Rozdział 12

1.1K 49 4
                                    

Wyszłam z gabinetu Nicolasa i usiadłam za swoim biurkiem. Miałam włączyć przeglądarkę internetową a następnie stronę, na której mam pocztę. Miałam zalogować się na nią aby sprawdzić czy Nicolas coś mi wysłał w międzyczasie. Ale mi się nie chciało. Miałam gdzieś zadania na dzisiaj.

Wpadłam na pomysł, który bardzo mi się spodobał. A mianowicie stwierdziłam, że utnę sobie drzemkę. Nicolas zwolniłby mnie? Zamierzam to sprawdzić.

Położyłam głowę na złożonych rękach i zamknęłam oczy. Przysnęło mi się, a przynajmniej tak mi się wydawało.

— Carly...... Carly. — usłyszałam głos Nicolasa.

Co Nick robi w moich snach? Nawet tutaj musi mnie nawiedzać?

— Wynoś się z moich snów szatanie. Wystarczy mi, że w biurze muszę znosić twoją obecność. W snach chcę mieć spokój.

— Nie mogę. To ty o mnie śnisz. Chociaż bym chciał, a nie wiem czy chce, nie mogę nic na to poradzić.

— Dlaczego nawet w moich snach jesteś bezczelny? — zapytałam.

— Nie mam pojęcia. Może dlatego, że pociąga cię moja arogancja. — szepnął ciszej. — Wymęczyło cię zadanie w pracy?

— Yhym. Zdecydowanie.

— A to skoro jestem w twoich snach to może chcesz się jakoś odstresować? — zapytał a później poczułam jak składa mi pocałunki na szyi.

Boże, znowu.

— Przydałby mi się masaż. — odrzekłam. Jednak nie wiem czemu ale usta Nicolasa, nawet wyimaginowanego też mnie odstresowują. 

Nicolas cicho się zaśmiał a po chwili poczułam delikatny nacisk na ramionach. Było na tyle przyjemnie, że odchyliłam głowę trochę do tyłu.

— Przyjemnie ci? — zapytał.

— Bardzo. Nie przestawaj. — poprosiłam.

— Zrobisz coś dla mnie? — zapytał mrucząc a chwilę później poczułam ponownie jego usta na szyi.

— To zależy. Nie pozwalaj sobie na zbyt dużo. To są w końcu moje sny.

— Otwórz oczy, Carly.

Nie chętnie ale to zrobiłam. Podniosłam powieki a mój wzrok zatrzymał się na twarzy Nicolas pochylonego trochę nade mną. Stał za mną z uśmiechem na ustach a jego dłonie cały czas masowały moje ramiona.

— Odpoczęłaś? —zapytał zabierając dłonie z mojego ciała. —Cudownie. Zbieraj się, mamy spotkanie w sali konferencyjnej z Xanderem Mielsem za piętnaście minut.

— Prezesem OnlyTech? Przecież to spotkanie jest jutro.

— Miało być jutro ale dzwoniła jego asystentka z prośbą o przesunięcie z jutra na dzisiaj. Więc zbieraj się. — odsunął się jeszcze trochę. — Widzimy się za chwilę w konferencyjnej. — ruszył korytarzem w stronę gdzie znajdowała się sala konferencyjna.

Skoro OnlyTech chciało przesunąć spotkanie to dlaczego asystentka Xandera Mielsa nie zadzwoniła do mnie tylko dla Nicka?

Jednak mnie bardziej zastanawia coś innego. Dlaczego Nick udawał, że jest w moich snach, całował mnie w szyję czy robił mi masaż? Muszę z nim to wyjaśnić.

Podniosłam się z krzesła i udałam się korytarzem do sali konferencyjnej. Gdy weszłam do środka, Nicolas był już przygotowany do spotkania z OnlyTech. Przed sobą miał otarty laptop a na tablicy multimedialnej wyświetlała się prezentacja, którą jakiś czas temu musiałam zrobić.

Dlaczego on?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz