Rozdział 17

1.2K 57 1
                                    

Ta konferencja było wyjątkowa nudna. Nie mówili o niczym innym niż nowe materiały budowlane oraz inowacyjne metody budowania. Pan Lanford kazał mi robić notatki z tego wydarzenia, a sam praktycznie z kimś pisał. I robiłam te notatki pomimo tego, że cholernie się tam nudziłam.

Po konferencji ja i Nick poszliśmy zjeść obiad a potem wróciliśmy do hotelu. Nicolas się przebrał i ponownie gdzieś poszedł a ja stwierdziłam, że zrobię coś dla siebie. Postanowiłam, że skorzystam z hotelowego SPA. Cały pobyt opłaca Nick więc jeżeli będzie musiał zapłacić za moją chwilę relaksu to może w końcu znajdzie sobie powód aby wręczyć mi wypowiedzenie.

— Dzień dobry. — odezwałam się do kobiety która siedziała na recepcji należącej do SPA. — Chciałam zamówić masaż na koszt pokoju dwieście czternaście.

— Dzień dobry. Już dopiszę do rachunku. Proszę przejść tam — wskazał ręką w odpowiednim kierunku. — Masażystka zaraz przyjdzie.

Udałam się do wskazanego przez pracownicę miejsca. Rozebrałam się do naga i owinęłam ręcznikiem. Ruszyłam do sali obok gdzie zsunęłam ręcznik tak aby zasłaniał mi tyłek. Położyłam się na brzuchu na leżance czekając aż przyjdzie masażystka.

— Dzień dobry. Mam na imię Sarah. Jaki chcę pani masaż?

— Ramiona, plecy i łydki. Jeżeli można prosić.

— Oczywiście.

Przymknęłam oczy w momencie gdy kobiece ręce zaczęły masować moje ramiona. Było przyjemnie, i to bardzo. W tym samym czasie przypomniał mi się masaż, który zrobił mi Nick w biurze gdy myślałam, że mi się przysnęło.

— Jest pani bardzo spięta. — odrzekła Sarah.

— Pracuję w dużej firmie budowlanej i przy dużych projektach jest dużo stresu. To pewnie przez to.

— Będzie miała pani coś przeciwko jeżeli poproszę kolegę o pomoc? — zapytała trochę niepewnie. — On ma jednak więcej siły a chciałabym aby wyszła pani zadowolona.

— Nie, żaden problem.

Minęło może z jakieś dwie, trzy góra pięć minut gdy na swoich ramionach poczułam ręce, tym razem silniejsze i wydawało mi się, że skądś kojarzę ten dotyk ale nie chciałam teraz o tym myśleć. W ogóle można rozpoznać kogoś po dotyku? Mniejsza z tym. Czułam się jakbym była w siódmym niebie przez co w pewnym momencie nawet cicho jęknęłam. Modliłam się aby mężczyzna tego nie słyszał. Ale nikt tych modłów nie wysłuchałam.

— Spodziewałem się, że kiedyś doprowadzę cię do jęków ale nie sądziłem, że tak szybko. A to dopiero ramiona. Co będzie gdy zsunę ręce niżej? — usłyszałam głos Nicolasa.

Na ten tembr głosu podniosłam się gwałtownie kompletnie zapominając o tym, że ręcznik który miałam na sobie zasłaniał mi jedynie tyłek. Gdy się wyprostowałam i odwrotnie się twarzą do Nicka, ten spuścił wzrok. Podążyłam za jego spojrzeniem i gdy zrozumiałam, że patrzy na moje piersi szybko odwróciłam się plecami do niego i owinęłam się ręcznikiem aby ponownie obrócić się do Nicka.

Jak on śmie podszywać się pod masażystę? I w ogóle jak on to zrobił?

— Dlaczego pan to zrobił? — zapytałam.

— Biedna masażystka się nie dała rady. Byłaś bardzo zestresowana. — odrzekł. I, że niby to ma być wytłumaczenie? O na pewno nie, ja się nie zgadzam.

— Nie miał Pan prawa mnie dotykać. A to, że jestem zestresowana jest tylko i wyłącznie pana wina.

— Pewnie, od razu wszystko moja wina. Gdy prowadzisz moje auto nie jesteś zrelaksowana? — zapytał Nicolas unosząc brew.

— Może. — owszem, jazda jego autem jest relaksująca.

— No widzisz. — odrzekł uśmiechając się. — Tak przy okazji to nie wiedziałem, że wzięłaś ze sobą aż tyle pieniędzy by zapłacić za SPA.

Posłałam mu uśmiech. Czyżby jeszcze nie wiedział, że to on za to płaci?

