Rozdział 35 "Czarownica z białymi włosami"

12.7K 871 34
                                    

-Słuchaj, mała. -powiedział i wstał, a ja zobaczyłam twarz... Alex'a! -Nie życzę sobie, żebyś tak do mnie mówiła jasne? I tak... Wiem do czego jesteś zdolna. -powiedział, a mi od razu przypomniała się sytuacja z nim i staruszką. Nie wiedziałam, co powiedzieć! Po prostu się do niego przytuliłam.
-Dziękuję, że jesteś! -krzyknęłam.
-Alex, mam małe pytanko. -powiedziała Rox. -Kto zahipnotyzował naszych rodziców, żeby się nie martwili? -spojrzałam się gniewnie na Alex'a. On tylko patrzył się na nas jakby nie wiedząc, co powiedzieć.
-Wiesz... Jakoś nie miałem czasu i... Tak wyszło... Że... Nie zdążyłem...
-I will kill you, Alex! -zagroziłam. Ale odpowiedzi się od niego nie doczekałam. Nie od niego- od pani w czerwonym płaszczu!
-A, ja wreszcie zabiję ciebie, Annabell. -usłyszałam głos, a postać się uniosła. Jej białe długie włosy aż mnie olśniły! Gdy uniosła się, latały wokół jej twarzy. Piękne... Ale chce mnie zabić... Może jednak trochę później zastanowię się nad tymi jej włosami.
-Ona jest czarodziejką, Ana! -krzyknął Alex.
-A to one nie są naszymi sprzymierzeńcami? -zdziwiłam się.
-Czarodzieje i czarodziejki nie. Wróżki są. A ona jest czarodziejką! -ups... to mamy mały problem. Co teraz robić...?
-Wiem! Alex, idź do tego sprzedawcy, tylko szybko, i zahipnotyzuj go! Powiedz, żeby nie wychodził z zaplecza i pozwolił nam wziąć paliwo! Roxana, idziesz z nim!
-Chyba cię pogięło! Nie zostawię Cię tu samą z tym... Z tym czymś! -i tego właśnie nie powinna była mówić.
-Wypraszam sobie! Pożałujesz tego! -krzyknęła białowłosa kobieta i strzeliła jakimś promieniem w Rox. Dziewczyna straciła przytomność i upadła na podłogę. Podbieglam do niej szybko z nadzieją, że nic jej nie jest. Jednak nie miałam dużo czasu. Czarownica chciała mnie przecież zabić!
-Alex, weź ją na zaplecze i uzdrów. -sekundę później już ich nie było.
-Czyli pojedynek sam na sam, tak? Będzie interesująco. Słyszałam, że nawet nie uczyłaś się, jak władać mocą?
-Jak niby miałam się nauczyć!? -warknęłam.
-No przecież od twojego ojca? Och, przepraszam. Przecież go więzimy! Hahahahaha! -widziałam, że próbowała mnie wkurzyć i zdekoncentrować. Nie uda jej się. Wokół zaczął wiać wiatr. To pewnie przeze mnie.
-Zamknij się i słuchaj! Nie będziesz mnie obrazała, jasne!? -krzyknęłam i z moich rąk wypłynął biały promień. Myślałam, że tym ją pokonam, ale nie było tak łatwo. W tym samym momencie z jej WŁOSÓW wypłynął czarny promień. Musiałam użyć całej swojej siły. Widziałam jednak, że ona też się męczy. Gdy mój biały promień był już tuż przy niej, czarownica... zniknęła. Byłam wykończona. Najchętniej położyłabym się teraz na moim łóżku w miękkiej pościeli i odpłynęła w Krainę Morfeusza... Ale nie. Muszę ratować ojczulka, który jest jakimś królem mistycznej krainy i Michael'a- mojego bardzo, bardzo bliskiego przyjaciela, który jest duchem. Ugh...
Pobiegłam szybko na zaplecze. Gdy wychodziłam tam, ujrzałam dwie bestialskie rzeczy. Pierwsza to kasjer cały we krwi leżący na podłodze, a druga to... Alex całujący się z Rox'aną!

*-*-*-*-*-*-*-*-*

Hejka!

Oto następny rozdział "Opętanej"!

Pod tamtym rozdziałem było parę komentarzy typu "Po co w ogóle to ciągniesz?", "Rozdziały pojawiają się raz na pół roku i mają po 100 słów", "Tak dawno nie było rozdziału, że zapomniałam o czym była ta książka!" itd.
Zdaję sb sprawę, że rozdziały pojawiają się rzadko, ale nie co pół roku tylko co tydzień lub dwa. I nie mają 100 słów, tylko 300-400-500. I tak, wiem, że to rzadko i mało słów, ale nie dam rady więcej. Zrozumcie to! Mam też inne życie oprócz "Opętanej". Jestem w trakcie pisania drugiej książki, prowadzę kanał na Youtube, mam szkołę, sprawdziany, przyjaciół, rodzinę... Książkę piszę wtedy, kiedy mam czas :)

A teraz pytania, które zadaliście bohaterom:

Pytania do Roxany:
"A jeśli okazałoby się, że twoja mama może zginąć, to i tak wyruszyłabyś na wyprawę?"

Roxana: Hmmm... Trudne pytanie :/ Mimo że kocham Annabell najbardziej na świecie, chyba jednak zostałabym z mamą, albo poprosiła Alex'a o pilnowanie jej. Ostatnio bardzo go polubiłam :)

"Nie boisz się pójść na wyprawę, na której możesz zginąć?"

Roxana: Oczywiście, że się boję :/ Ale czego nie robi się dla przyjaciół ^-^

"Jakiej firmy skuter?"

Roxana: Honda Integra czy coś takiego :')

Pytania do Annabell:
"Co czujesz do Michael'a, a co do Austin'a?"

Annabell: Austin'a kocham nad życie. Chyba... A Michael'a... Hmmm... Traktuje go jako przyjaciela, ale może to coś więcej?

Pytania do Michael'a:
"Co czujesz do Annabell?"

Michael: Bardzo ją lubię. Może nawet za bardzo... Ale ona napewno nic do mnie nie czuje. Przecież ma Austin'a...

Pytania do Alex'a:
"Co ty mówisz rodzicom dziewczyn, że oni się nie martwią?"

Alex: Mówię im, że gdzieś wyjechały, czy coś takiego. No chyba, że nie zapomnę...

Pytania do Brandon'a (ojca Annabell):
"Weź mów normalnie, a nie jakieś poety mówisz, dobrze?"

Brandon: Hehehe. Postaram się :)

Pytania do wszystkich złych postaci:
"Czemu jesteście takie głupie?"

Złe postacie: Nie mów tak bo wiem gdzie mieszkasz... Buahahahaha...

Dziękuję wszystkim za pytania :D

Mam nadzieję, na duuużo komentarzy tutaj, a także pod filmikami na moim kanale :))

Do zobaczenia! ^-^

"Opętana"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz