Czemu ja muszę cierpieć?

10.9K 466 11
                                    

Chloe

(J)-Bo kurwa szukałem informacji o tobie, bo kurwa on cię najdłużej szukał ze wszystkich!- Jared krzyknął i się zatrzymał wychodząc z samochodu. O czym on do cholery mówił, jak Jacob mnie szukał? Przecież zostawił mnie bo dziewczyna była ważniejsza. Nic z tego nie rozumiałam. Miałam dosyć tych wszystkich niejasności ale nie mogę tak po prostu powiedzieć o wszystkim facetowi, który mnie kupił.

Wysiadłam z samochodu i podeszłam do chłopaka.

(C)-Skąd wiesz o tym, ze mnie szukał?-zapytałam a chłopak spojrzał na mnie zdenerwowany.

(J)-Mam swoje znajomości. Nie interesuj się tym.-powiedział oschle i wsiadł do samochodu.

Spojrzałam na niego a on tylko wskazał że mam wsiadać. Zrobiłam o co prosił i ruszyliśmy do domu.

Jared

Przez całą drogę żadne z nas się nie odezwało. Mam zamiar jej o wszystkim powiedzieć, przecież ma prawo wiedzieć, że jej rodzice ją zostawili i nikt jej już nie szuka.

Gdy dojechaliśmy od razu zanieśliśmy nasze torby do garderoby. Dziewczyna od razu zrobiła pranie, może chciała zająć się czymś żeby ze mną nie gadać?

Usłyszałem dźwięk dzwonka i zszedłem na dół otworzyć.

W drzwiach stał Nathan i James. Moim koledzy z policji.

(J)-Cześć, wybacz że bez uprzedzenia ale mamy chyba ważne informacje. -powiedział James i ściszył głos gdy po schodach zeszła Chloe.

(N)-cześć.-powiedział do wszystkich Nathan i uśmiechnął się do dziewczyny.

(C)-Ja nie będę przeszkadzać. Wyjdę się przewietrzyć.-oznajmiła i wyprzedziła nas wszystkich.

Zaprowadziłem chłopaków do mojego gabinetu, tam będziemy mogli normalnie pogadać a gdyby Chloe weszła to nas nie usłyszy.

(J)-No to czego się dowiedzieliście?-zapytałem i usiadłem w wygodnym fotelu.

(N)-Co do tego Jacoba to niewiele. Byli znajomymi z dziewczyną dopóki jego wybranka go nie zaczęła buntować wbrew wszystkim. Teraz się przeprowadził z Polski do Anglii więc nie mamy za dużo do powiedzenia na jego temat akurat.-powiedział a ja analizowałem każde jego słowo. Za dużo mi to nie dało bo o przyjaźni Chloe z tym chłopakiem to wiedziałem.

(J)-A co do jej rodziców to coś wiecie?-zapytałem i spojrzałem na James'a.

(J)-Tak i to nie za ciekawie wygląda.

(J)-No to słucham.-powiedziałem i zachęciłem go do rozmowy.

(J)-Dziewczyna myśli, że została porwana a w rzeczywistości rodzice spłacili nią dług.-powiedział a ja szybko zatrzymałem się w fotelu.

(J)-Co zrobili?-nie wierzyłem w to co powiedział.

(J)-Spłacili nią dług. Mieli firmę, która dobrze prosperowała na rynku ale kiedy jej ojciec zachorował i nie mógł nią zarządzać to przekazał to jakiemuś kuzynowi co miał zatargi z gangiem.

(J)-Zapewne się nie znał na prowadzeniu.-skomentowałem.

(N)-Nie tylko, zjebał też akcje w firmie a za pieniądze firmy spłacił swoje długi w gangu. Następnie cały syf z gangu przeniósł się na jej ojca kiedy się o wszystkim dowiedział. A, że był już kompletnie spłukany to miał wyjście sprzedać córkę. Co zrobił.

(J)-Najpierw udali zatroskanych rodziców, przez upozorowane porwanie córka nie wiedziała, że to ich wina, a później przestali jej szukać.-Dodał James a ja współczułem tej dziewczynie.

UMOWAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz