłem opisać.
Uśmiechnąłem się w krzywym uśmiechu i schowałem swój telefon do kieszeni, odchrząknąłem.
—Idziemy szukać jakichś wskazówek?— spytałem chłopaka przypominając mu, po co tutaj przyszliśmy.
Niemcy kiwnął głową i już po chwili byliśmy w starym gabinecie jego ojca.
Przeszukałem szafki, jednak nawet robiąc tak prostą czynność myślałem o propozycji Ukrainy.
Otwierając cicho drzwi, wyjrzałem przez nie, aby zerknąć czy Niemcy jest w pobliżu bo, powiedział, że wychodzi do toalety.
Nie było go.Szybko wybiegłem z pokoju i pobiegłem w kierunku drzwi w ostatniej chwili je zamykając ponieważ, usłyszałem kroki.
Wsiadłem szybko na rower i zacząłem pedałować ile sił w nogach. Skręciłem ostro w lewo, potem w prawo, aby jak najszybciej wyjechać z tej pieprzonej ulicy.
Minęło pół godziny, a ja już byłem na miejscu.
Zeskoczyłem z roweru i rzuciłem go o trawę.Stałem teraz pod drzwiami Ukrainy, najprzystojniejszego chłopaka w szkole, który zaprosił mnie na „miłe spędzanie czasu razem".
Wiadomo, że nie mogłem przepuścić takiej okazji.
A przynajmniej tak sobie wmawiałem...Per. Niemcy
I na co ja głupi liczyłem?...
CZYTASZ
Dla zakładu- Gerpol
Teen FictionSzesnastoletni Polska cieszy się popularnością w swojej szkole, kiedy Niemcy trzyma się na lekkim uboczu i próbuje odkryć sekrety swojego ojca. Polska dostaje wyzwanie od Ameryki, aby być z Niemcem dla zakładu. Jednak zakład schodzi na dalszy plan...