Rozdział 16

1K 68 1
                                    

Wtedy za sobą usłyszałam trzask łamanej gałęzi, odwracam się,a mój wzrok od razu napotyka te nieziemskie tęczówki.

- Nathan...


- Ella, co tu robisz ?! - no piękne powitanie takie, że Nathan na pewno obudził pół lasu.

- Mogę o to samo zapytać ciebie. - spojrzałam za niego i zauważyłam zbliżającego się Drew.

- Ella co... - przerwałam mu.

- No jaki widać poszłam sobie na spacerek, a wy co tu robicie ?

Oboje spojrzeli na siebie, jakby zastanawiali się czy mi to powiedzieć.

- No, może wreszcie dostanę odpowiedz. - było mi strasznie zimno, bo po pierwsze miałam na sobie tylko sweter,a po drugie była godzina 22, a tej porze nie jest za ciepło zwłaszcza w lesie.

- No bo my sprawdzaliśmy teren, no wiesz czy jesteście bezpieczni. - odezwał się Drew, a ja po raz kolejny usłyszałam to słowo " bezpiecznie, bezpieczni".

- Eh, cokolwiek. - odwróciłam się za zamiarem powrotu do domu, ale mocny uścisk na nadgarstku mi to uniemożliwił. I poczułam ten ciepłu oddech na karku.

- Informacja nadal aktualna. - dopiero po chwili zrozumiałam, że chodzi o tą karteczkę, ale teraz w ogóle nie miałam humoru i ochoty aby przebywać w czyimś towarzystwie.

- Nie, i nigdy niebyła aktualna. - wyrywam rękę z jego uścisku i więcej się nie odwracając, kieruję się do domku.

"Chciałaby,żeby ją objął. Przynajmniej przez 10 minut chciała być słaba. "

Gdy wróciłam, od razu skierowałam się do mojego tymczasowego pokoju,a tam zastała mnie kolejna niespodzianka.

- Jace... - gdy chłopak usłyszał mój głos natychmiast wstał i podszedł do mnie niepewnym krokiem, widziałam  jego oczach skruchę.

- Przepraszam, że nie powiedziałem ci o chłopakach, a-ale na prawdę chcę żebyś była bezpieczna. - kciukiem delikatnie pogłaskał mój policzek, i spojrzał w moje oczy.

- J-Jace... - nie dokończyłam, gdyż ciepłe usta chłopaka przyległy do moich, w pierwszej chwili nie dochodziło do mnie to co się dzieję i nie oddawałam pocałunku, ale gdy chłopak pogłębił go jeszcze bardziej kładąc swoje dłonie na mojej tali, oddałam go bez problemu, tylko, że nie czułam żadnych motyli to po prostu było takie neutralne,ale przyjemne.

Gdy się od siebie oderwaliśmy, zobaczyłam szczery uśmiech na twarzy chłopka, którego ja nie potrafiłam odwzajemnić.

- Już dawno chciałem to zrobić, Ella...umówisz się ze mną ? - spytał,a ja poczułam jak prawie tracę grunt pod nogami, to pytanie naprawdę mnie zaskoczyło.

- Ja...

.......................................................................................................................................

Hej ;)

Tak ja wspominałam Jace zaprosił Elle na randkę, ale czy ona się zgodzi...? 

Może tak,a o może nie :))) Do następnego.

Stop with you ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz