{XVI} Rozstania i Powroty

52 12 5
                                    

[

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ . . . ]

Jun szła wzdłuż wąskiej ścieżki prowadzącej do jej tymczasowego domu. Myśli w jej głowie były ciężkie i mroczne. Starcie z Gaarą przypomniało jej o dawnych obietnicach, które teraz były tylko pustymi słowami. Każdy krok wydawał się cięższy, a wspomnienia wracały jak niechciane cienie.

Kiedy dotarła do swojego lokum, zastała Misorę, która czekała na nią z zaniepokojonym wyrazem twarzy. ―Jun, wszystko w porządku?― zapytała, dostrzegając na twarzy siostry ślady emocji, które dawno temu starały się wymazać.

Jun westchnęła, próbując przywołać na twarz neutralny wyraz. ―Spotkałam Gaarę. Nie poszło najlepiej. ― odpowiedziała krótko.

Misora podeszła bliżej, kładąc rękę na ramieniu siostry. ―Musimy się skupić na misji. Emocje mogą nas zgubić.― powiedziała, próbując dodać otuchy.

[ . . . ]

Tymczasem Gaara, wściekły i sfrustrowany, wrócił do tymczasowego domu swojej drużyny. Temari i Kankurou spojrzeli na niego pytająco, wiedząc, że coś musiało się wydarzyć.

―Spotkałem Jun. ―powiedział Gaara, siadając ciężko na podłodze. ―Obiecała, że mnie nigdy nie opuści. Kłamała.

―Gaara, musisz skupić się na naszej misji. Przeszłość jest za nami. Teraz mamy inne zadania.― próbowała go uspokoić.

Czerwonowłosy spojrzał na swoją siostrę. ―Nie mówi mi co mam robić. Nie zapomnę jej zdrady.

[ . . . ]

Następnego dnia, o świcie, Jun, Misora i Sai przybyli na miejsce spotkania. Yamato już tam był, czekając na ich przybycie. ―Mamy ważną misję przed sobą. Dodatkowe konflikty mogą zagrażać jej powodzeniu.― powiedział, patrząc na Jun, która skinęła głową w odpowiedzi.

Kilka minut później pojawili się członkowie drużyny z Sunogakure: Gaara, Temari i Kankurou. Atmosfera była napięta, szczególnie między Gaarą a Jun.

―Zaczynamy zebranie. ― powiedział Yamato, próbując złagodzić napięcie. ―Musimy współpracować, aby misja zakończyła się sukcesem. Sunogakure i Konohagakure mają wspólny cel.

―Wiemy, co mamy robić.― powiedział Baki, lider drużyny z Sunogakure. Nasza współpraca jest kluczowa.

Gaara spojrzał na Jun z chłodnym spojrzeniem, a ona odpowiedziała mu równie lodowatym wzrokiem. Ich przeszłość mogła być pełna bólu i zdrady, ale teraz mieli wspólny cel. Wszyscy wiedzieli, że muszą odłożyć na bok osobiste animozje, aby misja mogła się powieść.

[ . . . ]

Wieczorem, po spotkaniu, drużyny wróciły do swoich lokum. Jun i Misora siedziały w milczeniu, każda pogrążona we własnych myślach.

―Musimy być silne. ― powiedziała w końcu Jun, przerywając ciszę.― Nie możemy pozwolić, by emocje nas zdominowały.

Misora skinęła głową, patrząc na siostrę. ―Jesteśmy shinobi. Nasza misja jest najważniejsza.

―Jun-san, wygląda na to, że ty i Gaara mieliście coś ze sobą wspólnego ― powiedział Sai, spoglądając na nią z zaciekawieniem. ― "Czy to dlatego jesteś teraz taka zimna? Czy to wspomnienia cię tak zmieniły?"

Jun spojrzała na niego przelotnie, a potem odwróciła wzrok. ― To nie ma znaczenia ― odpowiedziała chłodno. ― Nasza misja jest teraz priorytetem. Wszystko inne jest nieistotne.

Sai zmarszczył brwi, widząc, jak wiele bólu i gniewu kryje się za jej lodowatą fasadą. ― Czasami przeszłość wpływa na nas bardziej, niż chcemy to przyznać ― powiedział cicho. ― Ale masz rację, musimy skupić się na zadaniu. Bez względu na to, co było, teraz liczy się tylko to, co jest przed nami.

Jun skinęła głową, nie mówiąc nic więcej. Misora, obserwując tę wymianę, również milczała, wiedząc, że żadne słowa nie mogą teraz zmienić tego, co czują. Wszystkie wspomnienia, zdrady i ból musiały zostać odłożone na bok, by mogły skutecznie wypełnić swoją misję.

― Myślisz, że Gaara naprawdę cię nienawidzi? ― Sai znów się odezwał.

dziewczyna spojrzała na chłopaka z kamienną twarzą. ― Nienawiść jest tylko kolejnym narzędziem. Jeśli będzie to oznaczać, że spełnimy naszą misję, nie ma to znaczenia.

Misora westchnęła. ― Czasami zastanawiam się, co stałoby się, gdybyśmy nigdy nie opuściły Sunagakure. Może wszystko byłoby inne.

Jun nie odpowiedziała, jedynie patrząc przed siebie, jakby szukała odpowiedzi w oddali. Ale obie wiedziały, że nie było powrotu. Przeszłość była zamkniętym rozdziałem, a ich przyszłość była teraz związana z misją, którą musiały wypełnić.

[ . . . ]

Pięć lat wcześniej, zimą, dziewczyny wyruszyły bezpowrotnie z Sunagakure, nie mówiąc o tym żadnemu z rodzeństwa Subaku. Śnieg delikatnie opadał na ziemię, gdy Jun i Misora opuszczały wioskę, pozostawiając za sobą wszystko, co kiedykolwiek znały.

(Dopis autorki: Gdy pojawiają się obrazki z tekstami u góry, to znaczy, że je tłumacze z innych języków, autorka tych rysunków jest z hiszpanii, dlatego będę tłumaczyć raz z hiszpańskiego raz z angielskiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




(Dopis autorki: Gdy pojawiają się obrazki z tekstami u góry, to znaczy, że je tłumacze z innych języków, autorka tych rysunków jest z hiszpanii, dlatego będę tłumaczyć raz z hiszpańskiego raz z angielskiego.)

― Widzę, że nadal jest ci smutno z powodu tego chłopca... ― powiedziała Misora, klękając obok swojej płaczącej siostry. Jej ton był miękki, pełen troski i współczucia.― Nie mogłyśmy zostać. Wiesz o tym.

― On był moim jedynym przyjacielem... Zostawiłyśmy go samego ― odpowiedziała Jun, łzy spływały po jej policzkach, a głos drżał z emocji.

Misora przytuliła swoją siostrę, próbując ją uspokoić. ― Wiem, Jun. Ale musiałyśmy odejść, żeby chronić siebie. Nie miałyśmy innego wyboru.

Jun skinęła głową, choć serce nadal bolało. Wspomnienia chwil spędzonych z Gaarą, ich wspólnych zabaw i obietnic, były teraz jak ciężkie kamienie w jej sercu. Wiedziała jednak, że ich decyzja była konieczna. Nie mogły zostać w Sunagakure, nie mogły ryzykować swojego życia.

― Obiecuję, że kiedyś wszystko się ułoży ― dodała fiołkowooka, patrząc siostrze w oczy. ― Zostawienie Sunagakure było trudne, ale musimy iść naprzód.

[ . . . ]

「Dziedzictwo Senju - Bliźniacze wiedźmy」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz