{Ⅴ} Trzeci Hokage

89 14 4
                                    

[

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ . . . ]

Orochimaru stanął w progu pokoju Jun i Misory, spojrzenie pełne powagi. "Dziewczyny," odezwał się spokojnym, lecz stanowczym tonem, "Nadszedł czas, abyście poznały swoją rodzinną wioskę."

Misora spojrzała na niego podejrzliwie, jej fiołkowe oczy badały jego twarz z nieufnością. "Czemu nagle taka nagła zmiana planów, przecież mówiłeś że to nie potrzebne?" zapytała, jej głos brzmiał podejrzliwie. "Co się stało, ojcze?"

Jednak Jun wybuchła radością na tę wiadomość. "Naprawdę? Czyż to możliwe?" jej niebieskie oczy lśniły ekscytacją, a uśmiech rozjaśnił jej twarz. "Och, Misora, pomyśl o wszystkich rzeczach, które będziemy mogły zobaczyć! Nasza własna wioska!"

Orochimaru skinął głową, przyglądając się obu dziewczynom. "Zrozumiałem, że wiele rzeczy, które chciałem ukryć przed wami, teraz powinniście poznać," wyjaśnił spokojnie. "To będzie ważny krok w waszej drodze do samowiedzy."

Misora nadal patrzyła na niego z podejrzliwością, ale w końcu zdecydowała się zaakceptować jego słowa. "Dobrze," powiedziała, "Ale będziemy ostrożne."

Orochimaru uśmiechnął się delikatnie, widząc ich różne reakcje. "Przygotujcie się, dziewczyny," rzekł, "Czas ruszyć w drogę. Wasza wioska czeka na was." Z tymi słowami, obrócił się i opuścił pokój, zostawiając Jun i Misorę z mieszanką emocji.

" Z tymi słowami, obrócił się i opuścił pokój, zostawiając Jun i Misorę z mieszanką emocji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[. . .]

Shori wszedł do pokoju z lekkim uśmiechem na twarzy, który sam sobie nieco zaskoczeniem zauważył. Nie wiedział dokładnie, dlaczego tak bardzo się do tych dziewczyn przywiązał. Były takie słodkie i trochę naiwne, co sprawiało, że trudno było mu nie czuć się do nich przywiązany. Być może tęsknił za posiadaniem sióstr? Chwycił ich spojrzenia, a następnie spojrzał na ich ubrania. "Szybko się przebrałyście," powiedział, z uznaniem w głosie. "Czas ruszać."

Misora spojrzała na niego z ciekawością. "Dlaczego ojciec nas nie prowadzi?" zapytała, "I dokąd właściwie idziemy?"

Shori uśmiechnął się delikatnie, podchodząc do nich. "Orochimaru - Sama jest bardzo zajęty, jak zwykle," wyjaśnił, "Idziemy do pewnego staruszka, który jest najważniejszą osobą w całej wiosce. On pokaże wam waszą prawdziwą rodzinną wioskę." Jego ton był pełen ciepła i troski, gdy widział ich ciekawość i niepewność co do nadchodzących wydarzeń.

「Dziedzictwo Senju - Bliźniacze wiedźmy」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz