Rozdział 3

1.6K 107 1
                                    

Ella POV :

Nathan w dalszym ciągu patrzył na mnie z niedowierzaniem, a ja w tym momencie chciałam mu wszystko wyjaśnić, ale najpierw chciałam się czegoś upewnić.

- Ella, ty żartujesz, prawda ? - spytał po dłuższej chwili, a ja zaprzeczyłam. Wtedy schował twarz w dłoniach i zaczął ciężko oddychać. - A mówiłem mu... Co za idiota. - mówił ledwo słyszalnie.

- Nathan, jest jes... - gdy miałam mu wszystko wyjaśnić, podbiegła do nas Manon.

- Wiesz co Nathan pomyślałam, że skoro ty robisz imprezę to ja z Ellą zrobimy sobie babski wieczór.

- w duchu dziękowałam przyjaciółce, nie chciałam iść na tą imprezę.

Nathan spojrzał na mnie,a ja ujrzałam w jego oczach niepewność, którą zastąpił rozbawieniem.

- Jasne. - odpowiedział chłodno - Rób co chcesz Manon...- po tych słowach podszedł do mnie i coś włożył w moja rękę.

- Prosto do ciebie. - jego ciepły oddech otulił moją szyję, gdy wyszeptał te trzy słowa.

Przytaknęłam, chociaż nie rozumiałam o co chodzi, ale gdy oddalił się od nas spojrzałam na przedmiot trzymany w moje ręce, a tym przedmiotem okazały się kluczyki do jego boskiego samochodu. Moment powiedział Prosto do ciebie , czyli mam zawieżć Manon do mnie, ale dlaczego jego samochodem, przecież możemy zamówić taksówkę.

Pociągnęłam przyjaciółkę za rękę prosto w kierunku samochodu jej brata. Gdy wsiadałam do samochodu zauważyłam Nathana, który prowadził żywą rozmowę z Patrickiem. Hmm...ciekawe.

Chociaż mam prawko to nie mam samochodu, a do tego takiego samochodu, więc do mojego domu dojechałyśmy w jakieś półgodziny.

Rodzina Monasterio ma dużą willę, a moja rodzina ma przytulny rodzinny domek. ^załącznik^. W naszym domu jest pięć pokoi, salon, kuchnia, dwie łazienki i piwnica.

Miałyśmy z Manon zrobić sobie babski wieczór, ale przyjaciółka była ta padnięta, że zaprowadziłam ją do jednego z dwóch pokoi gościnnych. Za to sama wzięłam prysznic, przebrałam się w moją piżamkę i wskoczyłam do łóżka, ale gdy już prawie usypiałam dostałam SMS od nieznanego numeru z prośbą o otworzenie drzwi. Więc ubrałam swoje papcie i po cichu zeszłam na dół. Pierwszą myślą kto to może być to Nathan i się nie myliłam. 

- Nathan co ty tu robisz o godzinie 1 w nocy ?! - spytałam w miarę cicho.

- Obecnie stoję i czekam aż powiesz mi gdzie jest pokój gościny czy cokolwiek. - odpowiedział, a jego zielone oczy nawet w ciemności dokładnie mnie skanowały.

- Przecież możesz jechać d... - przerwał mi, przyciskając do pobliskiej ściany i wbijając się w moje usta, na początku nie wiedziałam co się dzieję, ale gdy poczułam jego ciepłe wargi od razu odwzajemniłam pocałunek, złapał mnie w talii i przyciągnął bliżej, ale gdy jego ręka znalazła się pod moją koszulką od razu go odepchnęłam.

- Na górę i pierwszy pokój po lewej, dobranoc - gdy wypowiedziałam te słowa nawet się nie odwracając wbiegłam na górę po schodach i jak najszybciej zamknęłam się w swoim pokoju.

Co się do cholery przed chwilą stało...Całowałam się z Nathanem Monasterio, chłopakiem , którego ledwie lubię, o nie muszę o tym  zapomnieć, tak to będzie dobre Wcale nie chcesz zapomnieć . Gdy  wyrównałam swój oddech, spojrzałam na telefon, który ponownie dał znać o SMS. To co tam zobaczyłam kompletnie mnie dobiło.

od Nieznany : Przepraszam i dobranoc, Ello - N


Nathan POV :

Nie wiem dlaczego to zrobiłem, może to tylko impuls albo chciałem aby się zamknęła. Na prawdę nie wiem, ale już od jakiegoś czasu zacząłem dokładnie się jej przyglądać, jak mogłem tego nie widzieć. Jest taka... piękna, ale to nic nie znaczy. Jej brat jest moim wrogiem i nie mogę nic do niej czuć.

Po tym co zrobiłem nie mogłem tak po prosty zasnąć, więc postanowiłem napisać do Elli.

do Ella :  Przepraszam i dobranoc, Ello - N 

Z telefonem w ręku zasnąłem...

...........................................................................................................................................................................

Hej ;)

Więc tak Ella ma brata o którego istnieniu nie wiedziała, ale niedługo się dowie...

Zapraszam na następny rozdział, który pojawi się prawdopodobnie jutro.


Stop with you ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz