I już powoli zaczynał żałować tego, że uciekł od tamtych ludzi, ale z drugiej strony pewnie koniec końców i tak pewnie zostałby wciągnięty w ten pokręcony świat. W świat, o którym sądził że jest tylko fikcją ale jak widać tak wcale nie było. A to dlatego, że przecież skąd musieli czerpać pomysły, po cichu przemycając prawdziwy świat do świata literatury.
Westchnął cicho, bo bezpieczniej było czytać o takich światach aniżeli uczestniczenie i życie w nim. Tak jak się przydarzyło Jungkook'owi, który z tego powodu wcale nie był szczęśliwy. Według niego lepiej byłoby, gdyby został odrodzony w innym świecie, niż życie w tym, którym mu dano żyć. Wówczas może jego życie, mogło potoczyć się zupełnie inaczej, niż w tym.
━━ Spokojnie Rose, nie tak ostro! ━━ syknął po chwili Jimin, kiedy zdał sobie sprawę z tego jak była podekscytowana co złe według niego wróżyło.
━━ W takim razie, nie marnujmy już ani chwili więcej! ━━ oznajmił po chwili twardo Jungkook, który już od dłuższego czasu chciał się wydostać z tego koszmaru.
━━ A niby jak inaczej mam reagować? ━━ spytała w końcu Rose, nie zwracając uwagi na to co powiedział Jungkook bo skupiła się na słowach Jimin'a.
━━ W sumie sam nie wiem... ━━ rzekł w końcu Jimin, który już kompletnie zrezygnował z odpowiadania na jej pytanie.
━━ To po kiego mówisz mi, żebym tak ostro nie reagowała gdy sam nie wiesz jak masz, hę? Nie ważne... ━━ machnęła na to w końcu Rose, która powoli zaczynała żałować że nie ma z nimi Taehyung'a.
Jungkook również zaczął tęsknić za Taehyung'iem, który pewnie teraz próbował do nich dotrzeć. A najgorsze w tym wszystkim było to, że winowajcy tej bariery nie mogli znaleźć. Tak jakby wcale go lub jej nie było, a przecież sama z siebie pojawić nie mogła prawda? Dlatego zamiast skupiać się nad tym co wyrabiała Rose, powinni skupić się na tym jak z tej ciemnej kiszki się wydostać?
Tylko to przychodziło mu do głowy, bo innego pomysłu na to nie miał. Westchnął ciężko i zaczął rozglądać się dalej na około, aby poszukać jakiś poszlak. Jednak samo rozglądanie mało mu dawało, bo nie chciał się od nich odłączać. Czuł, że jeśli tak zrobi to owy wróg go dorwie, tego był w stu procentach pewny.
━━ Moglibyście skupić się na tym, aby wydostać się z tego koszmaru zamiast skupianie się na tym co robiła Rose? ━━ oznajmił po chwili twardo Jungkook, chcąc przerwać tę głupią wymianę zdań między Jimin'em a Rose.
W tym momencie Rose i Jimin spojrzeli się na siebie, nim również westchnęli. Dopiero po słowach wypowiedzianych przez Jungkook'a zdali sobie sprawę z tego, że nie powinni kłócić się o takie głupoty. Całe szczęście, że nie byli sami bo pewnie ciągnęli by tę rozmowę w nieskończoność. A to zagrażałoby ich bezpieczeństwu.
W każdej chwili wróg mógł zaatakować, a co za tym idzie musieli być w stu procentach skupieni. Zaraz też postanowili, że już nie będą kontynuować tej rozmowy i skupić się na tym, aby móc wyjść z tego koszmaru w jednym kawałku. Chociaż doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że mogło być zupełnie inaczej, niż myśleli.
━━ Jungkook ma rację, powinniśmy skupić się na tym, aby wydostać się z tego miejsca! ━━ rzekła w końcu Rose, która jako pierwsza przerwała tę niezręczną ciszę jaka między nimi się utworzyła.
━━ Co ty nie powiesz‽ ━━ syknął ironicznie Jimin na słowa Rose, dając do zrozumienia że to nie była jego wina, a jej że tak idiotycznie mówiła.
Jungkook tylko westchnął ciężko na dźwięk słów wypowiedzianych przez Jimin'a, bo tak naprawdę się ich spodziewał. Od momentu, gdy poznał prawdę o sobie jak i o swoim przyjacielu wszystko się zmieniło. A najbardziej to, że pewnie to właśnie przez niego ta dwójka nie była w stanie się normalnie dogadać.
Tak jakby, to on był tą kością niezgody, która to powodowała. Zapewne nigdy by do tego nie doszło, gdyby nie uciekł z domu tych u których obecnie mieszkał. Pewnie dalej żył by w przekonaniu, że wampiry nie istnieją i tym kim naprawdę był. Dalej by pewnie sądził, że było tak jak mu mówiono. I do samego końca pewnie nigdy by się nie dowiedział co tak naprawdę się stało z przed laty.
Wtedy też, jego jak się później okazało porywacze nie wysłali by za nim ludzi aby go sprowadzili z powrotem. I dopiero gdy jego życie miało się zakończyć, pewnie by odkrył prawdę. Na szczęście do tego jednak nie dojdzie, chociaż i tego Jungkook w stu procentach nie mógł być pewny. Tym bardziej, że wpadli w pułapkę jakiejś czarownicy lub czarodzieja, z której zapewne tylko nogami do przodu mogliby wejść. Aż się wzdrygnął, gdy zdał sobie sprawę z tego o czym aktualnie pomyślał.
━━ Weź ty, nie myśl w ten sposób! Będzie dobrze, dacie radę! ━━ powiedział do siebie w myślach Jungkook, aby jak najdalej odsunąć tę złe myśli od siebie.
━━ I co ja przed chwilą mówiłem, abyśmy robili? ━━ powiedział w końcu na głos Jungkook, aby uniemożliwić odpowiedź ze strony Rose, która już otwierała usta, aby wypowiedzieć swoją opinię na temat tego, co właśnie Jimin powiedział.
Rose tylko jęknęła załamana, wydobywając z siebie nieznany dźwięk zarazem opuszczając bezładnie w dół ramiona. Jimin nie był pod tym względem lepszy od niej, bo jego mimice twarzy mógł Jungkook stwierdzić, że chciał dalej się kłócić ze swoją partnerką. Do czasu gdy zdał sobie w końcu sprawę, że to nie był czas ani miejsce na to.
Nic więc dziwnego, że Jimin cieszył się w środku jak głupi że nie był w tym miejscu sam z Rose. Rose zaś marzyła tylko o jednym, aby Taehyung do nich dołączył. Co nie było takie proste jak się jej wydawało. Zapewne, gdyby był z nimi, mogliby podzielić się na dwie pary dzięki czemu szybciej by się z tym problem uporali.
━━ Mówiłeś o tym, abym się nie zajmował tym co mówiła przed chwilą Rose, tylko na tym aby się z tego koszmaru wydostać, tak? ━━ spytał po chwili Jimin, zarazem upewniając się czy dobrze usłyszał to co mówił Jungkook.
━━ Tak właśnie, dobrze zrozumiałeś! ━━ odrzekł po chwili Jungkook, przytakując na jego słowa, nim zwrócił się do Rose: ━━ Mam nadzieję, że i do ciebie to dotarło że to nie miejsce na takie gadki?
━━ Tak, przyjęłam do wiadomości! ━━ rzekła zaraz niechętnie Rose, ale zarazem zdając sobie sprawę z tego że powinna o tym zapomnieć.
━━ No mam nadzieję! W takim razie, zacznijmy szukać poszlak aby móc z tego miejsca się wydostać! ━━ skwitował radosnym tonem głosu Jungkook, szybko i sprawnie zmieniając tor rozmowy.
━━ Masz co do tego rację! A nuż do tego czasu Taehyung do nas dołączy‽ ━━ rzekła po chwili Rose, która próbowała również z lekka zmienić tor rozmowy aby zapomnieć o tym co było.
━━ Oby tak właśnie było, bo zaczynam się o niego martwić... ━━ odrzekł po chwili Jungkook, nim zdał sobie sprawę z tego co właśnie powiedział.
A to dlatego, że wypowiedział to o czym aktualnie Jungkook myślał. Co było dziwne według niego, bo nie należał do osób które mówiły to o czym myślały. Widać Taehyung na dobre zagościł w jego sercu, ale w jakiej formie tego jeszcze nie miał zielonego pojęcia. Tym bardziej, że teraz nie miał zamiaru zastanawiać się nad tym bo to nie było odpowiednie na to miejsce.
CZYTASZ
Sumgyeojin Jinli | TOM 01 [ taekook / PL ]
FanficJungkook nigdy w życiu, by nie przypuszczał, że jedno spotkanie, odmieni jego życie o sto osiemdziesiąt stopni, dzięki któremu odkryje, że nie jest sam...