[ . . . ]
Z samego ranka Yamato wręczył drużynie Danzou promocyjne przepustki na egzamin na chuunina. Świstek papieru z pieczęcią uprawniał ich do wstępu na egzamin.
― To jest wasza przepustka do sali 301. Zabierzcie ją ze sobą i bądźcie gotowi na każde wyzwanie ― powiedział Yamato, spoglądając na każdego z nich po kolei. Jego głos był stanowczy.
Jun spojrzała na promesę, zastanawiając się nad zbliżającym się wyzwaniem. Misora, stojąca obok niej, była gotowa do działania, a Sai, choć nadal nieco niepewny, wiedział, że musi pokazać swoją wartość.
― Rozumiemy, Yamato-sensei ― odpowiedziała Misora, składając lekki ukłon. ― Nie zawiedziemy.
― To dobrze. Teraz idźcie i nie dajcie się złapać na żadnym błędzie. Sala 301 czeka ― zakończył Yamato, wskazując na wyjście.
[ . . . ]
Jun, Misora i Sai ruszyli w stronę Akademii, wiedząc, że czeka ich trudne zadanie. Wchodząc do budynku, ich kroki odbijały się echem na korytarzach. Dotarli do schodów prowadzących na trzecie piętro, gdzie miała się odbyć rejestracja na egzamin.
Po chwili znaleźli się przed drzwiami sali 301. Jun spojrzała na swoją siostrę i Sai'a, po czym pchnęła delikatnie drzwi.
Drzwi otworzyły się, a w środku ujrzeli innych uczestników egzaminu, czekających na rozpoczęcie. W powietrzu czuć było napięcie.
― To jest to ― szepnęła Jun do siebie, wchodząc do środka.
Cała trójka rozejrzała się po sali. Było mnóstwo uczestników, każdy z nich skupiony i pełen stresu. Można było usłyszeć szepty niektórych z nich mówiących:
― Patrz, to ona walczyła z tym chłopakiem z piasku ― szepnął jeden z uczestników, wskazując w stronę Jun.
― Słyszałem, że zwą ją Karmazynową Wiedźmą ― dodał inny, starając się nie patrzeć wprost na dziewczynę.
Jun, Misora i Sai stali razem, starając się zachować spokój. Nie było to łatwe, zważywszy na uwagę, jaką przyciągali. Misora, wyczuwając napięcie, szepnęła do swojej siostry:
― Nie zwracaj na nich uwagi. Skupmy się na misji.
Jun skinęła głową, próbując zignorować szepty i ukradkowe spojrzenia. Sai, stojąc obok nich, również starał się zachować spokój.
Pewien chłopak podszedł do całej trójki. Miał długie brązowe włosy i perłowe oczy, a jego wyraz twarzy nie był za przyjemny. Odezwał się on do młodszej z bliźniaczek:
― Hej, macie na sobie ochraniacze Konohagakure, nigdy was tu nie widziałem. Słyszałem, że ty walczyłaś z tym chłopakiem z piasku... Karmazynowa Wiedźmo... Twoje prawdziwe imię? ― spojrzał się na Jun.
CZYTASZ
「Dziedzictwo Senju - Bliźniacze wiedźmy」
FanfictionWSZYSTKIE KREDYTY NALEŻĄ DO: Its.sunjyo NA INSTAGRAMIE! |Ship: Gaara x Oc & Neji x Oc | Orochimaru, w swoim dążeniu do stworzenia istoty idealnej, poświęcił życie siedemdziesięciorga dzieci. W końcu wpadł na pomysł stworzenia potomstwa z własnego DN...