W ciągu następnych kilku dni, Sophie i Hector zaczęli odkrywać, jak ich życie się zmienia. Chociaż początkowy szok powoli ustępował, to nowa rzeczywistość nie była łatwa do zaakceptowania. Sophie czuła się przytłoczona, nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. Wciąż miała mnóstwo pytań, wątpliwości i obaw dotyczących przyszłości, a Hector był tak samo zaskoczony, chociaż starał się być oparciem.— Nie mogę w to uwierzyć – mówiła Sophie pewnego wieczoru, gdy siedzieli na kanapie, przytuleni do siebie. — Zaczynam myśleć, jak bardzo nasze życie się zmieni... A nie wiem, czy jestem gotowa na to wszystko.
Hector patrzył na nią, delikatnie dotykając jej dłoni.
—Zmienimy się, to pewne. Ale musimy to zrobić razem, bez względu na to, co nas czeka. Zawsze się wspieraliśmy, prawda? I teraz nie będzie inaczej.— Ale ja... nie wiem, czy dam sobie radę. To takie nieoczekiwane. — Sophie poczuła, jak łzy napływają jej do oczu. — Czuję się, jakbym była w pułapce, nie wiedząc, co dalej. To nie było planowane, Hector...
— Rozumiem cię, — odpowiedział cicho Hector. — To nie jest łatwe, ale obiecuję, że nie zostawię cię samej. Nie wiem, co nas czeka, ale będziemy razem. To nasza przyszłość. Wiem, że to duża odpowiedzialność, ale też ogromna szansa na coś pięknego.
Sophie uśmiechnęła się słabo, czując ulgę w słowach Hectora. Wiedziała, że nie ma sensu ukrywać swoich lęków, bo nie musiała stawiać czoła tej sytuacji sama.
Kilka dni później, Sophie postanowiła umówić się na wizytę do ginekologa. Choć jej niepokój nie zniknął, chciała upewnić się, że wszystko jest w porządku. Hector zaoferował, że pójdzie z nią na wizytę, co sprawiło, że poczuła się odrobinę spokojniejsza.
W gabinecie lekarza, po serii badań i kilku pytaniach, przyszli rodzice usłyszeli wiadomość, która była zarówno pocieszająca, jak i pełna wyzwań. Sophie była w około czwartym tygodniu ciąży. Choć to wciąż było bardzo wcześnie, lekarz zapewnił ich, że wszystko wygląda dobrze, a najważniejsze teraz to dbanie o siebie i zdrowie.
— To oznacza, że zaczynamy nową przygodę, prawda? – powiedział Hector, trzymając dłoń Sophie po badaniach.
— Tak, zaczynamy, — odpowiedziała z lekkim uśmiechem. — Ale to naprawdę ogromna zmiana. Muszę przemyśleć wiele rzeczy.
Po wizycie lekarza, oboje poczuli się trochę lepiej, wiedząc, że ich obawy były normalne, ale że mają jeszcze dużo czasu na dostosowanie się do tej nowej roli.
W nadchodzących tygodniach Hector starał się bardziej angażować w życie Sophie. Zredukował tempo treningów, stawiając na odpoczynek, który był niezbędny w obliczu ich zmieniającej się rzeczywistości. Sophie natomiast zaczęła rozmawiać o swoich obawach i radościach związanych z ciążą. Oboje zaczęli przygotowywać się na przyjęcie nowego członka rodziny, rozmawiając o planach, wspólnych wyjazdach i możliwych zmianach w ich zawodowych grafikach.
Jednak najbardziej zaskakującym momentem w ich relacji była rozmowa o przyszłości.
— Muszę przyznać, że nie wszystko jest takie, jak wyobrażałam sobie naszą przyszłość – mówiła Sophie pewnego wieczoru. — Zawsze myślałam, że najpierw osiągniemy coś w swoich karierach, a potem będziemy mieć dzieci. Ale teraz, po tym wszystkim, zaczynam myśleć, że nie ma idealnego momentu. To po prostu się zdarza.
Hector przytulił ją mocniej. — Myślałem podobnie. Ale teraz widzę, że to, co się dzieje, jest częścią naszego planu. Może nie takiego, jakiego się spodziewaliśmy, ale na pewno naszego. I to wystarczy.
— Masz rację – odpowiedziała Sophie, czując, jak jej serce napełnia się ciepłem.
Z każdym dniem ich życie stawało się coraz bardziej realistyczne. Wspólne rozmowy o przyszłości, o planowaniu dnia codziennego i o rodzicielstwie były wyzwaniem, ale też przyjemnością. Sophie zaczęła rozumieć, że zmiana, choć przerażająca, może również przynieść niesamowite chwile. Przy wsparciu Forta, jej strachy zaczynały ustępować miejsca nadziei.
I chociaż nie wiedzieli jeszcze, co dokładnie ich czeka, jedno było pewne: ich życie już nigdy nie będzie takie samo. A to, co miało nadejść, było czymś, co oboje pragnęli przeżyć – razem.
Kilka tygodni po wizycie u lekarza, Sophie zaczęła dostrzegać, jak bardzo jej życie się zmienia. Zaczęła czuć się inaczej – zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Zmiany hormonalne dawały o sobie znać, a Hector, mimo że był pełen pozytywnych chęci, zauważył, jak bardzo stresuje ją cała sytuacja.
Pewnego dnia, kiedy wrócili z jednego z testów, Sophie zatrzymała się w drzwiach ich domu, patrząc na Hectora z poważnym wyrazem twarzy.
— Musimy porozmawiać – powiedziała, a Hector poczuł, jak w jego brzuchu pojawia się niepokój.
— O czym, kochanie? – zapytał, podchodząc do niej.
— O wszystkim. O tym, co nas czeka. O przyszłości. I o tym, jak się czuję...
— Rozumiem – odpowiedział, siadając obok niej na kanapie. — Chcesz, żebym coś zmienił? Możesz mi powiedzieć wszystko.
Sophie milczała przez chwilę, zbierając myśli.
— Zaczynam się bać, Hector. Boję się, że nie będziemy gotowi. Boję się, że ja nie będę gotowa. Mój świat się zmienia, a ja nie wiem, jak się odnaleźć w tej nowej roli.Hector spojrzał na nią, czując, jak jego serce bije mocniej. — Nikt nie jest gotowy na wszystko, Soph. Nikt. To naturalne, że się boisz, ale musimy po prostu stawić czoła temu razem. A ja będę przy tobie przez cały ten proces. Bez względu na wszystko.
Zachwiana poczuciem pewności, Sophie spojrzała mu w oczy. — Ale nie wiem, czy będę wystarczająco dobra w tej roli. Nie wiem, jak to będzie wyglądać. Tyle się zmieni, Hector. Co, jeśli nie damy rady?
Hector objął ją delikatnie, czując, jak jej ciało kurczy się w jego ramionach. — Zrobimy to. Razem. Bo to nasza podróż. I jesteś dla mnie najważniejsza. Możemy się bać, ale i tak damy radę. Zaufaj mi.
Sophie poczuła, jak nieco opada z niej napięcie. Uświadomiła sobie, że nie ma gotowych odpowiedzi na wszystkie pytania, ale z Hectora wsparciem poczuła, że razem są w stanie przejść przez to, co czeka ich w przyszłości.
Po tej rozmowie, życie zaczęło toczyć się nieco spokojniej. Sophie zaczęła lepiej odnajdywać się w swojej nowej roli – choć nie było to łatwe, codzienne wsparcie hiszpana sprawiało, że dzień po dniu nabierała większej pewności siebie. Oboje zgodzili się, że muszą wprowadzić do swojego życia kilka nowych zasad, aby zapewnić sobie równowagę i przygotować się na przyjęcie nowego członka rodziny.
Zaczęli planować dzień tak, by Sophie miała czas na odpoczynek, a Hector więcej czasu na wspólne chwile w domu. Postanowili również porozmawiać o swoich priorytetach zawodowych, wiedząc, że teraz ich życie będzie bardziej zorganizowane. Hector, mimo swojej kariery w piłce nożnej, wiedział, że jego rola jako ojca będzie równie ważna, a czas spędzony z Sophie i nadchodzącym dzieckiem będzie nieoceniony.
Sophie, choć nadal pełna obaw, zaczęła zauważać zmiany. Poczuła, jak jej ciało dostosowuje się do ciąży, a Hector coraz częściej stawał się jej ostoją. Były chwile, kiedy wciąż się bała, ale teraz, patrząc na ich wspólne życie, czuła, że nie jest sama.
Kilka tygodni później, Sophie zaczęła planować przygotowania do narodzin. Choć z początku obawiała się, że nie będzie wiedziała, od czego zacząć, Hector był pełen energii i gotów zająć się każdą drobnostką. Oboje zaczęli organizować pokój dla dziecka, wybierać imię, a także rozmawiać o tym, jaką rolę każdy z nich odegra w opiece nad maluszkiem.
Pewnego dnia, kiedy Sophie przeglądała listę zakupów dla niemowlaka, zaskoczyła Hectora, mówiąc:
— Wiesz, chyba jestem gotowa. Może nie na wszystko, ale czuję, że w końcu zaczynam akceptować to, co się dzieje. I myślę, że będziemy świetnymi rodzicami. Bo mam ciebie.
Hector uśmiechnął się szeroko. — A ja mam ciebie. To wystarczy, Sophie.
Sophie spojrzała na niego z uśmiechem i poczuła, jak ogromna ulga spływa na nią. Wiedziała, że niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, mają siebie i to było najważniejsze.
Nadchodził czas, aby podjąć kolejne kroki – do narodzin, do ich nowego życia. Choć wszystko było jeszcze przed nimi, Sophie i Hector wiedzieli, że ich miłość i wsparcie będą siłą, która poprowadzi ich przez wszystkie zmiany.

CZYTASZ
Ocean eyes | Héctor Fort
Fanfiction- Nie wierzę, że kiedykolwiek myślałem, że cię kocham. To wszystko było kłamstwem? - syknął Hector • treści 18+ !