— SPA jest na koszt pokoju a apartament na pana. Wiec to pan za to płaci. Nie ja.

Później odwróciłam się i poszłam się ubrać a następnie wróciłam do pokoju.

#

Weszłam do naszego apartamentu i usiadłam na kanapie zastanawiając się co tu porobić. Chwilę później do pokoju wszedł Nick.

— Mam pytanie. Skoro to ja płacę za twoją chwilę relaksu to wyjaśnij mi, dlaczego jesteś zła o masaż? —zapytał.

Nie jestem ale on nie musi o tym wiedzieć. Przy okazji Nicolas naprawdę o to pyta? Myśli, że jestem jedną z tych jego przelotnych kobiet, które zrobią wszystko aby tylko na nie spojrzał?

Nie no, co jak co ale muszę przyznać, że te dwa masaże, które mi zrobił, jeden w biurze, drugi teraz były naprawdę przyjemne. Zrelaksowałam się podczas nich. Co nie zmienia faktu, że mógłby zapytać o zgodę. No dobra, za pierwszym razem może i faktycznie sama o to prosiłam. Ale za drugim razem pozwolenia nie dostał. I nawet pomimo tego, że było miło, to jakby zapytał to w sumie na drugi masaż bym się nie zgodziła.

— Na przykład dlatego, że naruszył Pan moją nietykalność cielesną.

— A ja się jakoś nie skarżę gdy ty naruszasz czasami moją cierpliwość, a robisz to odkąd dostałaś awans.

— To wszystko dlatego, że miałby Pan za nudno gdy się skarżył. — zaśmiałam się.

— Definitywnie.

— Panie Lanford, jak pan przekonał tą masażystkę aby pozwoliła się zamienić?

— Przekupiłem. — odrzekł jakby był z siebie dumny. W sumie nie zdziwiłabym się gdy naprawdę był.

#

Wieczorem Nick znowu postanowił gdzieś wyjść. Cieszyłam się, że to robi bo będę mogła w spokoju zastanowić się jak uprzykrzyć mu życie.

Później stwierdziłam, że pooglądałam trochę telewizję. Przeskakiwałam między kanałami aż natknęłam się na jakąś komedie romantyczną, która nawet koło niej nie leżała. Zastanawiałam się dlaczego tego nie wyłączyłam. Gdy się skończyła, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam długi prysznic i ubrałam piżamę.

Gdy wyszłam z pomieszczenia do środka apartamentu delikatnie chwiejnym krokiem wszedł Nick. To dla mnie nowość, jeszcze nie widziałam Nicolasa w takim stanie.

— O Carly. Nie śpisz jeszcze? — zapytał bełkotliwym głosem ściągając buty.

— Właśnie miałam się położyć. Pan też powinien. Definitywnie powinien.

— A pójdziesz ze mną? Obiecuję, że będę grzeczny. Chyba.

— Obiecuję pan? — zapytałam słodko.

— Będę. Obiecuję. Chyba. —uśmiechnął się i ruszył do sypialni ale po chwili zatrzymał się obracając w moją stronę. — Wykąpiesz mnie?

— Nie. Do łóżka panie Lanford, pora iść spać. — odrzekłam ruszając w jego stronę.

Podeszłam do Nicolasa i wzięłam go za rękę aby pomóc mu dotrzeć do łóżka w sypialni, żeby przypadkiem nic sobie nie zrobił po drodze. Chociaż z drugiej strony skoro jest dorosłym mężczyzną i sam tutaj dotarł to może nic sobie nie zrobi. Jest na to duża szansa. Nie zdążyłam zrobić nawet jednego kroku w stronę sypialni gdy Nick przyciągnął mnie do siebie, wolną rękę wplótł w moje włosy a potem mnie pocałował. Prosto w usta. Do tej pory zastanawiam się dlaczego to zrobiłam ale puściłam jego rękę i sama zanurzyłam ręce w jego włosach przyciągając go bliżej. Nicolas podniósł mnie i ruszył do sypialni. Nasze języki toczyły ze sobą wojnę. Położył mnie na łóżku. Między pocałunkami rozpięłam i ściągnęłam jego koszulę a następnie spodnie. W momencie w którym Nick chciał zassać skórę na mojej szyi, położyłam ręce na jego torsie i delikatnie go od siebie odepchnęłam.

— Miał być pan grzeczny.

— A miało być tak fajnie. — mruknął po czym położył się obok i przyciągnął mnie do siebie. — Dobranoc. 

Stwierdziłam, że nie będę kłócić się z pijanym więc po prostu zamknęłam oczy i zasnęłam. 

Dlaczego on?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz