Rozdział 23

16.1K 1.2K 83
                                    

- Jest idealny, rozumiesz!? -powiedziałam jeszcze zanim zastanowiłam się nad znaczeniem tych słów. Popatrzyłam się na Alex'a a on zrobił to samo.
-Nie. Nie. Nie. Nie. Zapomnij. Ja... Ja... Chyba mi się coś pomieszało. Zapomnij. Przecież go nienawidzę.
-Taaaaa... To nie będzie takie łatwe. Naprawdę uważasz, że jestem pociągający jak spłuczka od klozetu? To przykre.
- Nie, ja... Przepraszam, OK? Trochę mnie poniosło... Wybaczysz...?
-Niech Ci będzie. A jeśli chodzi o to drugie... To... hmmm... Zrobimy tak. Nie powiem mu tego. Ale jest jeden warunek. To TY musisz mu to powiedzieć.
-Ale... Ale ja nie mogę. To... To nieprawda. Chodziło mi o... Austin'a. Tak. Tak, to o niego mi chodziło. Przecież Michael całował się ostatnio z Rox.
- Bell. Widzę jak na siebie patrzycie. Nie okłamuj samej siebie. Michael to typ badboy'a. Nie wierzył w miłość. Do czasu, jak Cię nie poznał. Na początku myślałem, że zwariował. Jeszcze nie tak dawno wmawiał sobie, że nigdy się nie zakocha. Pomyślałem, jak można zakochać się w jakiejś głupiej lasce. Do czasu, gdy nie usłyszałem, że jesteś JEGO córką. Wtedy wiedziałem że na pewno musisz być wyjątkowa. Powiedz mu to, OK? - nie wiedziałam co powiedzieć. Teraz już wiem, że Alex będzie moim przyjacielem. Czuję to.
-Mhm. -mruknęłam cicho.
Chciałam już pójść spać, ale głupio mi było wygonić wampira z pokoju, po tym, co mi powiedział.
-Ja już pójdę. Prześpij się. Przyjdę jutro po obiedzie i pogadamy. -przytaknęłam tylko -I jeszcze jedno. Michael też będzie. -powiedział i wyszedł.
W tym momencie mój cały świat się zawalił. Wiedziałam, że wtedy będę musiała mu powiedzieć, co do niego czuję.

13.09. 10:00 Sobota

Zjadłam śniadanie. Teraz czekam na Michael'a i Alex'a. Z jednej strony chcę już mieć to za sobą, a z drugiej mam nadzieję, że jednak dzisiaj nie przyjdą. Na szczęście moja mama jest teraz w pracy. Ma wrócić około osiemnastej, ale pewnie i tak zostanie po godzinach. Wydaje mi się, że Sunny się za bardzo przemęcza. Nie ważne. Później z nią o tym pogadam.
W tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. 10:30. Dosyć wcześnie. Przygotowana  do spotkania z Michael'em otworzyłam drzwi. Stał tam Alex z... Roxan'ą! To nie wszystko. Dziewczyna była... związana i cała we krwi.

=÷=÷=÷=÷=÷=÷=÷=÷

I jak? Następny rozdział za nami! ^-^

Chciałam wam podziękować za 25K wejść!
Jesteście wielcy! Naprawdę!!!

Jeszcze jedno. Przez wakacje nie będę odpowiadać na wasze komentarze :( Mam za mało internetu i odpowiedzi nie chcą się wczytać :((
Obiecuję, że po wakacjach to nadrobię :3

PS. Mam nadzieję, że i tak będziecie komentować, a po wakacjach będę miała miłą niespodziankę i mnóstwo powiadomień :)

Kocham was i do następnego!!! ♡♡♡♡

PSS. Na wakacjach jestem w Suchowoli (małe miasteczko obok Białegostoku) Może ktoś z was też tutaj jest? ^-^

"Opętana"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz