Rozdział 32
*Nat's pov*
Hej słonko!
Wiem, że nigdy się o tym nie dowiesz, ale bardzo cię kocham.
Chcę ci powiedzieć, że myślę o tobie cały czas.
Chciałbym trzymać cię w moich dłoniach, chciałbym zobaczyć twoje oczy, może były podobne do oczu twojego tatusia?
Chcę ci także powiedzieć, że miałam cię przy sobie przez 4 miesiące, były to najpiękniejsze 4 miesiace mojego życia, bo byłaś ze mną cały czas.
Teraz kiedy niestety odeszłaś, jeszcze nie narodzona, nie masz okazji poznać świata, który jest naprawdę piękny, chociaż czasem naprawdę rani.
Ale wiesz co? Nie pozwoliłabym nikomu cię skrzywdzić, nigdy więcej.
Chciałbym zobaczyć jak zasypiasz w moich dłoniach, jak śmiejesz się do tatusia, lub jak płaczesz.
Mogę się założyć, że byłabyś piękna, nawet kiedy byś płakała.
Chciałabym zapewnić ci bezpieczeństwo i szczęście. Chciałabym, żeby twoje życie było naprawdę wyjątkowe.Niestety, teraz mogę sobie tylko wyobrazić jak leżysz obok mnie z malutkim paluszkiem w twoich ślicznych ustach.
Mogę sobie tylko wyobrazić jak stawiasz sówj pierwszy krok, i zaliczasz pierwszy upadek.
Jakie byłoby twoje pierwsze słowo? Mama? Tata? A może coś innego?
Mogę sobie tylko wyobrazić jak po pierwszym dniu w szkole wracasz do domu i opowiadasz mi wszystko co się zdarzyło.
Chciałabym zobaczyć twój talent muzyczny, który pewnie miałabyś jak twój tatuś.Chciałabym zobaczyć twoje śliczne oczy, małą główkę i dłonie.
Chciałabym ogrzewać twoje małe ciałko w swoich dłoniach.Byłabyś dla mnie pocieszeniem w każdej sytuacji, a ja byłabym na ciebie ucieczką.
Miałaś dopiero 4 miesiące, miałaś przed sobą całe życie.
Chciałabym mieć cię przy sobie, ale widocznie byłaś bardziej potrzebna w tym drugim świecie.
Wiesz, że cię kocham, prawda?
*Ashton's pov*
Cześć aniołku, to ja twój tatuś!
Najpierw chcę ci powiedzieć, że już z tobą tęsknie, chociaż znamy się dopiero od 4 miesięcy!Wiesz, że bardzo chciałbym cię zobaczyć.
Byłabyś śliczną dziewczynką, może miałabyś błąd włosy jak twoja mamusi, a do tego troszkę kręcone, jak ja.
Może zmiesciałabyś się w moich dłoniach, tam byłabyś bezpieczna, przez całe życie.Chociaż nigdy cię nie zobaczę, obiecuję, że będę cię chronił.
Będziesz bezpieczna, nic ci się nie stanie, nie musisz się już i nic martwić.Byłabyś moją córeczką, zapewnił bym ci bezpieczeństwo i szczęście.
Starałbym się spełniać twoje marzenia, bo wiem, że byłabyś cudownym dzieckiem.Byłaś taka malutka w brzuszku swojej mamy, może słyszałaś jak do ciebie mówiłem?
Pokochałem cię już od pierwszego dnia.
Kiedy usłyszałem, że zostałem tatusiem szczęście ogarnęło całe moje ciało. Nawet nie wiesz jak bardzo się ciesze, że byłaś z nami przez te 4 miesiące, chociaż miałem ogromną nadzieję, że zostaniesz na dłużej... Znacznie dłużej.Tak bardzo mi przykro, że nie dostałaś szansy na odkrywanie tego szalonego świata.
Chcę, żebyś wiedziała, że byłbym przy tobie w każdej chwili.
Nawet jeśli ty byłabyś w szkole, a ja gdzieś daleko, wiedz, że byłbym przy tobie. W twoim malutkim sercu, które zaczęło bić 4 miesiące temu. Chciałbym usłyszeć jak bije, chciałbym usłyszeć twój głos.
Pewnie brzmiałsbyś jak aniołek, którym teraz już jesteś.
Chciałbym zobaczyć twój usmiech, który byłby tak piękny, jak ten twojej mamusi.Chcę, żebyś wiedziała, że tak bardzo Cię kochamy.
Tak bardzo chcemy, żebyś była teraz przy nas, żebym mógł dotknąć brzuszka twojej mamy, wiedząc, że w środku znajduje się moja mała córeczka. Szeptałbym Ci, że bardzo cię kocham, że zawsze będziesz w moim sercu, że zawsze będę o tobie myślał, że razem tworzylibyśmy cudowną rodzinę.Mam nadzieję, że mnie słyszysz, bo chcę powiedzieć ci coś ważnego.
Chcę ci powiedzieć, że ty i twoja mamusia to najlepsze co w życiu mnie spotkało.
Do zobaczenia aniołku, kocham Cię.
CZYTASZ
Heart Attack /5SOS
Fanfiction- Nigdy nie mów "do widzenia", bo pożegnanie oznacza odejście, a odejście oznacza zapomnienie.