Po chwili, która wydawała mi się wiecznością, w końcu udało mi się opuścić łazienkę.
W głowie kręciło mi się coraz bardziej, a wszystko wokół wyglądało jak przez mgłę. Oparłam się o ścianę, próbując zapanować nad zawrotami głowy, a potem powoli ruszyłam w stronę sali, gdzie odbywała się impreza.Weszłam do środka, starając się nie potknąć o własne nogi. Wszędzie wokół mnie rozbrzmiewała głośna muzyka, a tłum ludzi śmiał się i rozmawiał, ale ich głosy zlewały się w mojej głowie.
Światła migotały, a ja musiałam się wysilać, by utrzymać ostrość wzroku.
Zaczęłam nerwowo przeszukiwać salę, szukając Madison. Wydawało się, że im bardziej się starałam, tym bardziej wszyscy zaczynali się mieszać i rozmazywać w moich oczach.W końcu wyciągnęłam telefon, drżącymi rękami i napisałam do Maddie wiadomość:
Ana: Gdzie jesteś? Potrzebuję cię!
Czekałam kilka minut, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi. Wzrok miałam zamglony, a głos w mojej głowie zaczął wyraźnie podpowiadać, że powinnam zrobić coś, żeby się uspokoić.
Nerwowo krążyłam wśród ludzi, próbując znaleźć moją przyjaciółkę, ale moje poczucie zagubienia i dezorientacji rosło, a zawroty głowy stawały się coraz bardziej dokuczliwe.
W końcu, zamiast szukać dalej, postanowiłam poszukać chwili spokoju na zewnątrz. Zdecydowałam się zjechać windą na dół czując, że nie jestem w stanie zejść o własnych nogach, po schodach.
Gdy tylko drzwi windy się otworzyły, wyszłam szybkim krokiem na świeże i chłodne powietrze. Powiew wiatru natychmiast mnie orzeźwił, chociaż zimno, które poczułam, było zaskakująco mocne.
Zatrzymałam się na chwilę przy ścianie budynku, opierając się o nią i zamykając oczy. Powoli, z każdym oddechem, poczułam, jak ból głowy i dezorientacja zaczynają ustępować, choć nadal czułam się lekko wstawiona.
Zrobiłam kilka głębokich wdechów, starając się uspokoić swoje nerwy.Nie wiedziałam, co zrobić dalej.
Może Madison była w środku? A może wróciła już do domu?
Może powinnam zadzwonić do niej?W końcu postanowiłam po prostu poczekać, aż poczuję się na tyle lepiej, żeby wrócić do środka, ponownie jej poszukać.
Na razie mogłam tylko stać i czekać, starając się skupić myśli i odetchnąć pełną piersią.
Stałam w półmroku przed budynkiem firmy, otulona jedynie zimnym wiatrem, który przeszywał mnie do kości. Całe moje ciało drżało, a szum w głowie nie ustępował. Próbowałam wytrzeźwieć, oddychając głęboko i starając się uspokoić nerwy.
Nagle z drzwi wyjściowych wyszedł Nathaniel. Jego twarz od razu zauważyła mnie na tle ciemności, a jego wyraz twarzy przeszedł z zaciekawienia na zaniepokojenie.
— Anastasio? Co tutaj robisz? — zapytał, podchodząc do mnie szybkim krokiem, a ja zadrżałam nie tylko z powodu zimna, ale także z powodu jego obecności.
Nathaniel zsunął swoją marynarkę i delikatnie, ale stanowczo, nałożył ją na moje ramiona.
Czułam, jak ciepło z jego odzieży zaczyna mnie otulać, choć drżenie moich rąk nie ustąpiło.— Zgubiłam przyjaciółkę — powiedziałam, próbując zmusić się do jasnego myślenia, ale moje słowa brzmiały raczej jak chaotyczny bełkot.
Nathaniel kiwnął głową, wpatrując się w mnie z wyraźnym współczuciem.
— Możliwe, że wróciła do domu. Może powinnaś spróbować się uspokoić i wrócić do środka.
— Nie zostawiłaby mnie samej — zaprotestowałam.

CZYTASZ
W Cieniu Fleszy
Romance„W Cieniu Fleszy" to druga część emocjonującej opowieści o miłości, której nie da się ukryć przed światem. Anastasia Evans przez kilka miesięcy żyła w cieniu bólu i rozpaczy po rozstaniu z Lukiem Harrisonem, gwiazdorem, którego serce kiedyś należało...