{XXXII} Prawda i Złosć

42 9 0
                                    

[

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[ . . . ]

Bliźniaczki, Jun i Misora, wróciły do domu po wyczerpującej misji. Mimo zmęczenia, Misora postanowiła przygotować kolację, podczas gdy Jun próbowała się zrelaksować. Dopiero późnym wieczorem Tsunade pojawiła się w domu, również wyczerpana, ale zdeterminowana, by spędzić czas z córkami.

Zasiadły razem do stołu, ciesząc się chwilą wytchnienia i rozmowy.

— Jak się czujecie po misji? — zapytała Tsunade, patrząc na obie z troską.

— Zmęczone, ale dałyśmy radę — odpowiedziała Misora, uśmiechając się lekko.

— To dobrze. Jesteście naprawdę silne. — Tsunade odpowiedziała z dumą, ale w jej oczach można było dostrzec coś więcej.

— Myślałam... myślałam, że będziecie takie jak Orochimaru — wymsknęło się jej niespodziewanie. — Ale cieszę się, że po 13 latach zdecydowałam się was zaadoptować.

Jun zmrużyła oczy, podejrzliwość pojawiła się w jej głosie. — Wiedziałaś o nas przez te 13 lat?

Tsunade westchnęła, czując ciężar swoich słów. — Tak, wiedziałam.

Jun poczuła, jak gniew rośnie w jej wnętrzu. — Wiedziałaś i nic z tym nie zrobiłaś?! Przez 13 lat cierpiałyśmy, a ty po prostu patrzyłaś z boku! Jesteś jeszcze gorsza od Orochimaru!

— Jun... — zaczęła Tsunade, ale Jun przerwała jej, łzy gniewu napływały do jej oczu.

— Nie mów do mnie! Nie mogę uwierzyć, że wiedziałaś i nic nie zrobiłaś! — krzyczała Jun, wstając od stołu. — Przez ciebie musiałyśmy przejść przez te wszystkie koszmary!

Misora patrzyła na tę scenę z bólem w oczach, próbując pojąć, co właśnie usłyszała. Tsunade, z ciężkim sercem, wiedziała, że musi stawić czoła swojej przeszłości i odpowiedzieć za swoje decyzje.

Tsunade spuściła głowę, czując ogromny ciężar winy. Wiedziała, że musi się teraz zmierzyć z konsekwencjami swoich decyzji.

— Jun, masz pełne prawo być na mnie zła — powiedziała spokojnie, choć jej głos drżał. — Zawiodłam was. Bałam się, że nie będę potrafiła was ochronić, że powtórzę błędy z przeszłości.

— To żadna wymówka! — krzyknęła Jun, nadal kipiąca ze złości. — Przez twoje obawy musiałyśmy cierpieć! Mogłaś nas uratować!

Misora w końcu się odezwała, jej głos był cichy, ale pełen bólu. — Dlaczego dopiero teraz, Tsunade? Dlaczego po tylu latach?

Tsunade wzięła głęboki oddech, starając się zebrać myśli. — Orochimaru miał na was ogromny wpływ. Bałam się, że już nie będziecie chciały wrócić do normalnego życia, że nie będę mogła wam dać tego, czego potrzebujecie. Widziałam waszą siłę, waszą determinację, i... bałam się, że was zawiodę. Ale kiedy zobaczyłam, jak walczycie dla Konohy, zrozumiałam, że was potrzebujemy, że ja was potrzebuję.

「Dziedzictwo Senju - Bliźniacze wiedźmy」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz