{Ⅵ} Wewnętrzne demony

87 14 10
                                    

[

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ . . . ]

Jun siedziała w cieniu jaskini, jej oddech był spokojny, ale w jej wnętrzu wrzała burza. Jej umiejętności manipulacji krwią, które odziedziczyła po tajemniczym i przerażającym przodku, Orochimaru, zaczynały odzywać się samoistnie. W ostatnich dniach za każdym razem, gdy czuła zagrożenie, krew w istocie, od której pochodziło, zaczynała wrzeć i wybuchać w środku, zabijając ją na miejscu.

To była przerażająca moc, której Jun nigdy nie chciała używać. Wiedziała, że jej umiejętności były mrocznym darem, dziedzictwem po Orochimaru. Z każdym dniem stawała się coraz bardziej świadoma tego, co może zrobić. I to ją przerażało.

Od kilku dni niektórzy ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, że Jun i jej starsza siostra bliźniaczka, Misora, są spokrewnione z Orochimaru. Wieści szybko się rozchodziły, a strach i nieufność ludzi rosły. Ludzie zaczynali unikać ich spojrzeń, szeptali za ich plecami, a ich niechęć stawała się coraz bardziej widoczna.

Pewnego wieczoru, gdy Jun i Misora wracały do swojego tymczasowego schronienia, zauważyły, że coś jest nie tak. Miasteczko, które zawsze było tętniące życiem, nagle ucichło. Wszystkie oczy skierowane były na nie, ale nikt nie odważył się podejść. Ludzie trzymali się z daleka, jakby Jun i Misora były nosicielkami śmiertelnej zarazy.

— Misora, bądź czujna —  szepnęła Jun, chwytając swoją siostrę za rękę. Misora spojrzała na nią z niepokojem, ale skinęła głową. Wiedziały, że coś się szykuje.

Gdy dotarły do skraju lasu, nagle z cienia wyskoczyło kilku ninja. Ich oczy błyszczały z nienawiści i strachu.

— To one! Dzieci Orochimaru! —  krzyknął jeden z nich. - Nie możemy pozwolić, by żyły! —  Jun poczuła, jak jej serce zaczyna bić szybciej. Strach mieszał się z gniewem, a w jej żyłach zaczęła pulsować moc. Bez świadomości, bez kontroli, jej umiejętności manipulacji krwią zaczęły działać.

Nagle krew w ciałach atakujących ninja zaczęła wrzeć. Ich twarze wykrzywiły się w bólu, a oni padali na ziemię, trzymając się za piersi. Krzyki bólu roznosiły się echem po lesie, a Jun patrzyła, jak jeden po drugim upadają, martwi.

Misora spojrzała na swoją siostrę z przerażeniem, ale i z podziwem. Wiedziała, że Jun ma ogromną moc, ale nigdy nie widziała jej w takiej formie. Jun, zdyszana i przerażona tym, co zrobiła, spojrzała na swoje ręce.

— Nie chciałam tego... — wyszeptała, jej głos drżał. — Oni... oni mnie zmusili...

Misora objęła swoją siostrę, starając się ją uspokoić. —  Wszystko będzie dobrze, Jun. Musimy być silne. Nie możemy pozwolić, by strach nami rządził.

Wiedziały, że ich życie stało się teraz jeszcze bardziej niebezpieczne. Ludzie bali się ich i będą ich ścigać. Jun musiała nauczyć się kontrolować swoje moce, by chronić siebie i Misorę. Ale jedno było pewne – ich pokrewieństwo z Orochimaru uczyniło je celem, a świat zewnętrzny, które kiedyś tak bardzo chciały poznać, stał się miejscem pełnym wrogów.

「Dziedzictwo Senju - Bliźniacze wiedźmy」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz