55. Przeznaczenie

0 0 0
                                    

-Mów mi po prawdziwym imieniu, skoro je znasz - odpowiedziała złośliwie. Podeszła do mnie i wyciągnęła z dupy karabin. - Zabiłeś Mister Mayora, a ja upewnię się, że dostaniesz za to w swoje tłuste dupsko!

Spojrzałem w karabin, celujący we mnie.
-Wiedziałaś, że tu będę?! - warknąłem gardłowo.
-Jesteś bardzo przewidywalny - uderzyła mnie bronią i schowała ją spowrotem do dupy. - Nie zabiję cię od razu. Będę krok po kroku, z dnia na dzień, coraz bardziej ci dokopywać aż sam zrezygnujesz z życia!
-Uspokój się!!! - zawarczałem. Złapałem ją za nadgarstek. - Zrobiłem to dla nas! W końcu możemy być razem!
-Zostaw mnie!!! - popchnęła mnie. - Teraz ja i Dzikens odprawimy ci karę. Już nie pozostał ci nawet własny brat.

A więc takie jest moje przeznaczenie?

Nie.
Nie dopuszczę do tego choćby nie wiem co. Skoro Dżolajn mnie nie chce, dobrze, nie musi. Liczę się tylko ja, a moje przeznaczenie nie skończy się w jej rękach. Zniszczę ją, a jeśli Dzik stanie mi na drodze, jego też wyeliminuję.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 22 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

AGRESYWNY DRIFTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz