32. Powrót

14 2 1
                                    

Wróciliśmy do naszego domu pod koniec lipca. Świetnie się bawiliśmy. Jednak zdziwiliśmy się, gdy zobaczyliśmy dziwne auto przed domem.

-To.. auto Pipi - powiedziała Dżolajn.

Weszliśmy do domu, a na kanapie siedziała nasza córeczka.
-Wreszcie - przewróciła zarozumiało oczami. - Gdzie byliście?
-Nad morzem, Pipi, co tu robisz? - spytała matka.
-Zabiłam prezydenta w Brazylii i mam zakaz wstępu na 20 lat.
-Hahaha dobrze!! Widać, że ma to po tatusiu - krzyknąłem ze szczęścia i dostałem plaskacza od Dżolajn.
-Trzeba było lecieć do Korei - powiedziała Dżolajn.
-Tam też mam zakaz - poprawiła włosy Pipi.
-Pipka! Tęskniłem - przytulił ją mój mąż, a ona go odepchnęła.

Nagle do domu wszedł Zbychu.

-Zbych?! - krzyknęła zaskoczona Dżolajn. - Co tu robisz?!
-Jak to co? Tata po ciebie przyjechał - powiedział spokojnie.
-Sangnam?! - wrzasnęła przerażona.
-Ja jestem tatą Zbycha, nie Sangnam! - stwierdziłem fakt.
-Jak Sangnam mnie z wami zobaczy to już tu nie wrócę!

Wtedy właśnie zorientowałem się, o co chodzi w związku mojej byłej żony i największego wroga.

AGRESYWNY DRIFTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz